•   Wednesday, 24 Apr, 2024
  • Contact

Do Welland

Z daleka od szosy (140)


Dobrze mieszka się w Welland i najchętniej wcale bym się stąd nie ruszał, ale czasem niestety trzeba. Tzn. bardzo lubię jeździć po różnych bocznych drogach, nawet daleko, ale czasem przychodzi potrzeba by pojechać do Mississauga czy nawet do Toronto. Pół biedy gdy jest to w ciągu tygodnia, można się wtedy wstrzelić w godziny kiedy traffic jest całkiem znośny i jazda autostradą odbywa się bez zatrzymań. Jednak w weekend może to być prawdziwa gehenna. Również moi znajomi jadący do mnie z wizytą z rejonu GTA w sobotę czy w niedzielę często spędzają godziny stojąc w sznurze samochodów na zablokowanej totalnie autostradzie QEW w kierunku Niagara Falls. Najwidoczniej wszyscy hazardziści chcą sobie odbić w kasynach Niagara Falls stracone szanse i pogrzebane nadzieje - spowodowane dwuletnią epidemią COVID, gdy wszystkie kasyna były zamknięte. Jakiekolwiek byłyby przyczyny tego masowego blokowania autostrady, jazda nią w godzinach dziennych jest niezwykle uciążliwa. Często zaczyna się to już w Toronto, poprzez Mississauga, Oakwille, Burlington. A potem, gdy już skręcimy przy rozwidleniu QEW i Hwy 403 do Hamilton i Niagara Falls znowu zaczyna się koszmarny korek, aż do skrzyżowania z Hwy 50. A często i dalej. Hwy 403 do Hamilton przy rozwidleniu i dalej też jest przeważnie zapakowana przez samochody. Gdy przy tym zdarzy się jakiś wypadek, co często ma miejsce, nasza podróż często wydłuża się kilkakrotnie. Dzisiaj chciałbym podać możliwość ominięcia tego całego mętliku na autostradach i chociaż jest trochę dalej to jednak często dwukrotnie szybciej. Wszyscy chyba wiedzą, że aby ominąć korek na odcinku QEW od Mississauga przez Oakville i dalej można użyć Hwy 407. Co prawda 407 jest płatna, ale na pewno wyniesie to nas mniej niż cena benzyny spalonej w ciągłym czekaniu na kilkumetrowy ruch do przodu. Niestety, chociaż ominiemy w ten sposób ten odcinek zablokowanej QEW to 407 kończy się przy rozwidleniu QEW i 403 i znowu wpakujemy się w korek w kierunku Niagara Falls lub Hamilton.
Ja kilka już razy wypróbowałem inną metodę i chociaż jak już pisałem jest to może dwadzieścia kilometrów dalej, ale dojeżdża się do Welland czy nawet do Niagara Falls dwa razy szybciej, oszczędzając na benzynie, co przy dzisiejszych cenach ma spore znaczenie. Oszczędza się też godzinę czy często więcej jeśli chodzi o czas, co jeśli jedziemy w gości, ma znaczenie. Co więc należy zrobić? Otóż w którymkolwiek miejscu Mississauga wjeżdżamy na Hwy 407 i jedziemy w kierunku zachodnim ale nie do końca. Opuszczamy tę autostradę przy Dundas Str. West w prawo. Mimo, że nie jest to trasa szybkiego ruchu i tak możemy się po niej poruszać 80 km/godz. Co prawda trzeba zwolnić przejeżdżając przez miejscowość Waterdown i kilka świateł, ale ruch nie jest duży, prawdopodobnie dlatego, że wszyscy stoją na autostradach. Już w Waterdown dojeżdżamy do Hwy 6 i skręcamy w lewo. Po kilku kilometrach dojeżdżamy do Hwy 403 w Hamilton, gdzie traffic nie jest już taki wielki. Skręcamy w prawo na autostradę i jedziemy nią aż do kolejnej Hwy 6. Zjeżdżamy tam i jedziemy w kierunku lotniska. Lotnisko pozostaje z lewej strony, a my dojeżdżamy do Upper James St i skręcamy w lewo i zaraz na następnych światłach w prawo na White Church Rd. East, inaczej drogę nr 65. Jedziemy cały czas tą drogą, przez pola i małe wioski obok Glanbrook. Potem, ciągle na drodze nr 65 przejeżdżamy przez większą wioskę Binbrook, następnie Abingdon, Caistor, Winslow gdzie 65 skręca w lewo, aż do Bismark, gdzie droga nr 65 się kończy, a zaczyna Hwy 20. Jedziemy prosto na ten Hwy. Potem już tylko pola. Mijamy Victoria Ave. z wielkim znakiem Stop i dalej do miasteczka Fonthill, które jest już o „rzut beretem” od Welland. Dojeżdżamy do autostrady 406 i skręcamy na południe do Welland, albo jedziemy dalej, cały czas prosto, aż dojedziemy do samego serca Niagara Falls oszczędzając czas i pieniądze i nerwy. Przy tym koimy nasze umysły widokami zielonych pól i zabudowaniami rozległych farm. Widoki obsianych pól są bardzo podobne do tych w Polsce, więc możemy mieć podwójną przyjemność. Przy tym wszystkim warto mieć GPS, ale trzeba uważać bo GPS będzie się starał usilnie skierować nas z powrotem na zatłoczoną autostradę. Polecam ten opis wszystkim moim gościom i mieszkańcom Welland, chciaż ci już pewnie o tym wiedzą.
Cdn. Marek Mańkowski

 

Powiązane wiadomości

Comment (0)

Comment as: