NIEZAMIERZONE KONSEKWENCJE ZMIAN W POLITYCE IMIGRACYJNEJ

IPJ

To, że Kanada jest krajem imigrantów jest czymś całkowicie oczywistym. Z podobną świadomością można podejść do corocznych planów imigracyjnych. W tym także do zwię- kszającego się zapotrzebowania na nowych stałych rezydentów. Potrzebują ich przecież plany dalszego zabezpieczenia rozwoju ekonomicznego, dla którego konieczna jest odpowiednia liczba pracowników różnych dziedzin gospodarczych. Niestety nie ma możliwości osiągnięcia tego przy malejącym od lat przyroście naturalnym. W dodatku w tym miejscu dochodzi kolejny problem. Jest nim konieczność zabezpieczenia emerytur i opieki zdrowotnej oraz socjalnej starzejącego się kanadyjskiego spo- łeczeństwa.
Aby sprostać tym problemom od lat kolejne rządy kanadyjskie prowadziły politykę „otwartych drzwi” dla setek tysięcy imigrantów. Oczywiście wszystko pod kontrolą i w oparciu o konkretne programy imigracyjne. Jednak bardzo poważne zwiększenie corocznej liczby miejsc dla imigrantów, a także tymczasowych pracowników zagranicznych zaczęło przynosić niezamierzone konsekwencje. Są nimi dające się odczuwać niedobory mieszkań i wzrost bezrobocia. Rząd właśnie rozpoczął pracę nad rozwiązaniem tych problemów, zmniejszając liczbę tymczasowych i stałych rezydentów.  
Ten ruch ma na celu pokazanie społeczeństwu, że rząd aktywnie pracuje nad poprawą życia Kanadyjczyków. Nadchodzące lata pokażą, czy te wysiłki przyniosą oczekiwany skutek. Według wpisu na blogu RBC Economics and Thought Leadership mniejsza liczba tymczasowych rezydentów może skutkować obniżką cen wynajmu mieszkań. Ale czy te środki obniżą bezrobocie i podniosą poziom stopy życiowej? To już jest zupełnie inna kwestia, ponieważ wbrew narzekaniom przecież imigranci nie tylko „zabierają pracę”, ale także ją tworzą, kupując kanadyjskie produkty i usługi. W związku z tym wątpliwe jest, czy wprowadzone ograniczenia w programie tymczasowych pracowników zagranicznych spowodują przyrost miejsc pracy dla stałych rezydentów. Musimy również wziąć pod uwagę fakt, że wielu tymczasowych rezydentów raczej nie opuści Kanady, ponieważ inwestując znaczną ilość czasu i pieniędzy, aby się tu dostać, raczej nie opuści jej tylko dlatego, że nie przedłużono im zezwolenia na pracę lub zezwolenia na studia.
Rząd federalny szacuje, że w Kanadzie mieszka około 500.000 osób „bez dokumentów”. Liczby te mogą wzrosnąć, ponieważ ilość programów dla tymczasowych rezydentów jest ograniczona. Niektórzy tymczasowi rezydenci jednak opuszczą Kanadę, gdy nie będą mogli już przedłużyć swojego statusu tymczasowego, ale wielu z nich nie uważa wyjazdu za realną opcję ze względu na warunki w ich krajach ojczystych. Osoby te będą zmuszone do podjęcia nieformalnej pracy, dołączając do kanadyjskiej szarej strefy. W rezultacie staną się podatni na nadużycia w miejscu pracy.
Marc Miller, minister ds. imigracji, uważa, że wprowadzane zmiany doprowadzą do zrównoważonego systemu imigracyjnego, który zapewni „nowoprzybyłym sukces”. Miejmy na- dzieję, że obejmie to też humanitarne traktowanie zwiększającej się liczby „nieudokumentowanych”. Uważam też, że zasługują oni na szansę powiększenia możliwości w staraniach o pobyt stały.

Irena Bartoszewicz                                                                                                                                                                            
Regulated Canadian Immigration Consultant
Member of the College of Immigration
and Citizenship Consultants
Cell, 647 999 4038
    905 290 0870

Powiązane wiadomości

Comment (0)

Comment as: