Jak je obejść utrudnienia na lotnisku Chopina

Kolejki i paragony grozy

Tegoroczne wakacje stawiają przed podróżującym wiele wyzwań. Opóźnione i odwołane połączenia sprawiają, że podróżujący nie mają ani jak wrócić do domu, ani jak dotrzeć na swoje wakacje. Jaki pomysł na tego typu problemy mają przedstawiciele lotniska Chopina w Warszawie? Czy są sposoby, by ominąć tłumy i kolejki? Co z wysokimi cenami wody i jedzenia?  
Jest szczyt sezonu, lotnisko Chopina w Warszawie dziennie obsługuje dziennie ponad 54 tys. pasażerów. Trzeba liczyć się z kolejkami lub... wiedzieć, jak je omijać.
Sposobem na to jest usługa fast track. — Jest to szybkie przejście, które umożliwia ominięcie kolejki do kontroli bezpieczeństwa i przejścia jej w sposób sprawniejszy — mówi Anna Dermont, rzecznik prasowy stołecznego lotniska
Woda potrafi kosztować od 5 do nawet 12 zł za butelkę półlitrową. Ceny kanapek zaczynają się od 20 zł. Anna Dermont tłumaczy, że lotnisko nie ma bezpośredniego wpływu na ceny produktów, jakie mają najemcy i podpowiada darmowe rozwiązanie.
Nie wszyscy podróżujący mają za sobą udane urlopy. Na zdjęciach i filmach z lotniska londyńskiego czy amsterdamskiego widzieliśmy prawdziwie tłumy i kolejki. Emocji nie brakowało także na lotnisku Chopina w Warszawie. — Efekt domina. Jeżeli mamy opóźnienia na lotniskach w innych krajach, to oczywiście wpływają one także na siatkę połączeń na naszym lotnisku i wówczas występują opóźnienia. Mamy szczyt sezonu. Dziennie odprawiamy ponad 54 tys. pasażerów, więc niestety trzeba liczyć się z kolejkami — mówi Anna Dermont, rzecznik prasowy stołecznego lotniska.
Zauważa jednak, że sytuacja w warszawskim porcie nie była i nie jest tak dramatyczna, jak we wspomnianych stolicach. — Jesteśmy w stanie tym ruchem zarządzić, tak żeby nie było kolejek. Poza tym wprowadzamy nowe udogodnienia dla pasażerów, które skracają czas oczekiwania na podróż — zauważa i dodaje: — Jest to m.in. fast track, czyli szybkie przejście, które umożliwia ominięcie kolejki do kontroli bezpieczeństwa i przejścia jej w sposób sprawniejszy, bo jest tam oczywiście mniej osób do skontrolowania.
Dla dzieci do lat 13 jest ona bezpłatna, reszta osób zapłaci 30 zł za osobę. — Można ją kupić u nas w kioskach samoobsługowych, na terenie terminala albo też mobilnie — wymienia.
Można też kupić usługę rozszerzoną za 150 zł z salonikiem, w którym do woli można częstować się przekąskami, kawą i słodyczami.
Drożyzna na lotnisku.         Dlaczego?
Wielokrotnie nasi czytelnicy zwracali uwagę, że ceny na lotniskach w Polsce są przesadzone.
Anna Dermont tłumaczy, że lotnisko nie ma bezpośredniego wpływu na ceny produktów, jakie mają najemcy. — Warto wspomnieć, że produkty, które są sprzedawane na lotnisku Chopina, muszą przejść bardzo restrykcyjne kontrole po to, aby były wyjątkowo świeże i jakościowo dobre oraz sprawdzone. I to też oczywiście wpływa na cenę tych produktów — wyjaśnia.
Jak zatem walczyć z cenami? Rzecznik prasowy przypomina, że pitna woda na lotnisku jest dostępna bez limitów w źródełka zlokalizowanych na terminalu. Trzeba tylko mieć przy sobie suchą butelkę.
Ponadto warto pamiętać o swoim suchym prowiancie, który jeśli nie zawiera produktów niedozwolonych, spokojnie przejdzie kontrolę bezpieczeństwa.
— Pasażerowie często, pomijając produkty spożywcze, próbują przenieść w kontroli bezpieczeństwa, nawet nieświadomie rzeczy, których nie można przewozić. Zdarza się, że dzieci przychodzą z zabawkami imitującymi broń. Dzieci są zrozpaczone, a to jest zabronione, o czym można przeczytać, chociażby na stronie lotniska — mówi.
O czym jeszcze zapominają lub czego nie wiedzą pasażerowie? — Trzeba przybyć z kartą pokładową, dokumentami, bo też często bywa, że nagle "ktoś ma paszport męża, bo wyjął z szuflady" — zauważa Dermont.
Karolina Walczowska

Powiązane wiadomości

Comment (0)

Comment as: