Czy Biden wystartuje w kolejnych wyborach?

Demokraci kombinują

Pod koniec ubiegłego roku Donald Trump ogłosił, że zamierza ubiegać się o prezydenturę w wyborach w 2024 r. Mimo rosnącej presji Joe Biden do dziś nie zadecydował, czy będzie starał się o reelekcję. Demokraci po cichu przygotowują plan B. W Białym Domu rosną jednak obawy — decyzja Bidena o rezygnacji z kandydatury byłaby politycznym trzęsieniem ziemi, jakiego Demokraci nie widzieli od ponad pół wieku.
Najbliżsi doradcy Joe Bidena spędzili miesiące na przygotowaniach do oficjalnego ogłoszenia przez niego kampanii reelekcyjnej. Prezydent wciąż jednak nie jest gotowy do podjęcia decyzji w tej sprawie, wobec czego do rozmów o roku 2024 wkrada się poczucie zwątpienia i strachu: co jeśli nie zdecyduje się kandydować?
Dotychczasowe działania Bidena dotyczące ubiegania się o prezydenturę były długotrwałe i żmudne. Tym razem przegapił najbardziej ambitny harmonogram nakreślony przez jego doradców, zakładający ogłoszenie startu kampanii reelekcyjnej w lutym. Teraz skupiają się na kwietniu.
Nawet ten cel nie jest jednak ostateczny. Ludzie z otoczenia prezydenta twierdzą, że nie ma żadnego sztywnego terminu ani formalnego procesu, który pozwoliłby podjąć decyzję o dacie startu kampanii. Według czterech osób z Białego Domu, prezydent ostateczną decyzję w sprawie startu odłożył na później ze względu na wydarzenia na świecie.
Jego podróż do Kijowa wymagała skrupulatnego planowania, a pozytywna reakcja na nią była postrzegana jako szansa, dająca mu więcej pola manewru w polityce wewnętrznej.
Polityczny impas
Niektórzy potencjalni kandydaci na prezydenta i wielu głównych darczyńców Demokratów opracowuje strategię, a nawet plan B, starając się jednocześnie zachować szacunek i publiczne wsparcie dla 80-letniego prezydenta.
Demokratyczni gubernatorzy J.B. Pritzker z Illinois, Gavin Newsom z Kalifornii i Phil Murphy z New Jersey podjęli kroki, które można postrzegać jako działania mające na celu utrzymanie otwartych drzwi w przypadku rezygnacji Bidena — choć z wystarczającą dozą dwuznaczności, tak, by w razie potrzeby można było im wiarygodnie zaprzeczyć. Senatorzy tacy jak Bernie Sanders i Amy Klobuchar wykonują podobne ruchy.
Osoby mające bezpośredni kontakt z prezydentem opisują go jako swoistego Hamleta nad rzeką Christina w Delaware, który ostrożnie czeka na swój czas, zastanawiając się nad szczegółami swojej ostatniej kampanii. W wywiadach stwierdziły one, że przekonanie, jakie powstało w Waszyngtonie — iż nie ma mowy, by kandydował w 2024 r. — skrystalizowało się zbyt mocno i zbyt szybko.
— Nastąpiła inercja — powiedział jeden z powierników Bidena. — Nie chodzi o to, że nie będzie kandydował, założenie jest takie, że będzie. Ale nic nie jest przesądzone. I nic się nie zmieni, dopóki decyzja nie zostanie podjęta.
Zwłoka rodząca problemy
Marazm w obozie Bidena nie zawsze był tak wyraźny. Po zgłoszeniu kandydatury przez byłego prezydenta Donalda Trumpa w listopadzie, wśród doradców Bidena pojawiło się pragnienie, by na poważnie zacząć opracowywać własne plany startu w wyborach. Dziś już nie widać tej pilności. Ludzie z ekipy Bidena nie czują zagrożenia w prawyborach, co zawdzięczają lepszym niż oczekiwano wynikom Demokratów w wyborach, które odbyły się w połowie kadencji, oraz nowemu kalendarzowi nominacji prezydenckich, wybranemu przez Bidena.
Wstrzymanie się z podpisaniem dokumentów kampanijnych pozwala Bidenowi uniknąć konieczności zgłaszania solidnej sumy funduszy w pierwszym kwartale, który już prawie się skończył.
Gdy stan zawieszenia trwa, doradcy Bidena podjęli kroki mające na celu przygotowanie kampanii i nawiązanie współpracy z czołowym SuperPAC (komitet polityczny, który może zbierać nieograniczone fundusze i wydawać je. SuperPAC nie może bezpośrednio wspierać polityka lub partii politycznej, ale może samodzielnie wydawać pie- niądze na kampanię na rzecz lub przeciwko politykom — red.).
Jak powiedziała osoba zaznajomiona z planami Demokratów, głównym SuperPAC Bidena będzie prawdopodobnie komitet Future Forward, który emituje reklamy telewizyjne wspierające program prezydenta, choć i inne grupy będą miały udział w portfelu kampanii.
Jednak ku zaskoczeniu niektórych sprzymierzeńców Bidena, bardzo oszczędnie wypowiadał się on o możliwej kampanii — powiedziały trzy osoby zaznajomione z rozmowami. Poza sporadycznymi rozmowami telefonicznymi z doradcą w celu sprawdzenia sondaży niewiele czasu spędza na dyskusjach o wyborach. Pierwsza dama Jill Biden już dawno temu zasygnalizowała, że jest gotowa na kolejną kandydaturę, jednak niektórzy z otoczenia prezydenta zastanawiają się, czy zbliżające się śledztwo w sprawie Huntera Bidena nie spowoduje, że prezydent zrezygnuje ze startu w wyborach. Inni uważają, że tak się nie stanie.
Polityczne trzęsienie ziemi
Decyzja Bidena o rezygnacji z kolejnej kandydatury byłaby politycznym trzęsieniem ziemi, jakiego Demokraci nie widzieli od ponad pół wieku, kiedy to Lyndon B. Johnson połączył częściowe wstrzymanie amerykańskich bombardowań Wietnamu z zapowiedzią ustąpienia, powołując się na pogłębiający się "podział w amerykańskim domu".
Zwróciłoby to uwagę na wiceprezydent USA Kamalę Harris. Jej występy wzbudziły wątpliwości jednak wśród Demokratów co do jej zdolności do wygrania — prawyborów, wyborów powszechnych — albo obu.
— Oczywiście, stwarza to wątpliwości i problemy, jeśli czeka i czeka — powiedział demokratyczny strateg Mark Longabaugh, który nadal wierzy, że Biden będzie kandydował i że nie będzie odkładał decyzji o tym zbyt długo. — Ale gdyby w jakiś sposób nie zadeklarował tego do czerwca, myślę, że niektórzy ludzie będą niezadowoleni.
— Byłoby wiele negatywnych rozmów... wśród elit demokratycznych i po prostu myślę, że to zmusiłoby go do ostatecznego podjęcia decyzji — dodał Longabaugh. — Nie sądzę, że może zwlekać z tym aż do lata.
Kampania w zawieszeniu
Biden i większość jego wewnętrznego otoczenia nadal upiera się, że planuje startować, a jedynym zastrzeżeniem, które może to zmienić, jest katastrofalne zdarzenie zdrowotne, które uniemożliwiłoby mu start w wyborach. Anita Dunn, Jen O'Malley Dillon i Mike Donilon skutecznie nadzorują nadchodzącą kampanię.
Inni główni doradcy również są mocno zaangażowani, w tym Steve Ricchetti i Bruce Reed, a były szef sztabu Ron Klain może służyć jako zewnętrzny doradca w wyborach 2024 r.
— Prezydent publicznie powiedział krajowi, że zamierza kandydować i nie podjął ostatecznej decyzji — powiedział w oświadczeniu rzecznik Białego Domu Andrew Bates. — Jak słyszeliście w State of the Union, po najlepszych wynikach śródokresowych dla nowego demokratycznego prezydenta od 60 lat, jego uwaga skupia się na dokończeniu pracy poprzez dostarczenie lepszych wyników dla amerykańskich rodzin i zapewnienie, że gospodarka działa od dołu do góry i od środka — nie tylko góra—dół — powiedział.
"Nie jestem gotowy"
Na razie większość starszego zespołu nie widzi potrzeby pośpiechu i określa kwiecień jako najbliższy termin, w którym może on podjąć decyzję. Byłby to ten sam miesiąc, w którym Biden ogłosił swoją kampanię prawyborczą w 2019 r. i miesiąc, w którym Barack Obama ponownie uruchomił swoje silniki kampanii w 2011 r. Bill Clinton oświadczył w kwietniu roku poprzedzającego jego reelekcję, a George W. Bush w maju — dodał Bates.  
Oprócz niekwestionowanej władzy Bidena w partii Demokraci wyrażają przekonanie, że niektóre z jego legislacyjnych zwycięstw przyniosą zyski w miesiącach bliższych Dniu Wyborów. Zwracają uwagę na to, że w nadchodzącym roku czekają go intensywne podróże zagraniczne, podkreślając historyczne przystanki w Ukrainie i w Polsce w celu zmobilizowania europejskich sojuszników przeciwko Rosji.
— Nie będziemy prowadzić kampanii, dopóki nie będziemy musieli — powiedział doradca Bidena. — On jest prezydentem. Dlaczego musi wcześniej angażować się w wybory?
Ale opóźnienie w ogłoszeniu decyzji o starcie pozwoliło dojść do głosu nerwowym plotkom, nawet wśród ludzi w wewnętrznym kręgu Bidena. Zmusiło ich to do zastanowienia się, czy zwłoka prezydenta może postawić partię w trudnej sytuacji, zwłaszcza jeśli nie zdecyduje się na kolejny start.
Niektórzy ludzie z otoczenia prezydenta zauważają, że zawsze był on — jak lubi mówić — kimś, kto szanuje los. Wskazują też na wypowiedź, jakiej udzielił niedawno w stacji Telemundo, zapytany o to, co powstrzymuje go przed ogłoszeniem decyzji o drugiej kadencji.
— Po prostu nie jestem gotowy, by ją podjąć — powiedział Biden. W tym samym wywiadzie przekonywał, że sondaże wskazujące na to, że Demokraci się od niego odwracają, są błędne.
Słynne niezdecydowanie
Biden jest znany z niezdecydowania, które pogłębiło się po dziesięcioleciach pracy w Senacie. Publicznie nie spieszył się z podjęciem decyzji o rezygnacji z kandydowania w 2016 r. i rozpoczęciu startu w 2020 r. Przegapił dwa narzucone przez siebie terminy, zanim wybrał Harris jako kandydatkę.
W Białym Domu przesunął termin wycofania się z Afganistanu, pominął swój początkowy punkt odniesienia, aby zaszczepić 70 proc., dorosłych Amerykanów przeciwko COVID-19 co najmniej jedną szczepionką, a wcześniej w swojej prezydenturze dopuścił do upływu terminów w sprawach dotyczących klimatu, komisji, standardów masek i obiecanych sankcji na Rosję za otrucie lidera opozycji Aleksieja Nawalnego.
Jego proces decyzyjny uwzględnia zwykle szeroko zakrojone badania, konkurujące ze sobą punkty widzenia i mnóstwo czasu na przemyślenia. Tym razem, według bliskich mu osób, wykonał rundę telefonów do długoletnich przyjaciół, wszystko to z niewypowiedzianym poczuciem, że ponownie startuje w wyborach — choć bez zdecydowanego zobowiązania.
Otwarte opcje
W międzyczasie aspirujący Demokraci starają się zachować otwarte opcje. Zrobili to na tyle niejednoznacznie, by dać im przykrywkę — działania te można zinterpretować jako ubieganie się o reelekcję na inny urząd lub budowanie profilu pod kątem kampanii prezydenckiej w dalszej przyszłości.
Wśród nich jest Pritzker, który właśnie został wybrany na drugą kadencję. Demokrata z Illinois — jak wszyscy — zaoferował swoje pełne poparcie Bidenowi. Wtajemniczeni zauważają jednak, że starsi doradcy z jego ostatnich dwóch kampanii wciąż pozostają w gotowości na wszelki wypadek. Wśród nich kluczową rolę odgrywa Quentin Fulks, który w ubiegłym roku był szefem kampanii senatora Georgii Raphaela Warnocka. Dwaj ostatni szefowie kampanii Pritzkera, Mike Ollen i szefowa sztabu Anne Caprara, są nadal gotowi do działania.
— To harcerskie motto. »Bądź przygotowany« — powiedział strateg Demokratów David Axelrod.
Krąg najlepszych doradców i bliskich współpracowników Newsoma ma podobne zdanie — po łatwym wygraniu reelekcji w zeszłym roku, przetrwaniu próby odwołania rok wcześniej i zbudowaniu jednej z największych operacji cyfrowych w polityce Demokratów. Murphy, który przewodniczy Stowarzyszeniu Gubernatorów Demokratów, postępuje tak samo, jak inni — obiecał poprzeć Bidena, a jednocześnie wyraził zainteresowanie kampanią, gdyby otworzyło się dla niego miejsce.
Potencjalni kandydaci
Amy Klobuchar, która planuje ubiegać się o reelekcję do Senatu w 2024 r., utrzymuje kontakty z darczyńcami spoza Minnesoty, organizując pod koniec ubiegłego miesiąca zbiórkę pieniędzy w Filadelfii. Podczas imprezy Klobuchar została zapytana, czy planuje startować w wyborach prezydenckich w 2024 r. — Powiedziała, że spodziewa się, że prezydent będzie ubiegał się o reelekcję — powiedziała osoba będąca na tym spotkaniu.
Senatorka Elizabeth Warren również ubiega się o reelekcję, co pozwala jej zadeklarować poparcie dla Bidena, zgromadzić własną gotówkę, komunikować się z liderami partii we własnym imieniu — i zmienić kierunek, jeśli będzie taka potrzeba. Jedno źródło bliskie senatorowi powiedziało jednak, że kolejna kandydatura prezydencka jest bardzo mało prawdopodobna, niezależnie od tego, co postanowi Biden.
Sanders, który kandydował do Białego Domu w 2020 i 2016 r., wydał w tym miesiącu nową książkę "It's OK to Be Angry About Capitalism". Występuje w mediach i wyrusza w trasę z przystankami w Nowym Jorku, Waszyngtonie, Wirginii, Arizonie i Kalifornii.
81—letni Sanders powiedział, że nie rzuci wyzwania Bidenowi w prawyborach. Nie wykluczył jednak startu w 2024 r., gdyby doszło do otwartych prawyborów prezydenckich. Były szef kampanii Sandersa powiedział POLITICO, że Sanders "przygotowuje się do startu w wyborach, jeśli Biden się nie zgodzi", dodając, że poparłby Sandersa w takim scenariuszu.
Khanna również wykonał swoje własne ruchy, zatrudniając konsultantów w stanach przedwyborczych i rywalizując z innymi ambitnymi Demokratami, takimi jak były kandydat na prezydenta i sekretarz transportu Pete Buttigieg. Khanna powiedział, że poprze Bidena, jeśli ten ponownie wystartuje i że nie będzie kandydował na prezydenta w przyszłym roku, jeśli prezydent nie będzie ubiegał się o reelekcję. Nie wykluczył jednak startu w kampanii w 2028 r. lub w latach późniejszych.
— Bez nadmiernej presji, wszyscy wciąż utrzymują silnik na chodzie na wszelki wypadek i nie kryją tego — powiedział jeden z darczyńców Demokratów, opisując rozmowę ze sztabem kandydata, który startował przeciwko Bidenowi w 2020 r. — Przez telefon wszyscy wyrażają się jasno i mają to samo zdanie: »Jeśli Joe Biden będzie startował, nikt nie będzie pracował ciężej niż ja, ale jeśli nie będzie, z jakiegokolwiek powodu, chcemy po prostu upewnić się, że jesteśmy przygotowani, dla dobra partii«.  
Widmo Trumpa
To, co napędza rozmowy to nie tylko Biden i jego wiek, ale i możliwość powrotu Trumpa. — Większość darczyńców postrzega tę alternatywę jako egzystencjalne zagrożenie dla kraju — powiedział darczyńca.
Gdy urzędnicy, doradcy i agenci Białego Domu czekają na wiadomość od Bidena na rok 2024, wielu nie ma jasności co do tego, jakie miejsce ich czeka w ewentualnej kampanii Kilka decyzji związanych z obsadą stanowisk pozostaje w zawieszeniu.
Tymczasem plan współpracy z konstelacją super PAC Demokratów już zaczyna nabierać kształtu.
Dunn spotkał się w ostatnich tygodniach z darczyńcami i urzędnikami American Bridge, innego głównego demokratycznego super PAC. Doradcy Bidena mają powiązania z Future Forward i Priorities USA, dwoma innymi super PAC.
Podczas gdy Future Forward będzie odgrywał największą rolę poza ewentualną kampanią, doradcy podkreślili, że inne komitety również będą bardzo aktywne. Prawdopodobnie kampania wyznaczy osobę spoza swoich szeregów, która będzie odgrywała rolę nieoficjalnego łącznika, mającego lepiej koordynować działania z grupami zewnętrznymi.
Nowe pokolenie Demokratów
Kilku kandydatów na stanowisko szefa kampanii reprezentuje nowe pokolenie demokratycznych talentów: Jennifer Ridder, Julie Chavez Rodriguez, Sam Cornale, Emma Brown i Preston Elliott. Christie Roberts, dyrektor wykonawczy kampanii wyborczej Demokratów do Senatu i kolejny poszukiwany działacz operacyjny, prawdopodobnie pozostanie na tym stanowisku do 2024 r., po tym, jak partia powiększy swoją większość w Senacie.
Addisu Demissie, wieloletni działacz operacyjny, który prowadził kampanię senatora Cory'ego Bookera w 2020 r. i ściśle współpracował z Bidenworld przy produkcji DNC, został poproszony o objęcie najwyższych stanowisk w kampanii lub super PAC. Fulks, po zwycięstwie nad Warnock, również jest postrzegany jako potencjalny gracz w kampanii Bidena.
Istnieją jednak obawy co do tego, ile autonomii zapewni taka rola, biorąc pod uwagę ścisły krąg starych wyjadaczy Bidena, który jest znany z podejrzliwości wobec osób z zewnątrz.
W oczekiwaniu na decyzję
Według osób zaznajomionych z sytuacją jest jeszcze jeden czynnik komplikujący sprawę: osobiste pragnienie Bidena, by prominentny organizator kampanii wyborczej zajął miejsce w telewizji kablowej.
Jedną z osób, która mogłaby pasować do roli publicznego menedżera kampanii jest Kate Bedingfield, osoba związana z Bidenem, która właśnie opuściła stanowisko dyrektora ds. komunikacji Białego Domu. Jak twierdzą dwie osoby zaznajomione z rozmowami nazwisko Bedingfield pojawiło się w ciągu ostatniego tygodnia w rozmowach pomiędzy doradcami Bidena.
Kampania jest w toku. Kilku czołowych finansistów mówi, że kontaktowali się z zespołem prezydenta w celu zaplanowania wyda- rzeń. W zeszłym tygodniu prezydent przeszedł badania lekarskie, podczas których lekarz potwierdził jego stan zdrowia.
Brakuje tylko oficjalnej decyzji.

Autorzy:
Jonathan Lemire,
Eli Stokols,
Holly Otterbein,
Shia Kapos,
Źródło: Politico

Powiązane wiadomości

Comment (0)

Comment as: