•   Saturday, 27 Jul, 2024
  • Contact

Jak powstaje miód?

Miód

Mimo, że miód znają wszyscy,  to nie  każdy wie jak powstaje. Najczęstszą odpowiedzią na pytanie jak powstaje miód podczas warsztatów jest: „noo… z kwiatów”, a czasami „z pyłku”.
Pierwsza odpowiedź jest nieprecyzyjna, a druga nieprawidłowa.
Tymczasem wytworzenie miodu przez pszczoły jest łatwe do wytłumaczenia. Miód powstaje z nektaru, który pszczoły przynoszą z kwiatów. Ma konsystencję wody, ponieważ ma jej w sobie nawet 80%.
Jak pszczoły przynoszą nektar, z którego powstaje miód?
Skoro jest płynny, to pszczoły nie mają możliwości przyniesienia go w popularnych koszyczkach.
Przynoszą go w wolach miodowych, czyli specjalnych odcinku jelita, a w wersji najbardziej uproszczonej: w buzi.
To oznacza nic innego jak to, że miód zawiera ślinę pszczół. To właśnie jest klucz całego programu. Pszczoły w swojej ślinie zawierają enzymy. To właśnie one zawarte w miodzie sprawiają, że ma on tak wspaniałe właściwości zdrowotne.
Czy to koniec procesu powstawania miodu?
Nie, to nie koniec procesu. Żeby nektar stał się miodem, to pszczoły muszą z niego odparować wodę poniżej 20%. Robią to dzięki ruchom swoich skrzydełek. Wytwarzają powietrzny prąd i odprowadzają wilgoć z ula. Dlatego też w domkach do uloterapii/apiterapii jest tak wspaniały zapach podczas sezonu. Wszystkie substancje lotne zawarte w nektarze wędrują ku górze i ku zadowoleniu „pensjonariuszy”.
Dopiero po tym jak pszczoły odparują nadmiar wody, możemy powiedzieć, że wytworzony został miód. Dopiero wtedy pszczelarz może wyciągnąć ramki z ula i wziąć je do swojej pracowni, żeby odwirować i pozyskać miód.
Pszczoły, ich podział w ulu oraz ich role
Rodzinę pszczelą można porównać do dobrze funkcjonującej korporacji. Podział pszczół wobec ról, jakie zajmują w ulu oraz poza nim, pokazuje jakimi doskonale zorganizowanymi owadami są. Rój pszczeli to wręcz swego rodzaju superorganizm. Pisze o tym także Jurgen Tautz w książce „Fenomen pszczół miodnych”, którą serdecznie polecam.
Jeśli przypatrzeć się życiu owadów, żyjących w rojach, czyli np. pszczoły miodnej, łatwo dojść do wniosku, że pojedyncza pszczoła właściwie nic nie znaczy. Bo tak już z pszczołami miodnymi jest, że ich życie przypomina trochę antyutopię – każda doskonale zna swoje zadanie, każda wykonuje je z automatu. Jednak pojedyncza jednostka nie stworzy nic. Ba! Pojedyncza pszczoła miodna nie przetrwa, nie rozmnoży się, jak jest to np. u pszczół-singielek. Ewolucja dała pszczołom szczególne miejsce w naszym ekosystemie, tworząc z roju wspomniany superorganizm. Pszczoły w zależności od okresu w swoim życiu, przyjmują różne role, w ulu i na zewnątrz. Można by rzec – od sprzątaczki po policjanta.

Jakie pszczoły znajdziemy w ulu? Ile ich jest?
Ilość pszczół, które znajdują się w ulu, zależy od czegoś, co pszczelarze nazywają siłą rodziny pszczelej. Im silniejsza rodzina, tym liczniejsza. Zazwyczaj, liczba pszczół w ulu wacha się od 50 tysięcy do aż 80 tys. Największą i najliczniejszą grupę stanowią robotnice, mniej liczną  trutnie, zaś najmniej liczną, bo tylko jednoosobową stanowi matka pszczela, zwana także królową. Tak, matka także u pszczół – jest tylko jedna! Ilość pszczół w ulu zależy także od pory roku. Największą ich liczbę spotkamy tam latem, najmniejszą zimą. Dla przykładu: w rodzinie liczącej latem aż 50 tysięcy pszczół, zimą może być ich zaledwie 20 tysięcy. Dlaczego?
Powody są dwa. Pierwszy to pozbywanie się trutni. Ich ilość latem wacha się od 300 do kilku tysięcy. Trutnie spełniają tylko jedną rolę: służą do tego, aby zapładniać pszczelą królową. Poza tym są darmozjadami i to dosyć wybrednymi: żywią się głównie mleczkiem pszczelim, czyli tym, czym pszczela matka. Prawdziwi arystokraci! Tylko, że kiedy trutnie-arystokraci przestają być potrzebni, robotnice się ich zwy- czajnie pozbywają. Dzieje się tak, kiedy matka pszczela przestaje czerwić, czyli składać jaja. Samce są wtedy brutalnie wypędzane na zewnątrz lub zwyczajnie zażądlane na śmierć.  Wybijanie trutni jest może i brutalnym, ale ważnym punktem przygotowań do zimy. Zimą nie ma ich w ulu wcale lub zostają nieliczne jednostki.
Druga to liczebność pszczół robotnic, która zależy od tego, kiedy owe robotnice z larwy staną się imago – dorosłym osobnikiem. Robotnice, które wyklują się wiosną, żyją zazwyczaj 5-6 tygodni, zaś te, które wyklują się jesienią, mogą żyć nawet 5-6 miesięcy. Wynika to z zimowli, czyli zimowania pszczół. Wszystkie pszczoły zostają wtedy w ulu i mają za zadanie wytworzyć odpowiednią temperaturę (18-21 stopni) oraz odpowiednio zużywać zapasy pożywienia, jakimi jest miód, a w późniejszych miesiącach także pierzga. Ważne jest to, że pszczoły nie zapadają w sen zimowy – zimą ich praca także jest bardzo intensywna! Aby wytworzyć odpowiednią temperaturę, tworzą coś na kształt żywej kuli, w której zamykają pszczelą matkę i non-stop machają skrzydełkami. Fascynujące!

Królowa matka
W ulu panuje prawdziwy matriarchat. Podobnie jak trutnie, matka pszczela nie zajmuje się niczym, czym zajmują się robotnice. Jej zadaniem jest odbycie lotu godowego, a następnie czerwienie, czyli składanie jaj. W okresie czerwienia pszczela matka, potrafi ich złożyć nawet 1500 dziennie. Dlaczego jednak matriarchat? Bo pszczoły bardzo dbają o swoją matkę. Można powiedzieć, że jest dla nich najważniejsza. Jednak… do czasu.
Kiedy matka pszczela zostaje jakkolwiek uszkodzona np. traci skrzydełko, pszczele robotnice potrafią pozbyć się jej, podobnie jak trutni. Wszystko dlatego, że wybierając w sobie tylko znany sposób konkretny czerw, konkretną larwę, potrafią, karmiąc ją mleczkiem pszczelim, stworzyć kolejną królową. Matka pszczela, dzięki mleczku właśnie, żyje nawet 5 lat. Robotnice „wychowują” ją w specjalnie przeznaczonej do tego komórce, zwanej matecznikiem.
Pszczoły robotnice i ich role
Żaden ul nie może funkcjonować bez dziesiątków tysięcy pszczelich robotnic. Patrząc na rój jako organizm, to one są jego siłą napędową. W przeciwieństwie do trutni i królowej matki, których rolą jest tylko zapłodnienie i czerwienie, to one wykonują całą robotę niezbędną do funkcjonowania pszczelej rodziny. I to wykonują z prawdziwym poświęceniem! W przeciwieństwie do matki i trutni, żyją stosunkowo krótko, bo wiosną i latem tylko 5-6 tygodni, zaś role jakie obejmują są ściśle związane z ich cyklem życia. Wyróżniamy kilka takich profesji, które pozwoliłem sobie nazwać w ludzki sposób:
Sprzątaczki 1-3 dzień
Pszczoły nie mają dzieciństwa. Zaraz po wygryzieniu się z komórek, od razu biorą się do pracy. Pierwszą rolą, jaką obejmują jest dbanie o porządek w ulu. Oczyszczają one plastry z resztek kokonów, odchodów larw i tym podobnych. Dbają także o to, aby martwe towarzyszki nie pozostały w ulu. Każdy niechciany, nawet najmniejszy trybik ula jest wynoszony poza jego obręb. Pozwala to pszczołom uniknąć wszelkich chorób, przez co siła rodziny pszczelej zostaje zachowana lub rośnie. Pszczoły są bardzo porządnickie!
Niańki 4-6 dzień
Nieco starsze, dobrze odżywione pszczoły, stają się niańkami dla potomstwa, które tworzy pszczela królowa. Dbają przede wszystkim o to, aby larwom nie zabrakło pokarmu. Dzieje się tak, kiedy mają odpowiednie zapasy pyłku i miodu – to tą papką, w okresie wiosennym i letnim karmią larwy. W okresie wczesnowiosennym, kiedy brakuje jeszcze pożytków, używają do tego pierzgi.
Służące 7-14 dzień
Podobną rolę, w podobnym wieku obejmują pszczoły, u których wykształciły się gruczoły mleczne. Z tą jednak różnicą, że mleczko pszczele to w ulu prawdziwy rarytas. Bardzo rzadko i w bardzo małej ilości karmione są nim zwykłe robotnice. Pszczoły, które potrafią wytwarzać mleczko pszczele zostają zatem albo osobistymi służącymi matki, karmiąc ją nim prosto do otworu gębowego, albo obejmują niewdzięczną rolę karmienia trutni-arystokratów.
Budownicze 15-18 dzień
Czyli woszczarki. To bardzo ważna rola, którą pszczoły zyskują koło 12 dnia życia i pełnią do 18stego. Wtedy ich gruczoł woskowy, który wykształca się ok. 9 dnia życia pracuje najlepiej. Woszczarki to po prostu budownicze ula. Obudowują ul oraz budują plastry używając do tego wosku.

Strażniczki 19-21 dzień
Strażniczki ula to również niezwykle ważna funkcja. Pszczoła zostaje strażniczką, kiedy wykształci się u niej gruczoł jadowy i żądło, czyli ok 3 tygodnia życia. Broni ona ula przed wszystkimi niebezpieczeństwami, takimi jak szerzenie, ćmy lub… pszczoły niepochodzące z danej rodziny. Możnaby powiedzieć… idealny portier, doskonała pamięć!
Zbieraczki 22-40 dzień (do śmierci)
Jest to rola najbardziej znana nam, ludziom, gdyż zbieraczki spotykamy najczęściej. To bardzo pracowity okres w życiu pszczoły, gdyż zbieraczki wylatują z ula i wracają do niego kilkanaście razy dziennie. To one zbierają pyłek, nektar lub spadź, po czym przynoszą je z powrotem, a jego odbieraniem i rozkładaniem w ulu zajmują się pszczoły młodsze. Tak powstaje miód czy pierzga.
Pszczeli superogranizm
Na powyższym przykładzie sam widzisz, jak skomplikowane, ale i dobrze zorganizowane jest życie pszczół. Cały rój przypomina jeden, doskonale działający organizm, którego każda część działa bez zarzutów. A kiedy nie działa… jest wymieniana na nową. Dzięki temu właśnie możemy cieszyć się zarówno produktami pszczelimi, jak i… dosyć komfortowym życiem na naszej planecie.
Pożytki pszczele warte uwagi
Stare pszczelarskie przysłowie mówi: dobrzy pszczelarze są tam, gdzie dobre są pożytki. W zasadzie nie sposób się z tym nie zgodzić. Dzisiejsze możliwości logistyczne sprawiają, że atrakcyjne pszczele pożytki w zasięgu kilkudziesięciu a nawet kilkuset kilometrów jak najbardziej są dostępne dla każdego opiekuna pszczół. Zorganizowanie wędrówki wymaga jednak pewnej wiedzy dotyczącej pastwisk. Chodzi przede wszystkim o dwa parametry, a więc ich atrakcyjność dla pszczół mierzoną wydajnością nektarową i pyłkową oraz termin zakwitania i długość kwitnienia. Dysponując takimi informacjami można starać się zaplanować rozsądny plan wykorzystania wędrówek, który zapewni owadom możliwość harmonijnego rozwoju przez cały sezon i zgromadzenia towarowych ilości miodu lub jeszcze innych produktów pszczelich.
Determinanty zbioru
Choć oczywiście trzeba corocznie planować sezon pozyskiwania miodu na wiele tygodni a najlepiej miesięcy do przodu, to jednak na uwadze warto mieć także i to, że tak naprawdę nie wszystko zależy od nas. Po pierwsze, płynne są terminy zakwitania poszczególnych roślin. Stała pozostaje jednak sekwencja zakwitania, a więc kolejność w jakieś poszczególne rośliny dostarczają pszczołom pożytku.
Po drugie, wpływ na zbiory miodu mają także warunki uprawy roślin. Na stanowiskach lepiej przystosowanych do ich wymogów są one w stanie rozwijać się bardziej harmonijnie, a więc także lepiej nektarować i pylić. Dlatego też n.p. rzepak na glebach I czy II klasy bonitacyjnej jest pożytkiem o wiele bardziej atrakcyjnym niż wówczas gdy rośnie na stanowiskach mało żyznych, ubogich w składniki odżywcze i materię organiczną, o małej sorpcji wodnej.
No i wreszcie pogoda. Najczęściej to ona właśnie ostatecznie rozdaje karty. Wiosny o łagodnej pogodzie przeplatają się z takimi, gdzie majowe spadki temperatur niszczą kwiaty. Pojawiają się przejściowe susze, a także nawalne deszcze. Każdy tego typu stres abiotyczny odbija się ujemnie na wynikach produkcyjnych notowanych w pasiekach.

Powiązane wiadomości

Comment (0)

Comment as: