•   Wednesday, 24 Apr, 2024
  • Contact

Miliarder w obronie wolności słowa

Ale się porobiło


Elon Musk ujawnił więcej szczegółów na temat tego, co zamierza zmienić na Twitterze po tym, jak potwierdzono, że firma zaakceptowała jego ofertę wykupu, a plany potentata technologicznego obejmują nowe funkcje i sposoby zwiększenia zaufania do platformy.
Rada dyrektorów Twittera poinformowała 25 kwietnia, że zatwierdziła ofertę Muska dotyczącą zakupu Twittera za 54,20 dolarów za akcję w gotówce, co stanowi transakcję o wartości około 44 miliardów dolarów. Wykup zawiera 38-procentową premię w stosunku do ceny zamknięcia akcji Twittera z 1 kwietnia, a Parag Agrawal, dyrektor generalny Twittera, powiedział w oświadczeniu, że uważa, że transakcja „jest najlepszą ścieżką dla akcjonariuszy Twittera”.
W oświadczeniu Musk podał kilka szczegółów na temat tego, jakie zmiany ma w stosunku do platformy mediów społecznościo- wych, której zaangażowanie na rzecz wolności słowa wielokrotnie kwestionował.
„Wolność słowa jest podstawą funkcjonującej demokracji, a Twitter jest cyfrową Agorą, na której debatuje się o sprawach kluczowych dla przyszłości ludzkości” – powiedział Musk.
Jest to zgodne z jego wcześniejszymi stwierdzeniami, że Twitter funkcjonuje jako „de facto rynek miejski”, na którym ważne rozmowy powinny odbywać się przy jak najmniejszych ograniczeniach.
Musk powiedział, że Twitter ma „ogromny potencjał” i chce współpracować z firmą i jej użytkownikami, aby „odblokować” i uczynić platformę „lepszą niż kiedykolwiek”.
Powiedział, że planuje „ulepszyć” Twittera o nowe funkcje, na temat których nie podał dalszych szczegółów. Musk wcześniej stworzył ankietę na Twitterze, pytając użytkowników, czy chcą przycisku edycji na platformie, sugerując, że może to być jedna ze zmian, które chce wprowadzić.
Musk powiedział również, że chce, aby algorytmy platformy były „otwarte, aby zwiększyć zaufanie”, jednocześnie „pokonując boty spamowe i uwierzytelniając wszystkich ludzi”. To również potwierdza jego wcześniejsze uwagi, że jego celem, aby kupić Twittera i przekształcić go w prywatną firmę, było przekształcenie go w bastion wolności słowa poprzez otwarcie jego algorytmu na publiczną kontrolę i uczynienie jego polityki moderowania bardziej przejrzystymi.
Samozwańczy „absolutysta wolności słowa”, powiedział publiczności podczas niedawnego wydarzenia TED w Vancouver, że Twitter powinien zezwalać na nieskrępowaną ekspresję, choć powinien to robić zgodnie z prawem.
„Moim zdaniem Twitter powinien odpowiadać prawu kraju” – powiedział Musk, uznając rozsądne ograniczenia prawne dotyczące wolności słowa, takie jak bezpośrednie podżeganie do przemocy lub wykrzykiwanie „Pożar” w zatłoczonym teatrze. „Ale wychodząc poza to i mając niejasność, kto dokonuje i jakich zmian na platformie, to tweety są w tajemniczy sposób promowane i degradowane bez wglądu w to, w jaki sposób to się dzieje, gdzie jest algorytm czarnej skrzynki promujący niektóre rzeczy, ale inne nie - myślę, że to może być dość niebezpieczne – powiedział Musk.
„Moim silnym, intuicyjnym odczuciem jest to, że posiadanie platformy publicznej, która jest obdarzona maksymalnym zaufaniem i działa integrująco, jest niezwykle ważne dla przyszłości cywilizacji” – dodał. Musk wyraził również niechęć do stałych blokad użytkowników Twittera, preferując tymczasowe „przerwy”.
„Nie mówię, że mam tutaj wszystkie odpowiedzi” – powiedział Musk podczas wykładu TED. Ale myślę, że chcemy być bardzo niechętni do usuwania rzeczy, po prostu być bardzo ostrożnym z permanentnymi banami. Uważam, że limity czasu są lepsze niż stałe bany”.
Jeśli chodzi o kalibrację polityki moderacji Twittera, Musk powiedział, że chciałby błądzić po stronie wolności słowa. „Jeśli masz wątpliwości, pozwól się wypowiedzieć, niech wolność słowa istnieje” – powiedział Musk. „Jeśli jest to szara strefa, powiedziałbym, niech tweet istnieje. Ale oczywiście w przypadku, gdy jest wiele kontrowersji, nie chcesz koniecznie promować tego tweeta. „Dobrą oznaką czy istnieje wolność słowa, jest to, że ktoś, kogo nie lubisz, może powiedzieć coś, czego nie lubisz” – powiedział Musk. „A jeśli tak jest, to mamy wolność słowa”.
Musk wielokrotnie kwestionował zaangażowanie Twittera w wolność słowa, po oskarżeniach, że platforma tłumi niektóre mniejszościowe i politycznie konserwatywne poglądy, czemu, oczywiście, Twitter zaprzeczał.
Wielu zwolenników wolności słowa pochwaliło ofertę przejęcia Muska, podczas gdy przeciwnicy wyrazili obawy, że mniej ograniczeń dotyczących wypowiedzi na Twitterze sprawi, że zbyt łatwo będzie nadużywać zasięgu i siły platformy, na przykład poprzez szerzenie dezinformacji.
W serii tweetów reagujących na przejęcie Muska, Amnesty International wyraziła zaniepokojenie erozją polityki mającej na celu ochronę użytkowników. „Jesteśmy zaniepokojeni wszelkimi krokami, jakie Twitter może podjąć w celu osłabienia egzekwowania zasad i mechanizmów zaprojektowanych w celu ochrony użytkowników” – napisała Amnesty International. „Ostatnią rzeczą, jakiej potrzebujemy, jest Twitter, który świadomie przymyka oko na brutalną i obraźliwą mowę wobec użytkowników” – powiedziała grupa.
W momencie kiedy potwierdzono, że Musk kupi Twittera - założyciel Tesli wezwał swoich „najgorszych krytyków” do pozostania na platformie.
„Mam nadzieję, że nawet najgorsi krytycy pozostaną na Twitterze, ponieważ właśnie to oznacza wolność słowa” – napisał w poście na Twitterze.
Dan Ives, analityk w firmie inwestycyjnej Wedbush Securities, powiedział BBC, że spodziewa się, że większość użytkowników przyjmie podejście „poczekamy i zobaczymy” w kwestii pozostania na platformie lub opuszczenia platformy w oparciu o zachodzące zmiany. „Teraz chodzi o zabieganie o nowych użytkowników i powstrzymanie dezerterów z platformy” – powiedział Ives.
 

Tomek Ozimek

Powiązane wiadomości

Comment (0)

Comment as: