Going Green

Tragiczna opowieść z Sri Lanki

Historia upadku Sri Lanki w chaos, ubóstwo i bezprawie jest tragiczna – ale kolejny znak ostrzegawczy przed tym, co się dzieje, gdy lewicowe idee zapanują.
Jeśli nie śledziłeś codziennego kryzysu na Sri Lance — azjatyckim kraju, który jeszcze niedawno był kwitnącym krajem klasy średniej z bogactwem i handlem — upadek tego kraju w całkowitą anarchię na ulicach jest prawie zbyt dziwaczne, by w to uwierzyć.
Kilka lat temu rząd Sri Lanki zaczął słuchać rad radykalnych antywzrostowych zielonych. Poszli all-in w programie antykapitalistycznym – do tego stopnia, że ​​Sri Lanka osiągnęła jeden z najwyższych wyników ESG (środowiskowych, społecznych i rządowych) na świecie. Zamierzali pomóc ocalić planetę, podnosząc poziom zdrowia w tym procesie.
Sprawy tam nie układają się tak dobrze.
Sri Lanka znajduje się w stanie całkowitego załamania gospodarczego i anarchii. Szkoły i firmy są zamknięte. W kraju skończyło się paliwo. Na początku tego miesiąca brutalni demonstranci zaatakowali oficjalną rezydencję prezydenta, a następnie podpalili rezydencję premiera. Kilka dni później prezydent wszedł do samolotu w środku nocy. Zrezygnował i jest teraz na wygnaniu – i nie ma tam dzisiaj naprawdę funkcjonującego rządu.
Za upadkiem Sri Lanki stoi wiele czynników, ale jednym z nich jest polityka ekologiczna.
Sri Lanka była samowystarczalna pod względem produkcji żywności do 2021 roku. Z dnia na dzień ówczesny prezydent Gotabaya Rajapaksa wydał zakaz wszelkich nawozów sztucznych i pestycydów, aby promować „rolnictwo ekologiczne”.
Produkcja ryżu, podstawowego pożywienia na Sri Lance, spadła o 40-50 procent w całym kraju. Ceny żywności wzrosły o ponad 80 procent, a obecnie występują poważne niedobory, co doprowadziło do niedożywienia i powszechnego głodu.
Michael Shellenberger, liberalny analityk specjalizujący się w kwestiach środowiskowych, wyjaśnia na swoim blogu, co poszło nie tak. Twierdzi, że przywódcy Sri Lanki „byli pod urokiem zachodnich zielonych elit, które handlują rolnictwem ekologicznym i »ESG«”.
Przywódcy Sri Lanki uwierzyli w mity, że rolnictwo ekologiczne jest bezproblemowe, a pestycydy i nawozy niebezpieczne.
Enviros dostali to, czego chcieli
„Sri Lanka ma prawie doskonały wynik ESG (98), który jest wyższy niż Szwecja (96) czy Stany Zjednoczone (51)” według Shellenberger.
Jednak kraj nie może wyżywić swoich ludzi i zabrakło prawie wszystkiego.
Teraz w Sri Lance wprowadzono stan wyjątkowy, a żywność jest dystrybuowana, aby zapobiec głodowi, a nawet śmierci głodowej. Standard życia większości mieszkańców spadł o połowę lub więcej. Dziesięciolecia postępu gospodarczego zostały zmarnowane.
Ile razy ta historia musi się powtórzyć?
Rewolucja lewicowych marksistów we współpracy z radykalnymi zielonymi ekologami zniszczyła jeden kraj po drugim. Chile stało się bogate, kiedy w latach 70., 80. i 90. przyjęło politykę wolnorynkową, ale teraz zainstalowało przywódców marksistowskich, a postęp szybko zanika. Kolumbia maszerowała we właściwym kierunku aż do zeszłego miesiąca, kiedy na urząd został wybrany reżim antywolnorynkowy. Kapitał płynie teraz swobodnie — poza granice kraju. Tę samą bolesną historię można opowiedzieć o Kubie, Wenezueli i Argentynie.
Wolnorynkowy kapitalizm jest wypróbowanym i przetestowanym sposobem marszu w kierunku powszechnego dobrobytu. Ale ta lekcja wciąż ginie w okrzykach równości, sprawiedliwości i „Ratuj planetę”.
20 milionów mieszkańców Sri Lanki to ostatnie ofiary tych fałszywych obietnic.
Czy kiedykolwiek się nauczymy?
 
Stephen Moore
Stephen Moore jest starszym pracownikiem Heritage Foundation, głównym ekonomistą FreedomWorks i współzałożycielem Committee to Unleash Prosperity. Był starszym doradcą ekonomicznym Donalda Trumpa. Jego nowa książka nosi tytuł „Govzilla: How the Relentless Growth of Government Is Impoverishing America”.

 

Powiązane wiadomości

Comment (0)

Comment as: