Bank Kanady podniósł w środę referencyjną stopę procentową do 1,5 procenta i zasygnalizował, że zbliżają się kolejne podwyżki.

Powszechnie oczekiwano decyzji banku centralnego o podniesieniu stopy procentowej o pół punktu procentowego, ponieważ zamierza on agresywnie hamować wysoką inflację.

Inflacja osiągnęła w kwietniu 6,8 proc., to ponad dwukrotnie więcej niż bank centralny mógłby tolerować.

Podczas gdy koszty życia są już na najwyższym poziomie od 30 lat, bank centralny twierdzi, że nie sądzi, aby sprawy osiągnęły szczyt. Inflacja „prawdopodobnie wzrośnie jeszcze bardziej w najbliższym czasie.

Stopa inflacji w Kanadzie ponownie rośnie, do nowego najwyższego od 31 lat poziomu 6,8%

Środowa podwyżka zbliża stopę procentową do poziomu 1,75 procenta, na którym była przed pandemią, a bank wyjaśnił w swoim oświadczeniu, że planowanych jest kilka kolejnych podwyżek stóp.

Decyzja banku spowoduje podwyższenie oprocentowania kredytów o zmiennym oprocentowaniu, takich jak kredyty hipoteczne i inne linie kredytowe.

Podczas gdy konsumenci i firmy z zadłużeniem o zmiennym oprocentowaniu odczują wyższe stopy, największy wpływ będzie prawdopodobnie miał na kanadyjski rynek mieszkaniowy. 

Bank centralny sygnalizuje, że era taniego pieniądza dobiega końca.

Średnia krajowa cena domu spadała przez dwa miesiące z rzędu i oczekuje się dalszego spadku. Chociaż jest to oczywiście niepokojące dla sprzedawców i potencjalnie dobre wiadomości dla kupujących, broker hipoteczny z Toronto Samantha Brookes powiedziała, że ​​podwyżka w tym tygodniu wpłynie na absolutnie wszystkich, bez względu na to, w jakiej części rynku się znajdują.

Chociaż niższe ceny mogą pomóc kupującym, wielu stwierdza, że ​​ich kredyt hipoteczny będzie kosztował więcej, niż się spodziewali - powiedziała Brookes.