“Człowiek w Żelaznej Masce” - Legendy Bastylii

ww Historia

Dzień Bastylii. 14 lipca Francja obchodzi uroczyście święto Republiki Francuskiej - fête nationale. Dzieje się tak od roku 1880, kiedy uznano ten dzień za oficjalne święto narodowe. Jednakże mieszkańcy Paryża zorganizowali swoje pierwsze radosne, rocznicowe obchody – nazwane Fête de la Fédération - już rok później, 14 lipca 1790 roku.  

Tego dnia pod Łukiem Triumfalnym Napoleona powiewa olbrzymia, trójkolorowa flaga. Przez Pola Elizejskie, także od roku 1880, defilują barwnie umundurowane oddziały armii potężnego Państwa, które obchodzi symboliczną rocznicę obalenia własnej monarchii. Jest to ciekawa rocznica, znacząca wszak zniszczenie starożytnej monarchii Karolingów, Merowingów, Walezjuszy i Burbonów, które to dynastie stworzyły materialne i cywilizacyjne podwaliny francuskiej, globalnej w swym zasięgu, potęgi. Tej samej potęgi, z której dzisiejsi Francuzi – oczywiście, ci utożsamiający się z Republiką - są nadal tak dumni. My jednak nie będziemy dziś zagłębiać się w historyczne analizy krwawej, symbolicznie rozpoczętej tego właśnie dnia Wielkiej Rewolucji, która diametralnie zmieniła dzieje samej Francji i ukształtowała w dużej mierze drogę rozwoju całego kontynentu, tworząc jednocześnie ponury wzór kolejnych wielkich przewrotów.  

***

La Bastille. Słowo-legenda. Oznaczało z początku każde umocnienie zamkowe przy bramach miejskich. Na marginesie, echo tego terminu słyszymy także w języku polskim, kiedy mówimy o ‘bastionach’. We Francji przylgnęło ono jednak szczególnie do jednej fortecy, wzniesionej w latach 1370-1385 dla ochrony murów miejskich Paryża, przy bramie Św. Antoniego. Jej potężna sylweta o czterech wieżach górowała nad miastem, a od XVII wieku towarzyszyła jej zła sława ciężkiego więzienia. Powiększona już za panowania Ludwika XVI-go o cztery dodatkowe wieże twierdza, stała się symbolem królewskiej tyranii - a potem upadku i króla Ludwika i jego Królestwa.

O Bastylii krążyły wśród ludu niezliczne legendy. Wyobraźnię rozbudzały nazwiska sławnych więźniów stanu, wśród których nie brakowało słynnych arystokratów, jak markiz de Sade czy Armand książę de Richelieu, krewniak wielkiego kardynała. W murach Bastylii pokutowała francuska mistyczka, Madame de Guyon, miał tu też czas na roz- myślania wybitny pisarz i intelektualista Oświecenia, Francois-Marie Arouet, znany jako Voltaire – po polsku, Wolter. Wśród więźniów mamy też ciekawą postać związaną z historią Polski, a mianowicie generała, później marszałka, Charles Francois Dumouriez'a. Był on francuskim wysłannikiem do Konfederacji Barskiej, organizował konfederackie wojsko, lecz przegrał ostatecznie starcie pod Lanckoroną, w 1771, z samym Suworowem. Osadzony w Bastylii przez wrogą frakcję na dworze, uwolniony został przez Ludwika XVI-go. Nie okazał jednak monarsze wdzięczności, gdyż dowodził wojskiem rewolucyjnym, by ostatecznie zwrócić się przeciw Jakobinom, zdążywszy jeszcze zdradzić Prusom plany insurekcji, jakie przekazał mu Tadeusz Kościuszko, szukający w Paryżu pomocy dla Polski!

Największe zainteresowanie wśród legendarnych wieźniów złowrogiej twierdzy budziła (i budzi po dziś dzień) jednakże legenda o Człowieku w Żelaznej Masce. Ten tajemniczy więzień istniał rzeczywiście, a zmarł w Bastylii w roku 1703-im, pod nic nie mówiącym nazwiskiem Marchialy. Choć więzień, traktowany był z szacunkiem i specjalną troską, mając przy sobie tylko jednego nadzorcę. Jego legendę rozsławiło pióro Aleksandra Dumas, który uczynił z tajemniczego więźnia brata-bliźniaka samego Króla-Słońce. W czasach władców zazdrosnych o najmniejszy pozór zagrożenia ich absolutnej władzy, jedyną “winą” nieszczęsnego noworodka był fakt, iż przyszedł na świat kilka minut po późniejszym Ludwiku XIV-tym.  

W jednej z najnowszych wersji filmowych przygód “Trzech Muszkieterów”, uwiecznionych na zawsze dla potomnych piórem Aleksanda Dumas’a, odtwarzany przez Leonarda Di Caprio młody, zepsuty do szpiku kości król Ludwik, rozpustnik i morderca, stanowiący zagrożenie dla losów Francji, zostaje porwany przez bohaterskich muszkieterów i wymieniony na szlachetnego więźnia Bastylii – swego brata-bliźniaka. Takie wytłumaczenie odnotowanej przez współczesnych dziejopisów dramatycznej odmiany charakteru przyszłego Króla-Słońce musiało fascynować umysły współczesnych. A i dziś nasuwa pytania, kim był człowiek, którego twarz mogła być tak groźna dla całej monarchii?  

Poważniejsze źródła dają nie mniej przerażającą wersję tej tajemnicy Bastylii. Otóż tajemnicza osobistość, skazana na życie w żelaznej masce to… przyrodni brat króla, owoc związku królowej Anny Austriaczki z potężnym kardynałem Juliuszem Mazzarin’em, który przez 21 lat (1642-1661) pozostawał pierwszym ministrem i rzeczywistym sternikiem polityki Francji.  

Sugerowana w tej wersji historia może budzić w nas szczególnie nieprzyjemne odczucia. Królowa i kardynał?! Legendy i fakty z życia Habsburżanki, córki hiszpańskiego Filipa III, poślubionej Ludwikowi, gdy miała zaledwie 14 lat, podejrzewanej przez królewskiego małżonka o romans z księciem Buckingham, dały jednak Aleksandrowi Dumas znakomitą kanwę do puszczenia wodzów wyobraźni.  

Kto z Czytelników nie zna szalonych dziejów wiernych honorowi pięknej i dobrej królowej Anny muszkieterów, walki z intrygą przebiegłego kardynała Richelieu, który chce ją skompromitować sugestią romansu z księciem Buckingham. Historia naszyjnika królowej, fascynuje już od roku 1840-go czytel- ników a później widzów niezliczonych ekranizacji, pełną niebezpieczeństw wyprawą dzielnych muszkieterów do Anglii, zniweczeniem w ostatniej chwili podłego spisku, triumfem dobra i honoru.  

Znane nam fakty czynią tezę królewskiej tożsamości Człowieka w Żelaznej Masce prawdopodobniejszą, niż to nam się może wydawać. Po śmierci królewskiego małżonka, Ludwika XIII w 1643 roku Anna rządziła Francją jako regentka. Jak głosiła plotka, poślubiła bez rozgłosu kardynała, którego (wedle dostępnych dokumentów) rzeczywiście darzyła wielkim zaufaniem i szacunkiem, a który choć był najpierw papieskim nuncjuszem, a potem stał się księciem Kościoła, nie otrzymał jednakże żadnych święceń kapłańskich, nie był więc związany ślubami celibatu. Młody Ludwik, znany z tego, iż nie dotrzymał żadnych danych matce na łożu śmierci obietnic, najwidoczniej nie chciał ryzykować żadnych dynastycznych komplikacji i umieścił królewskiego syna swej matki – przyrodniego brata - w podwójnym więzieniu, od świata i własnego oblicza.  

Jest jeden trudny szczegół tej niesamowitej, tajemniczej historii. Wspomniany Wolter, mający ‘pewne’ doświadczenia z tego miejsca, twierdził, iż ów tajemniczy więzień Bastylii był starszym bratem Ludwika. Uro- dzony musiał być zatem wcześniej od sławnego króla?! Te rozważania pozostawiam jednak naszym Szanownym Czytelnikom na wakacyjne wieczory.

WMW

 

Powiązane wiadomości

Comment (0)

Comment as: