Kto rządzi naszym światem?

Najbardziej wpływowe rodziny na świecie: Rotszyldowie, Schiffowie, Warburgowie, Morganowie i Rockef

Spiskujący teoretycy słyszeli o kilku nazwiskach przedstawicieli najbardziej wpływowych rodzin na świecie. Z reguły uważa się je oddzielnie od siebie jako oryginalne zjawiska i odnoszące sukcesy przedsiębiorcze klany. Jeśli jednak rozważymy losy tych rodzin w kontekście więzi, które naprawdę między nimi istnieją, przed naszymi oczami otwiera się bardzo ciekawy obraz.

Nazwiska pierwszych wpływowych przedstawicieli najbogatszych rodów, jakie znamy dzisiaj, wyłaniają się po najważniejszych wydarzeniach dla kształtowania się nowoczesnego systemu kapitalistycznego. Mianowicie po rewolucji burżuazyjnej holenderskiej, angielskiej i amerykańskiej, która położyła podwaliny pod świat kapitalistyczny. Rewolucji tych dokonali finansiści, kupcy i burżuazyjni przedstawiciele różnych warstw społecznych (i antyspołecznych), a także przedstawiciele różnych narodów. Ich nazwiska nie są dziś wymieniane w mediach. Ich potomkowie dzisiaj albo nie mają żadnego wpływu na światową politykę i gospodarkę, albo zostają wyrwani z filisterskiego pola informacyjnego.

Pod koniec XVIII wieku, równocześnie z francuską rewolucją burżuazyjną, pojawia się pierwszy rzut „konspiracyjnych celebrytów”.

Pierwszy szczebel finansowy: Rothschildowie, Schiffowie i Warburgowie

Na ziemi od dawna zwycięskiego protestantyzmu w połowie XVIII wieku w niemieckim Frankfurcie nad Menem, niejaki aszkenazyjski “zmieniacz” (Żydzi, którzy przenieśli się do Niemiec w okresie Cesarstwa Rzymskiego) Mayer Amschel Bauer (Bauer - rolnik, chłop po niemiecku) był w stanie zręcznie inwestować, pozostając w zaufaniu heskiego protestanckiego arystokraty księcia Fryderyka Wilhelma z Hesji-Genau, z powodu jego zamiłowania do antyków. Został oficjalnym dostawcą handlowym domu Heskiego. Zorganizował lichwiarski biznes (bank) i dorobił się fortuny. Nazywanie się Bauerem było już niegodne. Zmienił nazwisko na Rothschild (Roth - czerwony, Schild - tarcza). Czerwona tarcza wisiała na domu, w którym mieszkał we Frankfurcie nad Menem.

Wraz z Mayerem Amschelem w tym samym domu mieszkała rodzina Schiff. Jego potomkowie będą sponsorować rosyjski ruch rewolucyjny i powołają Rezerwę Federalną Stanów Zjednoczonych.

Warto zauważyć, że gdy Amschel Moses Bauer (ojciec Mayera Amschela) miał 6 lat, zmarł dziadek Moses (Mosche) Meir KaZ Schiff, zum grünen Schild lub Moses Mayer Schiff Grünen Schild (Zielona Tarcza), który był synem Meira Izaaka w rodzinie Schiff KaZ Schiff, im roten Apfel (Czerwone Jabłko)
Tak więc mamy połączenie numer 1: Rothschildowie i Schiffs

Mayer Amschel Rothschild nie tylko stworzył odnoszący sukcesy biznes finansowy, ale także rozprzestrzenił go w całej Europie. Na czele rodzinnych przedsiębiorstw finansowych w Londynie, Paryżu, Wiedniu i Neapolu stali jego synowie. Stało się to w szczytowym momencie załamania się struktury państwowej Francji, która zmieniała arystokratyczną monarchię katolicką w wrogą chrześcijaństwu republikę.

To wyburzenie zostało zorganizowane i zarządzane przez członków ultramodnych, ale niezwykle niebezpiecznych stowarzyszeń masońskich, które były wówczas bardzo powszechne w Europie. Czasami sytuacja wymknęła się spod ich kontroli, ale za każdym razem, w taki czy inny sposób, nieuchronnie wracała pod nieustępliwą kontrolę masońską. Proces ten był prowadzony z Anglii, ponieważ tam znajdował się ośrodek międzynarodowej sieci.

W 1782 r. w parku rekreacyjnym Wilhelmsbad w Hesji odbył się słynny zjazd masoński, któremu przypisuje się m.in. koordynację planów przyszłej rewolucji francuskiej (rozpoczętej w 1789 r.). Ten park rekreacyjny został zbudowany w latach 1777- 1785 na polecenie księcia Fryderyka Wilhelma Hesji-Genau, który był bratankiem króla Anglii Jerzego III. Później Friedrich „zaświeci się” w dobrze znanym quasi-masońskim społeczeństwie Tugendbund. Dość dużym ówczesnym państwem Friedrich zarządzał Mayer Amschel Rothschild (Bauer). Jest wysoce nieprawdopodobne, aby Mayer Amschel Rotszyld nie brał udziału w masońskich sprawach księcia. Jako jego kierownik finansowy powinien przynajmniej wiedzieć o finansowaniu masonów przez księcia. Niewykluczone również, że zamiłowanie księcia do antyków, dzięki którym Mayer mógł zbliżyć się do arystokraty, również miała orientację masońską.

O ścisłym związku Mayera Amschela z masonami świadczy fakt, że jego synowie figurują na oficjalnych listach lóż masońskich. Co więcej, wielu historyków przypisuje Mayerowi finansowanie Adama Weishaupta, założyciela cieszącego się złą sławą Zakonu Ba- warskich Iluminatów, który również uczestniczył w kongresie w Wilhelmsbad.

Tak czy inaczej, związek Mayera z masonami nie budzi wątpliwości.

Połączenie numer 2: Rothschildowie i masoni

Niektórzy publicyści przypisują Mayerowi niemal rolę inspiratora i głównego reżysera francuskiej rewolucji burżuazyjnej. Ale jest to bardzo mało prawdopodobne. Rewolucja francuska została dokonana na wzór rewolucji holenderskiej i angielskiej, a także zaraz po rewolucji amerykańskiej, z którą ówczesny młody parweniusz Mayer i jego całkiem zwyczajni przodkowie nie mogli mieć nic wspólnego. W rewolucji we Francji wyraźnie widać cel ustanowienia monarchii ekranowej (konstytucyjnej), takiej jak angielska. Według wielu bezpośrednich i pośrednich wskazań, Londyn był niewątpliwie mózgowym i organizacyjnym centrum rewolucji we Francji. Bardziej prawdopodobne jest, że Mayer był zaangażowany w ten proces na nieznanym nam poziomie podejmowania decyzji. Ale z pewnością nie był na wyższych poziomach. Zbyt młody już wtedy był jego kapitałem finansowym i wizerunkowym. Dlatego główni odbiorcy trzech pierwszych europejskich rewolucji burżuazyjnych, znajdujących się na wyższych poziomach hierarchii, są przedmiotem odrębnych badań.

Przejdźmy do trzeciego najważniejszego nazwiska, które „wyskakuje” wraz z Rothschildami i Schiffami.

W 1480 roku w Wenecji żył niejaki Anselmo Asher Levi Del Banco. Był bogatym lichwiarzem i główną postacią w społeczności żydowskiej Wenecji. Był sefardyjczykiem, ale najwyraźniej jego przodkowie nie przenieśli się do Wenecji w wyniku hiszpańskich prześladowań Żydów, które szalały od 1492 roku po niesławnym Edykcie z Alhambry, który zapoczątkował proces prześladowań paneuropejskich. Kiedy prześladowania dotarły do Wenecji, Anselmo zebrał swoją rodzinę i przeniósł się do niemieckiego miasta Warburg, którego imię przyjął jako nazwisko zamiast włoskiego przezwiska „Banco”.

Warto zauważyć, że był to Lewi, czyli potomek Lewitów (sług Przybytku Spotkania, a następnie Świątyni). Oznacza to, że Karol Marks, którego ojcem był Mordechaj (przetłumaczony jako „bóg Marduk żyje!”), Levi ze starożytnej rodziny rabinicznej, był w rzeczywistości krewnym Warburgów. Może to zainteresować tych, którzy badają kwestię źródeł finansowania Karola Marksa i dlaczego Marks prawie milczał na temat burżuazji finansowej i handlowej, sprowadzając cały swój płomienny gniew na burżuazję przemysłową.

Pierwszym zbiegiem okoliczności w losie Rotszyldów i Warburgów jest to, że powstanie tych dwóch rodzin następuje jednocześnie. Bracia Moses i Gerson Warburgowie otworzyli MM Bank w Hamburgu. Warburg & Co w 1798 roku, kiedy we Francji przez 9 lat gotował się krwawy antychrześcijański rewolucyjny kocioł, i kiedy w tym samym 1798 roku Rothschild otworzył przedstawicielstwo swojego nowo założonego biznesu bankowego w Londynie.

Prawnukiem Mosesa Warburga był Paul Warburg, który brał udział w rodzinnym biznesie bankowym, a który w 1895 roku poślubił córkę Solomona Loeba, założyciela frankfurckiego, a następnie amerykańskiego banku Kuhn, Loeb & Co, którego dyrektorem był Jacob Schiff, który poślubił inną córkę Salomona Loeba.

Nieco później związek rodzinny został naprawiony. Bratem Paula Warburga był inny członek rodzinnej firmy, Felix Warburg, który poślubił córkę Jacoba Schiffa.

Mamy związek nr 3: Schiffowie i Warburgowie

Znaczenie przedstawicieli tych rodzin dla współczesnej architektury finansowej świata jest trudne do przecenienia. Paul Warburg i Jacob Schiff są wymieniani wśród założycieli Rezerwy Federalnej (Federal Reserve System) Stanów Zjednoczonych, chociaż sam Jacob nie był uczestnikiem tajnego spotkania bankierów na Wyspie Jekyll w 1910 roku, gdzie plany utworzenia Rezerwy Federalnej zostały omówione. Ideę konfiguracji Fedu przypisuje się Paulowi. W 1913 roku ustawa o Rezerwie Federalnej została podstępnie uchwalona przez mniejszość Kongresu i zatwierdzona przez kieszonkowego prezydenta Woodrowa Wilsona.

Wygląda na to, że konglomerat rodziny Schiff-Warburg w Stanach Zjednoczonych był przykrywką i wykonawcą dla potężniejszego klanu międzynarodowego finansowego Rothschildów. Ten związek nie jest reklamowany, ale pojawia się w związku z innymi znaczącymi międzynarodowymi procesami historycznymi.

Na przykład, gdy rosyjski rząd Aleksandra III, a później Mikołaja II otrzymał informacje, że rosyjscy rewolucjoniści są finansowani przez zagranicznych bankierów, znaleziono odpowiedniego agenta (Artur Rafalowicz), członek rodziny bankowej z Odessy, powiązany z domem Rotszyldów. negocjować. Po nawiązaniu kontaktu z Francuzami, a następnie angielskimi Rotszyldami, agent został przez nich przekierowany bezpośrednio do Jacoba Schiffa. Rosyjski rząd znalazł także dalekiego krewnego Schiffa (Grigory Vilenkin), który potrafił osobiście porozumieć się z Jakowem, który przyznał się do finansowania rosyjskich rewolucjonistów, ale odmówił negocjacji w tej sprawie. Rosyjscy agenci ponownie próbowali skontaktować się z Rotszyldami, ale przedstawiciele tej rodziny zapewniali, że w tej sytuacji nic się nie zmieni, dając do zrozumienia, że Romanowowie są skazani na zagładę.

Drugi poziom finansowy: Morgans, Rockefellerowie

Drugi poziom najbardziej wpływowych finansistów na świecie to Morganowie i Rockefellerowie. To w posiadłości Johna Mor- gana odbyło się tajne spotkanie bankierów na wyspie Jekyll. To teść Johna Rockefellera, Nelson Aldrich, lobbował za ustawą Fedrezera w amerykańskim parlamencie.

Przodkowie Morganów i Rockefellerów byli biednymi europejskimi kolonistami Ameryki, którzy zajmowali się rzemiosłem i handlem. Morganowie dorastali przez kilka pokoleń, najpierw w handlu. Następnie, zgromadziwszy wystarczającą ilość pieniędzy, rozpoczęli działalność bankową. Przodkowie Rockefellerów zajmowali się również handlem. Przedstawiciele tej rodziny wyrośli dzięki temu, że zaangażowali się w ropę w momencie, gdy gospodarka naftowa pojawiła się jako zjawisko społeczne. Zostały uniesione przez falę czarnego oleju, podobnie jak strumień nagłego wiatru w lesie podnosi i unosi nieszczęsnego pająka swoją pajęczyną.

W każdym razie Morganowie i Rockefellerowie posiadali młodszy kapitał niż Rothschildowie i związani z nimi Schiffowie i Warburgowie. Dlatego pierwsi musieli bronić swojego prawa do życia i integrować się z systemami już stworzonymi przez tych drugich.

Inną charakterystyczną cechą młodego amerykańskiego kapitału finansowego było to, że ich właściciele byli potomkami chrześcijan, chociaż protestantami, podczas gdy ich starszymi towarzyszami finansowymi byli Żydzi. Tak czy inaczej post-chrześcijańscy nowicjusze musieli grać według „żydowskich” zasad. Morganowie stopniowo podupadali finansowo. Ich potomkowie z ho-   norem przyłączyli się do amerykańskiego establishmentu politycznego i wojskowego. A Rockefellerowie stali się również bardziej wykonawcami niż oryginalnym przedmiotem. Zajmowali się promocją globalizmu, którego architektem najwyraźniej nie byli oni, ale tylko ich starsi towarzysze finansowi i stojące za nimi siły.

W tym samym czasie, na początku XX wieku, Morganowie i Schiffowie najwyraźniej znajdowali się, jeśli nie na tym samym, to na sąsiednich poziomach hierarchii globalnej światowej organizacji finansowej i politycznej. Byli wykonawcami. Schiffowie finansowali organizacje rewolucyjne, aby zniszczyć Imperium Rosyjskie, a Morganowie byli powiązani z Hjalmarem Schachtem, przez który Hitler był finansowany, i udzielali pożyczek finansowych Mussoliniemu. Oznacza to, że obie te nazwy wykonywały zadania na podobnym poziomie.
Jednocześnie istniał dosyć namacalny związek między pierwszym poziomem finansowym a drugim w tym przypadku. I tak np. z Hjalmarem Schachtem w Szwajcarii w 1939 r. Sigmund George Warburg, krewny wspomnianego wyżej Paula Warburga, a jednocześnie agent brytyjskiego wywiadu MI-6, był w stałym kontakcie w sprawie finansowania Hitlera. George był przedstawicielem innego niemieckiego oddziału wywodzącego się z Wenecji del Banco (Warburgs).

Powstają więc rodziny, które były na niższym poziomie organizacyjnym i których działaniami najwyraźniej kierowali przedstawiciele rodzin starszych kapitałów finansowych.

Krąg jest zamknięty. Rotszyldowie, dla których Londyn jest jedną z najważniejszych kwater głównych, są ściśle związani ze starymi masonami, Schiffami i Warburgami. Warburgowie są spokrewnieni z Morganami. Rockefellerowie są ściśle związani z globalizmem, który jest nowoczesnym zewnętrznym wyrazem politycznym starej ideologii masońskiej.
 

Bogactwo akumuluje się w tempie przyspieszonym.         

Które rodziny są najbogatsze?
 Polityka podatkowa na całym świecie pozwoliła bogaczom płacić absurdalnie niskie stawki podatku dochodowego i omijać przepisy spadkowe. Dlatego cały czas prawdziwe jest stwierdzenie, że „pierwszy miliard najlepiej odziedziczyć”.

W ciągu ostatnich siedmiu miesięcy Waltonowie upłynnili akcje Walmarta o wartości 6 miliardów dolarów - jest to kwota ponad dwukrotnie wyższa od wartości specjalnych premii, które Walmart wypłacił w zeszłym roku swoim 1,5 milionom amerykańskich pracowników. Nie wpłynęło to za bardzo na ich fortunę. Potomkowie Sama Waltona nadal kontrolują większość akcji Walmarta bezpośrednio i poprzez rodzinne fundusze powiernicze, a ich majątek, w dużej mierze związany z udziałami w największym detaliście świata, wzrósł w ciągu ostatniego roku o 23 miliardy dolarów dzięki rosnącej cenie akcji.

Sukces Walmartu sprawił, że rodzina z Arkansas - obecnie w trzecim pokoleniu - jest bogatsza zarówno od Jeffa Bezosa, jak i Elona Muska, dwóch megamiliarderów naszej ery, i o prawie 100 miliardów dolarów wyprzedza drugą w kolejności najbogatszą dynastię świata, czyli klan Marsów - wynika z Bloomberg Billionaires Index.

To był udany rok dla bogatych rodzin
Obydwie rodziny zaliczą miniony rok do udanych, ponieważ rządy i banki centralne zalały gospodarki gotówką, napędzając boom na e-handel, komfortowe jedzenie i wydatki na zwierzęta domowe. Ale nie oni. Podczas gdy pandemia zmieniła sposób, w jaki żyjemy i pracujemy, 25 najbogatszych rodzin na planecie dodało 312 miliardów dolarów do swoich zbiorowych fortun, co stanowi 22 proc. wzrost od sierpnia ubiegłego roku. - To były idealne warunki dla dynastycznej akumulacji bogactwa - powiedział Bob Lord, adwokat podatkowy z Arizony i konsultant Americans for Tax Fairness.

Ci, którzy znaleźli się na liście Bloomberga reprezentują wiele branż i obszarów geograficznych. Johnsonowie z bostońskiego Fidelity Investments zarobili przez wzrost handlu internetowego. Najbogatsza rodzina w Azji, Ambanis, skorzystała na zwrocie w stronę ekologii i technologii cyfrowej, podczas gdy największe fortuny związane z dobrami luksusowymi, których przyszłość wyglądała niepewnie w czasie kryzysu zdrowotnego, tuż po nim wzrosły najbardziej. Fortuna rodziny stojącej za paryskim Hermesem wzrosła o 75 proc. do 112 miliardów dolarów.

Lista nie obejmuje miliarderów w pierwszym pokoleniu i nie jest oczywiście pełna - fortuny niektórych rodzin, jak choćby Rockefellerów, są tak rozproszone, że trudno jest śledzić ich aktywa.
 

Przepisy prawa sprzyjają, czyli pogoda dla bogaczy
Bob Lord nie widzi w tych zyskach nic zaskakującego, biorąc pod uwagę lata polityki, która miała za zadanie przynieść korzyści właśnie najbogatszym. Chodzi przede wszystkim o politykę podatkową, która pozwoliła bogaczom płacić absurdalnie niskie stawki podatku dochodowego i omijać przepisy spadkowe. To się może zmienić, bo prezydent Biden i kongresowi Demokraci zaproponowali wyższe stawki podatku od zysków kapitałowych i podatku dochodowego oraz nowe zasady, które utrudniłyby nieopodatkowane przekazywanie aktywów spadkobiercom.

Ale dynastie miliarderów nie czekają. Rodzina Millsów z Chicago sprzedała Medline, swój biznes medyczny za ponad 30 miliardów dolarów, częściowo po to, by nie płacić wyższych stawek podatkowych, jak również zapewnić płynność finansową. Rzecznik pra- sowy Walmartu powiedział, że zbycie części firmy przez Waltonów ma na celu utrzymanie stabilnego stanu posiadania i ma prowadzić do stworzenia specjalnej fundacji filantropijnej. Oczywiście, nie przyznał, że podatki mają jakikolwiek wpływ na te decyzje.

Nie jest też jasne, czy Demokraci osiągną swoje cele w mocno podzielonym Kongresie. Niektóre z najbogatszych amerykańskich rodzin wydają miliony na lobbing przeciwko reformie podatku od nieruchomości i darowizn, jak wynika z ujawnionych przez Senat informacji.

Krzysztof Maciejewski

Powiązane wiadomości

Comment (0)

Comment as: