Wbrew komu powstanie - jeżeli powstanie - CPK?

Budowa CPK jawi się nie tylko jako najważniejszy projekt infrastruktury transportowej w najnowszej historii Polski (na miarę projektu budowy Gdyni lub COP w II RP), lecz także staje się testem miejsca Polski we współczesnym, nowoczesnym‚ podziale pracy’, w ramach relacji UE ze światem zewnętrznym, głównie Azją.
Czy Polska ma pozostać gospodarką peryferyjną, komplementarną dla wielkich gospodarek Zachodu kontynentu, czy też może wybić się na pozycję niezależną, zdolną do konkurencji, np. w sferze tranzytu. Nowy rząd Koalicji Tuska, po roku 2023, zmniejszył projekt do rozmiarów karykatury wobec początkowych ambicji planistów CPK. Jak zwykle, liczni „lobbyści”, na obcych smyczach, chętnie krzyczą o „niepotrzebnej megalomanii”. Co ciekawe, w tych dniach np. Dziennik przytacza głosy prasy niemieckiej, zatroskanej możliwą konkurencją CPK wobec Berlina. Ostatnie głosowanie w Sejmie, przywracające tzw. ‚Projekt prezydencki’ wskazuje na poważne przesilenie w rządzącej koalicji.
Sprawa CPK jest krytycznie ważna dla rozwoju Polski, a nacisk sterowanej z zew-nątrz propagandy zbyt oczywisty, aby nie nagłaśniać tego tematu w przestrzeni publicznej. Dlatego przedstawiam Państwu dwa teksty w tej sprawie, jakie ukazały się na stronach poważnego portalu WszystkocoNajważniejsze.pl.
WW-W
Paulina Matysiak: - „Tak dla CPK! Tak dla rozwoju! Tak dla Polski!”
Prezydent Karol Nawrocki, podczas swojej pierwszej wizyty krajowej po zaprzysiężeniu, odwiedził Kalisz, gdzie podpisał projekt ustawy o zapewnieniu realizacji inwestycji Centralnego Portu Komunikacyjnego. Dokument, będący spełnieniem jego obietnicy wyborczej, trafił do Sejmu. Prezydent przypomniał, że obywatelski projekt dotyczący CPK, poparty przez blisko 200 tysięcy osób, został wcześniej zablokowany w pracach parlamentarnych. Celem nowej inicjatywy jest przywrócenie CPK w kształcie określonym przez uchwałę Rady Ministrów z 2023 roku, obejmującym pełny zakres inwestycji kolejowych i okołolotniskowych.
W swoim wystąpieniu Karol Nawrocki podkreślał, że obecny rządowy projekt ograniczył zasięg połączeń kolejowych, wykluczając wiele miast powiatowych.
Prezydent opowiedział się za powrotem do „koła ze wszystkimi szprychami” (czyli pełnej sieci szybkiej kolei) oraz szybszym, niż zakłada obecny rząd, zakończeniem prac (mowa o pierwszym etapie inwestycji, czyli lotnisku i linii KDP). Jego zdaniem CPK w pierwotnej formie to nie tylko projekt infrastrukturalny, ale także szansa na dynamiczny rozwój gospodarczy i wzmocnienie pozycji Polski jako kluczowego centrum komunikacyjno-handlowego w Europie.
Prezydent Nawrocki zaznaczył, że jego rolą jako głowy państwa jest motywowanie rządu do pracy nad strategicznymi projektami, które mogą przełamać stagnację gospodarczą. Wskazał, że Centralny Port Komunikacyjny miał stać się kołem zamachowym polskiej gospodarki i symbolem ambicji narodowych.
Podobnie jak prezydent myślą tysiące Polaków, którzy chcą Polski ambitnej, rozwiniętej, z potrzebną infrastrukturą, która będzie służyć im i kolejnym pokoleniom. Jesteśmy ambitni, mamy swoje marzenia, wyzbyliśmy się kompleksów, chcemy rozwoju Polski! (…)
Za: Wszystkoconajważniejsze.pl, 8.08.2025
Paulina Matysiak: - „Polityka to nie wszystko.”
Dobrze się stało, że Sejm nie odrzucił prezydenckiego projektu dotyczącego CPK i skierował go do dalszych prac. To ważna inwestycja, która ma potencjał zmienić mapę komunikacyjną Polski na dekady. Pod warunkiem, że nie będzie okrojona, zwłaszcza z komponentu kolejowego. Nie możemy sobie pozwolić na to, by tak kluczowe sprawy padały ofiarą partyjnych przepychanek i krótkoterminowych kalkulacji.
Nowa Lewica – (…) – złożyła wniosek o odrzucenie projektu w całości. Trudno to zrozumieć. (…) Wniosek o odrzucenie projektu, złożony przez Nową Lewicę, to najmocniejszy dowód, że deklaracje o pilnowaniu CPK były tylko grą na wizerunek. Partia Razem odrzuciła ten wniosek bez wahania i chce dalszych prac nad projektem ustawy. (…)
I w tym kontekście nie dziwi absolutnie reakcja premiera Donalda Tuska, który żalił się mediom, jak jest mu przykro po tym głosowaniu. (…) Szkoda, że pan premier nie pomyśli, że po stronie obywateli, którzy chcą CPK, chcą nowych linii kolejowych i którzy w ubiegłym roku podpisywali się pod obywatelskim projektem ustawy o CPK – po ich stronie stoją wszyscy posłowie, którzy głosowali przeciw odrzuceniu tego projektu.
A teraz weźmy głębszy wdech. Czy naprawdę w imię politycznego gestu warto blokować coś, co może być impulsem rozwojowym dla całego kraju? Inwestycje infrastrukturalne nie należą ani do PiS, ani do KO, ani do PSL. One należą do nas wszystkich.
Odrzucenie wniosku o wyrzuceniu ustawy do kosza pokazało jednak coś istotniejszego. A mianowicie, że polityka to nie wszystko. Najważniejsi są ludzie, ich codzienne potrzeby i wizja kraju, w którym chcą żyć. CPK jest sprawą większą niż partie i partyjne podziały. To projekt, który – jeśli będzie realizowany w pełni, bez cięć – może stać się wspólnym dobrem, za które będą dziękować nam przyszłe pokolenia Polek i Polaków.
CPK trzeba nadal pilnować, piątkowe głosowanie nie zamyka sprawy, ale daje jeszcze nadzieję, że w sprawach ważnych dla Polski można odłożyć wszelkie animozje na bok… i chciałabym wierzyć, że nie na chwilę.
www.Wszystkoconajważniejsze.pl, 26.09.2025
Paulina Matysiak, Filolożka i filozofka. Posłanka na Sejm IX i X kadencji. Przewodnicząca Parlamentarnego Zespołu ds. Walki z Wykluczeniem Transportowym.
Comment (0)