•   Saturday, 20 Apr, 2024
  • Contact

Statki-matki obcych

UFO

Urzędnik Pentagonu przedstawia teorię opartą na niewyjaśnionych obserwacjach.
Pewien profesor astronomii nazwał te pojęcia „wysoce wątpliwymi” i „dziwnymi”.

Urzędnik odpowiedzialny za tajne wysiłki Pentagonu mające na celu zbadanie niewyjaśnionych lotów w przes- trzeni powietrznej USA jest współautorem artykułu naukowego, który przedstawia teorię nie z tego świata: Ostatnie obiekty mogą być w rzeczywistości sondami obcych ze statku-matki wysłanego w celu zbadania Ziemi.
W projekcie dokumentu z 7 marca Sean Kirkpatrick, szef All-domain Anomaly Resolution Office w Pentagonie, oraz profesor Harvardu Avi Loeb połączyli siły, aby napisać, że obiekty, które wydają się przeczyć wszelkiej fizyce, mogą być „sondami” z pozaziemskiej „macierzy”.
To niezwykłe, że urzędnicy państwowi, zwłaszcza ci zaangażowani w wysiłki zbierania danych wywiadowczych na temat ostatnich obserwacji, dyskutują o możliwości życia pozaziemskiego, chociaż z drugiej strony najwyżsi urzędnicy agencji nie wykluczają tego, gdy są o to pytani.
Po tym, jak Loeb opublikował swoje obserwacje w Internecie, artykuł zyskał rozgłos dzięki postowi w „Military Times”, a także krążył wśród serwisów informacyjnych zajmujących się nauką.
Ponad połowa pięciostronicowego artykułu, w tym większość obszernego wstępu, poświęcona jest omówieniu możliwości, że niewyjaśnione obiekty badane przez Departament Obrony mogą być „sondami” w scenariuszu dotyczącym statku-matki. Jedna sekcja nosi tytuł: „Możliwości pozaziemskie”, a druga „Metody napędu”.
Zaangażowanie Kirkpatricka w artykuł naukowy pokazuje, że Pentagon jest otwarty na debatę naukową na temat pochodzenia UFO, co jest ważnym sygnałem wysłanym do świata akademickiego, twierdzą eksperci. Dodają jednak, że jego decyzja o dołączeniu swojego nazwiska do teorii uważanej w większości kręgów akademickich za wysoce nieuzasadnioną, również rodzi pytania o wiarygodność AARO.


W artykule wyjaśniono, że obiekty międzygwiezdne, takie jak „Oumuamua” w kształcie cygara, który naukowcy zauważyli jak przelatywał przez galaktykę w 2017 r., „mogą potencjalnie być jednostką macierzystą, która uwalnia wiele małych sond podczas bliskiego przejścia obok Ziemi”.
Artykuł porównuje sondy do „nasion mniszka lekarskiego”, które można oddzielić od statku macierzystego siłą grawitacji Słońca. Bada fizykę tego, w jaki sposób mniejszy statek mógł poruszać się przez ziemską atmosferę, aby dotrzeć na powierzchnię, gdzie mógłby zostać zauważony przez ludzi.
W artykule zauważono, że „sondy” mogą wykorzystywać światło gwiazd do „ładowania swoich akumulatorów” oraz wodę ziemską jako paliwo. Spekuluje również na temat motywu, dla którego kosmici wysyłają sondy badawcze na Ziemię.

„Jaki byłby nadrzędny cel tej podróży? Analogicznie do prawdziwych nasion mniszka lekarskiego, sondy mogą propagować plan swoich nadawców” – piszą autorzy. „Podobnie jak w przypadku nasion biologicznych, surowce na powierzchni planety mogą być również wykorzystywane przez nie jako składniki odżywcze do samoreplikacji lub po prostu eksploracji naukowej”.
Autorzy przyznają, że nie wiedzą na pewno, czy w pobliżu Ziemi istnieją jakiekolwiek działające statki pozaziemskie. Ale projekt Galileo, prywatnie finansujący akademicki wysiłek Loeba mający na celu poszukiwanie UFO, stworzony został do zbadania tych możliwości.
Zespół AARO w Pentagonie został utworzony w zeszłym roku w celu zastąpienia grupy zadaniowej w Biurze Wywiadu Marynarki Wojennej, która wcześniej zajmowała się UFO. AARO zostało ustanowione przez Kongres, aby służyć jako centralny punkt rządowego dochodzenia w sprawie setek raportów o „niezidentyfikowanych zjawiskach powietrznych”, w tym wielu, które wydają się wykonywać wysoce zaawansowane manewry.
Kirkpatrick jest szanowanym specjalistą naukowym i wywiadowczym z ponad dwudziestoletnim doświadczeniem w studiowaniu fizyki i pracy w przestrzeni wywiadu obronnego. Zajmował najwyższe stanowiska w DoD, Dowództwie Kosmicznym USA, Radzie Bezpieczeństwa Narodowego i we wszystkich agencjach wywiadowczych, zdobywając kilka nagród za swoją pracę. Przed objęciem obecnego stanowiska, pełnił funkcję głównego naukowca w centrum wywiadu rakietowego i kosmicznego DIA.
Ale eksperci stwierdzili, że jego udział w tworzeniu wspomnianego dokumentu może podważyć wiarygodność samego urzędu.
„To cienka granica, ponieważ istnieje możliwość spekulacji”, takiej jak ta, ale można to przełożyć na rzeczywiste wsparcie tego pomysłu i myślę, że w tym miejscu należy zachować większą transparentność” – powie- dział Alejandro Rojas, członek zarządu z Scientific Coalition for UAP Studies, think tanku badającego niezidentyfikowane zjawiska powietrzne oraz szef naukowy w Enigma Labs, start-upie wykorzystującym uczenie się maszyn do badania danych UFO.
„Wygląda na to, że [DoD] wspiera niektóre naprawdę szalone pomysły, które do tej pory są uważane za nieuzasadnione”.
Departament Obrony nie odpowiedział na wielokrotne prośby o skomentowanie projektu dokumentu.
Dokument pojawił się po tym, jak Kirkpatrick skontaktował się z Loebem zeszłej jesieni, mówiąc, że będzie w okolicach Bostonu i chce się spotkać - powiedział Loeb w wywiadzie. Podczas ich spotkania Kirkpatrick namawiał profesora do napisania artykułu o tym zjawisku, ale obaj nie zakończyli współpracy aż do początku tego roku.
Loeb, profesor Harvardu, który przez prawie dekadę był przewodniczącym wydziału astronomii uniwersytetu, w ostatnich latach trafił na pierwsze strony gazet za sugestię, że Oumuamua był w rzeczywistości statkiem kosmicznym obcych. Loeb był przewodniczącym wydziału do 2020 r., a obecnie kieruje wieloma inicjatywami, w tym projektem Galileo i zasiada w różnych zarządach i radach, w tym w Prezydenckiej Radzie Doradców ds. Nauki i Technologii w Białym Domu.
  Loeb przyznał, że nie ma dowodów na poparcie poglądu, że nieznane obiekty latające to sondy obcych. Powiedział, że projekt Galileo nie otrzymuje finansowania z Departamentu Obrony i nie ma dostępu do informacji niejawnych.
Ale powiedział, że fakt, że Kirkpatrick przyszedł do niego „niespodziewanie”, sugeruje, że „jest coś, czego nie rozumieją, a naukowcy mogą potencjalnie pomóc”.
„To całkowicie uzasadnione, gdy stajesz twarzą w twarz z nieznanym, aby zastanowić się, co pozwala ci wziąć pod uwagę twoja wyobraźnia, a następnie uzyskać dane, które to wykluczają lub tym rządzą” – powiedział Loeb.
Artykuł koncentruje się na obiektach, które bada DoD. Jest zatytułowany „Fizyczne ograniczenia niezidentyfikowanych zjawisk lotniczych - Physical Constraints on Unidentified Aerial Phenomena” i pod nagłówkiem odnotowuje powiązania Kirkpatricka z Pentagonem. W streszczeniu artykułu stwierdza się, że obiekty wydają się zaprzeczać prawom fizyki: przy prędkościach, z jakimi się poruszają, naukowcy spodziewaliby się zobaczyć „kulę ognia”. Fakt, że nie ma kuli ognia ani innych typowych „sygnatur”, oznacza „niedokładne pomiary odległości (a tym samym wyprowadzoną prędkość)”.
Celem artykułu jest zachęcenie badaczy do „wyczerpującego zbadania obiektów przed stwierdzeniem, że prawa fizyki są łamane” – powiedział Rojas. Pokazuje, że Kirkpatrick „jest otwarty na spojrzenie na możliwość ET, ale potrzebuje mocniejszych argumentów, niż twierdzenia, że prawa fizyki są łamane”.
David Jewitt, profesor astronomii na Uniwersytecie Kalifornijskim w Los Angeles, powiedział, że niektóre twierdzenia zawarte w artykule, który nie został zweryfikowany, są „wysoce wątpliwe”.
Fakt, że Kirkpatrick jest współautorem artykułu, nazwał „dziwnym”.
„Siły Powietrzne są bardzo dobre w bombardowaniu rzeczy, ale jeśli chodzi o ich badania nad UFO, myślę, że ufam im tak daleko, jak daleko mogę nimi rzucić” - powiedział Jewitt, zauważając, że w 1948 roku pilot Sił Powietrznych rozbił się ścigając UFO, które okazało się być Wenus.
„Nie jest jasne, czy Siły Powietrzne i zdolności wojska najlepiej nadają się do badania kosmitów”.
Inni jednak argumentowali, że Departament Obrony powinien zbadać wszystkie możliwości, bez względu na to, czy są pozornie naciągane.
W oświadczeniu senator Kirsten Gillibrand (D-NY) zauważyła, że obaj współautorzy są bardzo szanowani w swoich dziedzinach: Kirkpatrick jest ekspertem w dziedzinie „wywiadu naukowego i technicznego”, podczas gdy Loeb jest autorem setek artykułów naukowych na temat astrofizyki i kosmologii. Powiedziała, że ma „zaufanie do naukowego rygoru ich pracy”.
Gillibrand, który wezwał Departament Obrony do poważniejszego zbadania kwestii UFO, ostrzegł również, że piętnowanie tej kwestii może ograniczyć zrozumienie problemu przez rząd USA.
„Piętno wobec dyskusji na ten temat może uniemożliwić wojsku lepsze zrozumienie potencjalnych zagrożeń dla naszej przestrzeni powietrznej lub zebranie ryzyka od naszych przeciwników” – powiedział Gillibrand. „Destygmatyzacja i standaryzacja raportowania jest niezbędna do scharakteryzowania tego, co znajduje się w naszej przestrzeni powietrznej”.

LARA SELIGMAN
Huddle

 

Powiązane wiadomości

Comment (0)

Comment as: