•   Saturday, 27 Jul, 2024
  • Contact

Ale ziółko!

Podagrycznik


Przez ogrodników traktowany jest jak uciążliwy chwast, praktycznie niemożliwy do wytępienia, natomiast doświadczeni zielarze cenią jego młode liście i łodygi, których moc zwłaszcza wiosną stawia na nogi ospałych, osłabionych i zbolałych.
W Anglii zwany Goutweed (zioło artretyzmu), w Holandii – Voeteuvelkruid (ziele diabelskiej stopki), w Polsce  - podagrycznikiem, a  jego łacińska nazwa to Aegopodium podagraria L. Nazwa ta wywodzi się z greckich słów „aigos” – koza i „podos” – stopa, a pierwsze rozwijające się wczesną wiosną listki mają właśnie kształt koziej raciczki. Małe zielone stopki wyrastają kiedy jest jeszcze chłodno i mało słońca. Już niebawem zaczną wychodzić z ziemi…
W średniowieczu był uprawiany przez mnichów w przyklasztornych ogrodach. Spożywano go by przeciwdziałać atakom podagry, która pojawiała się w wyniku obfitych uczt z tłustym jadłem obficie popijanym czerwonym winem, czy piwem. Wśród chłopów stanowił natomiast jeden z nielicznych pokarmów, który przywracał wymęczonemu organizmowi siły witalne.
W północno-zachodnich Niemczech z młodych liści oraz łodyg wraz z ogonkami liściowymi przygotowuje się pyszną, zieloną zupę.
Cenna jest cała roślina - zarówno w ziołolecznictwie jak i w kuchni wykorzystuje się ziele, liście, korzenie, a nawet nasiona. Suszy się w cieniu, w temperaturze pokojowej, bowiem ususzony na słońcu traci swoje właściwości.
Co decyduje o fenomenie “diabelskiej stopki”?
Na pewno skład chemiczny tej tak mało docenianej, pospolitej roślinki. Oprócz licznych olejków eterycznych o właściwościach bakteriobójczych i grzybobójczych, podagrycznik jest źródłem witamin E, C i prowitaminy A, flawonoidów, saponin i minerałów, a wśród nich m.in. magnezu, potasu, żelaza, wapnia, boru i cynku.
W medycynie tradycyjnej podagrycznik jest stosowany przede wszystkim w leczeniu chorób reumatycznych i dny moczanowej. Można go w tym celu używać dwojako. W formie herbaty (około 2 łyżki wysuszonego lub świeżego ziela zaparzać 10-15 minut i po przecedzeniu pić 3 razy dziennie po 1 szklance napoju) lub jako okład - rozgnieść lub rozwałkować świeże listki wraz z łodygami i przykładać na bolące miejsca.
Okłady ze świeżych liści powodują też szybsze gojenie ran, a sok wyciśnięty z liści i łodyżek lub ocet zrobiony na ich bazie łagodzą miejsca ukąszeń przez owady, zapobiegając uciążliwemu swędzeniu (sprawdziłam na czarnych muszkach w ubiegłym roku - działa!).
Ma też podagrycznik silne działanie przeciwzapalne, z powodzeniem stosować go można przy zaparciach i biegunkach, a także podczas kuracji odchudzających - przyspiesza bowiem trawienie. Taka kuracja trwa 19 dni i wykorzystuje się podczas niej świeżo wyciśnięty sok z podagrycznika, rozcieńczony z wodą w proporcji 1:5.
Zaczyna się od jednej łyżki mikstury dziennie, drugiego dnia dwie łyżki itd., aż do dziesięciu łyżek w dziesiątym dniu kuracji. Następnie należy redukować liczbę łyżek o jedną każdego dnia. Taką kuracje można przeprowadzać dwa razy w roku.
Pomocniczo przyda się kozia stopka w chorobach pęcherza moczowego, a także w kamicy nerkowej. Gdy chcemy oczyścić lub odtruć organizm - sięgnijmy po podagrycznik, który przy okazji wspomoże naszą wątrobę, natomiast wyciąg alkoholowy z tej rośliny jest w stanie zahamować wzrost gronkowca złocistego czy pałeczki zapalenia płuc. Mocny wywar zastosowany jako nasiadówka wspomoże przy hemoroidach, a wlany do wanny z wodą złagodzi nadmierne pocenie.
Nie można ominąć kulinarnych zastosowań podagrycznika. W kuchni wykorzystuje się głównie świeże pędy, które mają charakterystyczny marchewkowy zapach i lekko anyżkowo-orzechowy smak, a suszone ziele stosuje się jako przyprawę. Młode liście można zjadać na surowo albo przyrządzić z nich sałatkę lub zupę, dodając wiosenne rośliny np. mniszka lekarskiego, pokrzywę czy babkę.  Doskonale komponują się jako dodatek do past serowych i jajecznych, do gulaszy, a nawet omletów.
Ma też podagrycznik swoje zastosowanie kosmetyczne, a to dzięki zawartym w nim olejkom eterycznym, które działają antybakteryjnie, chroniąc skórę przed podrażnieniami, znacznie łagodzą też objawy trądziku i przyspieszają regenerację komórek. Wystarczy przygotować napar ze świeżych liści i wystudzonym przemywać twarz rano i wieczorem.
Podagrycznik można zbierać przez cały sezon - począwszy od pierwszych wiosennych dni, kiedy to wychodzą z ziemi ‘kozie stopki”, aż do jesieni. Jeżeli rośnie u was w ogrodzie, dobrze jest regularnie go kosić, bo wtedy wypuszcza znowu młode listki. Po sezonie wykorzystuje się z ususzone ziele, ale świetną metodą na przechowanie podagrycznika jest jego ukiszenie.
Jeżeli macie jakieś pytania dotyczące zakupu, zbierania, przetwarzania lub stosowania ‘diabelskiej stopki” - chętnie służę pomocą.
Udanych eksperymentów z podagrycznikiem!


Ilona Girzewska - Zielarz Fitoterapeuta 416-882-0987

FB: Ziołowe opowieści

A tak kwaszą podagrycznik Rosjanie:

Na 1 kg podagrycznika 40 g soli. Liście i łodygi sparzyć gorącą woda, odcedzić i układać warstwami w beczce posypując warstwy solą. Można dodać kilka liści szczawiu. Ubijać każdą warstwę o grubości ok. 5 cm, aż do pojawienia się soku. Pełną beczkę przykryć drewnianą pokrywą i obciążyć kamieniem. Przechowywać w chłodnej piwnicy. Jeżeli jednak rosyjska receptura nie przypadła wam do gustu, możecie bez problemu zakisić podagrycznik w słojach, dokładnie tak, jak kisi się kapustę:)

 

Powiązane wiadomości

Comment (0)

Comment as: