•   Wednesday, 08 May, 2024
  • Contact

Kiedy twoja matka spotyka nagiego mężczyznę w szatni na basenie publicznym

Op[inie


  Paranoiczny absurd
Od lat moja mama pływa kilka razy w tygodniu na lokalnym basenie w Ottawie. Basen jest centralną częścią jej życia, ale ostatnio jej niegdyś nieszkodliwa aktywność stała się niebezpieczna.
Jakieś dwa miesiące temu moja mama skończyła pływać i poszła pod prysznic do damskiej szatni. Potem owinęła się ręcznikiem, a tam, tyłem do niej, stał nagi mężczyzna. Zaskoczona szybko się ubrała. Mężczyzna miał ponad sześć stóp wzrostu i był zaczesany do góry. Ubrał się, odwrócił i, jak powiedziała moja mama, „spojrzał na nią”, po czym wyszedł.
Wstrząśnięta mama podbiegła do przyjaciółki, pytając, czy widziała „mężczyznę w damskiej szatni”. Druga kobieta nerwowo powiedziała, że tak. Obie się bały, ale żadna nie powiedziała nic personelowi.
Moja matka nie pęka. Długoletnia dziennikarka - jej pisarstwo odzwierciedla jej heterodoksyjne poglądy i wytrwałość w kwestionowaniu dominujących narracji. Jednak kiedy oczywisty mężczyzna przeszedł nago przez jej przebieralnię, zamilkła.
Dziesięć lat temu incydent ten zostałby jednoznacznie uznany za przestępstwo. Mężczyzna prawie na pewno zostałby aresztowany. Ale w tym przypadku żadna kobieta w przebieralni nie odważyła się zabrać głosu.
Jeszcze do niedawna te kobiety miałyby po swojej stronie siłę norm społecznych i prawa, a teraz milczały. Dlaczego? Dwoma magicznymi słowami – „Jestem kobietą” – dzisiejszy klimat polityczny wymaga powitania intruza i potencjalnego drapieżnika z otwartymi ramionami w przestrzeni przeznaczonej wyłącznie dla kobiet.
Najbardziej zdumiewające w tej historii jest to, że nikt w przebieralni nawet nie zapytał, czy identyfikuje się jako mężczyzna czy kobieta. Mężczyzna mógł omyłkowo trafić do niewłaściwej szatni lub po prostu chciał się rozebrać przed kobietami.
Po tym, jak mama opowiedziała mi, co się stało, moją pierwszą reakcją było oburzenie i zapytałam ją: „Dlaczego nic nie powiedziałaś?”. Jej odpowiedź: „O co chodzi?” byłam wstrząśnięta. Bałam się o mamę, o siebie i o córkę. Jak mogłem kiedykolwiek bezpiecznie zabrać ją do miejsca, w którym musiałaby się rozebrać, wiedząc, że może być odsłonięta przed nagim mężczyzną? Ale poza tym bałam się o cały świat.
Jest takie powiedzenie: „Gdzie nie ma Boga, tam jest absurd”. Jestem osobą religijną i wierzę w to stwierdzenie dosłownie, ponieważ istoty ludzkie to nie tylko istoty fizyczne, ale głęboko duchowe. Religia zaspokaja potrzeby naszej duchowej tęsknoty i uwalnia nasze umysły do radzenia sobie z tym fizycznym światem i jego nieskończonymi wyzwaniami.
W powyższym cytacie „Bóg” może być również interpretowany jako „obiektywne i uniwersalne prawdy” odporne na kaprysy człowieka. Tam, gdzie nie ma prawdy, jest absurd. Postmodernizm i ideologia gender pomogły społeczeństwu zrzucić „kajdany” obiektywnych, uniwersalnych i weryfikowalnych prawd.

Nie będę próbowała odnosić się do ogromnej tragedii dziesięcioleci zaciekłych walk o prawa kobiet, które zostały osłabione w ciągu zaledwie kilku lat przez twierdzenie, że „kobiety transpłciowe to kobiety”. Wybitne kobiety — J.K. Rowling i Riley Gaines, by wymienić tylko dwie, podeszły do tego problemu.
Jestem tylko mamą, która zostaje w domu i próbuje wprowadzić każde z moich dzieci w ten świat. Ale co to za świat, w którym naruszona jest chroniona przestrzeń kobiety, a ona nie może się odezwać, bo ludzie zwrócą się przeciwko niej i nazwą ją bigotką? Gdzie człowiek nie może mówić prawdy o rzeczywistości, która ma przed oczami?
W coraz większym stopniu społeczeństwa zachodnie stają się dwoma różnymi narodami mówiącymi dwoma bardzo różnymi językami. Jeden obóz wierzy w jakąś formę obiektywnej prawdy i określa ludzi jako mężczyzn lub kobiety. Uznają, że istnieje nieskończona różnorodność sposobów, w jakie ludzie wyrażają siebie, ale są pewni, że istnieją tylko dwie płcie. Koncepcja dwóch płci jest starożytna i ma fundamentalne znaczenie dla naszego gatunku.
Drugi obóz wierzy w postmodernistyczną wersję konstruowanej prawdy, która neguje seks i biologię. Mają po swojej stronie media informacyjne i rozrywkowe, większość środowiska akademickiego i coraz więcej aparatu państwowego.
Te dwa systemy wierzeń wymagają bardzo różnych praw i norm społecznych. Jeśli są tylko dwie płcie, mężczyzna z tej historii nie ma wstępu do damskiej szatni. Jeśli seks jest konstruktem społecznym, ten mężczyzna może być kobietą i dlatego może przebywać w damskiej szatni.
Społeczeństwo, które nie ma wspólnego języka, nie może dzielić myśli. Społeczeństwo, które jest podzielone co do tego, czy obiektywna prawda istnieje, czy nie, nie może ustanawiać praw ani zasad, które działają dla jak najszerszego grona ludzi. Społeczeństwo, w którym kobiety i dziewczęta są zmuszane do milczenia, gdy popełnia się przeciwko nim przestępstwo z obawy, że zostaną nazwane wrogiem, jest naprawdę chwiejnym społeczeństwem.
  Lindsy Danzinger

Powiązane wiadomości

Comment (0)

Comment as: