•   Thursday, 28 Mar, 2024
  • Contact

Święto Konstytucji 3 Maja 1791

WW Historia - Świat w którym żyjemy

Świętujemy 232. Rocznicę Konstytucji 3 Maja. Nasze uroczyste obchody, w Kraju i poza jego granicami przypominają i potwierdzają, jak bardzo dumni jesteśmy z pierwszej konstytucji współ- czesnej Europy i drugiej - po amerykańskiej - na świecie. Pamięć i duma z Konstytucji 3 Maja są najsilniejszymi ogniwami łańcucha, łączącego nas we Wspólnotę Narodową.  

Poniższy tekst nie jest to oczywiście akademicką prezentacją tematu losów polskiej Konstytucji roku 1791. Przedstawiam Państwu raczej osobistą refleksję, pisaną z perspektywy historycznego procesu formowania się tożsamości politycznej. Jak łatwo zauważyć, właśnie kwestie tworzenia i walki o uznanie tożsamości zbiorowej i indywidualnej są dziś tak mocno akcentowane - czy raczej atakowane - w dyskursie publicznym Zachodu. Warto w tym kontekście dostrzec, jak poczucie narodowej wspólnoty, ten odrzucony na Zachodzie jako anachronizm, partiotyzm obywateli Ukrainy, gotowych do walki w obronie Niepodległości jest czymś wręcz amabarsującym zachodnie, intelektualne elity.
***  
Można by się pokusić o pytanie, dlaczego od tylu lat, pokolenie po pokoleniu, zarówno ludzie krytycznie zaangażowani wobec naszych dziejów jak i tylko marginalnie zainteresowani sprawami przeszłości - przyjmują Konstytucję 3 Maja jako część swojej tożsamości.  
Fenomen tego święta narodowego to coś wyjątkowo polskiego - wykraczające daleko poza samo zachowanie pamięci o przeszłości. Sugerowałbym, że jest to zbiorowy, świadomy wybór - propagowanie i celebrowanie swoistego Mitu, a nie faktycznej Historii.  
W tym miejscu wypadałoby nadmienić, iż polska historia pełna jest podobnych paradoksów. Naród o udokumentowanej, 1000-letniej historii właśnie oficjalnie obchodził stulecie politycznej niepodległości.  
Tak zwane „historyczne granice” Polski były przez ostatnie 250 lat wielokrotnie wyznaczane i przerysowywane przez wielkie mocarstwa, zgodnie jedynie z ich, a nie polskimi, interesami.  
Jego starożytna stolica, tak bogata w zabytki i historyczne zakątki Warszawa, jest historyczną repliką, odbudowaną pieczołowicie z ruin na podstawie… historycznych obrazów.  
Nic w dzisiejszej Polsce nie jest prostą kontynuacją przeszłości, łączącą nas z państwem przodków. Nic - poza zbiorową pamięcią. Ten uparty wysiłek, aby zachować duszę narodu w obliczu klęski, wydaje się pozbawiony logiki dla obcych. George Bernard Shaw z sympatii radził nam porzucić mowę! A jednak trwaliśmy w wysiłku zachowania idei Państwa Polskiego jako prawowitego, suwerennego podmiotu Prawa Narodów. I to dążenie tak silnie przejawia się w czci Kon- stytucji z 3 maja 1791 roku.  
Z perspektywy doświadczeń północnoamerykańskich „Dzień Konstytucji” sugeruje wydarzenie prowadzące do wyzwolenia od zagrożenia - “foreign or domestic”. Pojęcia „niepodległości” i „konstytucji” są uważane na tym kontynencie za wzajemnie zależne.  
Konstytucja polska z 1791 r. nie ma w swojej genezie takiego iunctim. Nie była próbą ustanowienia wolności ani zamierzoną rewolucją. Miała wręcz na celu ograniczenie wolności - nieograniczonej wolności klasy rządzącej. Ustanawiała nadzór prawa nad klasą, której ideologia zakotwiczyła jej wewnętrzne i zewnętrzne bezpieczeństwo właśnie w braku skutecznej władzy państwowej: -“Nierządem Polska stoi!”  
W 19 lat po pierwszym rozbiorze, w trzecim roku obrad Sejmu Wielkiego, w klimacie europejskiego wstrząsu wywołanego Rewolucją Francuską, reformatorzy będący elitarna mniejszością obywateli, zrealizowali swoisty spisek sejmowy. Przy absencji konserwatywnej większości, 3 maja Roku Pańskiego 1791 przyjęto program głębokich reform, który po wejściu w życie przekształciłby Polskę w dynamiczne, nowoczesne państwo. Rozszerzano ochronę państwa nad wszystkimi jego obywatelami, poszerzano ich prawa polityczne a państwo czyniono zdolnym do skutecznej obrony militarnej. Proste lecz niełatwe.  
Radość z ogłoszenia Konstytucji – radość tak widoczna w obrazie Matejki - z zapoczątkowania nowej ery, nie trwała długo. Dążenie do reform, któremu przewodziła napełniona dobrymi chęciami ale słaba mniejszość, okazało się ogromną porażką. Niemal natychmiast powstała potężna opozycja, ktora ostatecznie stworzyła Konfederację Targowicką, zaprzysiężoną dla przywrócenia „dawnych swobód”. Zazdrośni o swoje nie- ograniczone przywileje, jakże zgubne są dla państwa, konfederaci wezwali na pomoc Rosję. W czasie, gdy we Francji szalała rewolucja, cesarzowa Katarzyna II zdecydowała się przywrócić „l'Ancien Régime”. Cena za ‘dobroczynną pomoc’dla Targowicy ze strony gwarantki bezsiły Rzeczpospolitej była straszliwa.  


Przy okazji rocznicowych obchodów nie chcemy pamiętać, iż sprzeciw szerokich rzesz szlachty wobec reform, postrzeganych także jako naruszenie uprzywilejowanej pozycji religii katolickiej, był tak silny, że w końcu sam król Stanisław August i przywódcy ruchu reformatorskiego nie tylko porzucili konstytucję, ale dołączyli do obozu zdrajców. Ta królewska kapitulacja sparaliżowała polskiego ducha w militarnej konfrontacji z interweniującą Rosją. Nie doszło do żadnego powszechnego powstania w obronie majowej konstytucji.  
W kontekście międzynarodowym Ustawa Sejmowa 3 Maja okazał się katastrofą. Miast wzmocnić strukturę Rzeczpospolitej i odbudować jej potencjał militarny, sprowokowała fatalną obcą interwencję. Trzeci Rozbiór 1795 roku, ostateczna likwidacja Polski jako suwerennego państwa zaledwie cztery lata po witaniu “Majowej Jutrzenki”, był ostatecznym rezultatem źle zaplanowanej i rozmijającej się z duchem większości szlachty reformy konstytucyjnej. Finis Poloniae!  
Los Konstytucji roku 1791 r. przywodzi na myśl grecką tragedię. Nie było żadnej nadziei na pozytywne rozwiązanie.  
Rosja już od roku 1717 tolerowała formalną niepodległość Polski pod warunkiem, iż rosyjskie interesy były chronione przez służalczą elitę i ogólne rozprzężenie państwa. Petersburg dzielić się Polską autentycznie nie chciał - jak długo trzymał ją w niemocy.  
Wielka strategia ekspansji Prus była zawsze zależna od realizacji podstawowego warunku - całkowitego zniszczenia państwo- wości polskiej.  
Prusy mogły zostać potęgą jedynie na gruzach Rzeczpospolitej! Tymczasem polscy patrioci, tworząc konstytucję mającą wyzwolić Polskę spod rosyjskiej kurateli - w niewytłumaczalny sposób wiązali nadzieje na międzynarodowe wsparcie ze swoim śmiertelnym wrogiem, którego wzięli za sojusznika! Sojusz Polsko-Pruski z czasów Sejmu Wielkiego pozostaje ponurym pomnikiem braku politycznego rozeznania i zagubienia patriotycznych elit tego czasu.  
***  
W jaki sposób Konstytucja 3 Maja stała się zatem najbardziej celebrowanym wydarzeniem w historii Polski, któremu dorównało jedynie odzyskanie Niepodległości w listopa- dzie 1918 roku?  
Odpowiedź tkwi w sile sprawczej potężnej idei – woli zachowania odrębnej tożsamości narodowej i suwerennego bytu politycznego. W upartym przekazywaniu z pokolenia na pokolenie idei bycia Narodem Politycznym. A także w przełożeniu tej woli na logiczne argumenty w walce o Państwo w przestrzeni Prawa Międzynarodowego.  
Ostateczny rozbiór Polski został uzasadniony na arenie międzynarodowej rzekomą niezdolnością funkcjonowania Polski jako nowoczesnego, cywilizowanego państwa.  
W związku z tym, na poparcie swoich żą- dań przywrócenia państwowości, Polacy wskazywali na chwalebną Konstytucję 3 Maja, będącą świetnym przykładem właśnie owej zdolności Polaków do myślenia i działania jako narodu politycznego.  
W ten sposób nigdy nie wprowadzona w życie Konstytucja stała się koronnym argumentem legitymizującym żądanie Państwa Polskiego i dowodem bezprawności zaborów. Cyniczne, siłowe zniszczenie państwa, które najwyraźniej było zdolne do samoreformy i samorządności, było eo ipso międzynarodową zbrodnią.  
***  
Pamięć tego, „co mogłoby się zdarzyć”, może być potężną bronią w walce - tak jednostki jak grupy - o swoją tożsamość, swoją przyszłość.  
Historyczny przykład kreatywnego ducha państwowego - stworzenia perspektywicznej myśli politycznej i zdolności budowania programu konstytucyjnej reform państwa - jakie wykazały polskie elity w Maju 1791 roku, został dostrzeżony i doceniony także przez polskich ciemiężców.  
Dlatego już od czasu Targowicy i rozbiorów, pod koniec XVIII wieku, aż po okres zdominowanej przez Sowietów komunistycznej Polsce 1944 - 1989, tłumiono pamięć o Konstytucji i blokowano wszelkie próby publicznych obchodów dnia 3 maja.  
***
W historycznym rozliczeniu Konstytucja 3 Maja stała się dla Polaków niepodważalnym dowodem na to, że Polacy i ich Państwo zasługują na niepodległość. Upadek państwowości nie był czymś nieuniknionym! Rozkład wewnętrzny był stanem tymczasowym. Jedynie brutalna obca interwencja, bezprawny spisek sąsiadów, zatrzymały proces odradzania się niegdyś potężnej, starożytnej Rzeczypospolitej Obojga Narodów.   
To przekonanie stało się źródłem naszej zbiorowej determinacji i siły. Pozwoliło to wierzyć kolejnym pokoleniom, że „jeszcze Polska nie zginęła”!  
Dlatego dziś możemy z duma powtórzyć staropolskie pozdrowienie: - „Niech się święci 3 Maja!”  

W. Werner-Wojnarowicz

Powiązane wiadomości

Comment (0)

Comment as: