Wielkanoc na wyspie

Aku-Aku

Easter Island, po polinezyjsku  Rapa Nui to należąca do Chile, niewielka wyspa położona w południowej części Oceanu Spokojnego.
Wyspa uznawana jest za jedną najbardziej odizolowanych na świecie. Od wybrzeży Chile dzieli ją około 3600 km, a od innej najbliższej wyspy Pitcairn – 2000 km. Ma długość ok. 20 km i szerokość 15, powierzchnię 163,6 km⊃2;, oraz trójkątny kształt.
Wyspa jest pochodzenia wulkanicznego. Na wyspie oglądać można nieczynne kratery wulkanów, w tym najbardziej regularny Rano Kau. Najwyższym wzniesieniem jest czubek innego wygasłego wulkanu Terevaka mający 507 m n.p.m. Na wyspie znajduje się 887 kamiennych posągów Moai. To one właśnie przyciągają na wyspę turystów.
Klimat wyspy jest stabilny, a różnice pomiędzy okresem chłodniejszym a cieplejszym są niewielkie i wynoszą około 5°C. Najcieplejszy jest styczeń i luty, ze średnimi temperaturami około 23°C, najchłodniejszymi miesiącami są lipiec i sierpień, ze średnimi temperaturami około 18°C. Lecz przez cały rok, w każdym miesiącu zdarzają się dni z temperaturami przekraczającymi 30°C. Najwięcej opadów odnotowuje się w kwietniu i maju, natomiast okres od września do lutego charakteryzuje się zmniejszonymi opadami. Jednak z opadami, większymi czy mniejszymi należy się liczyć w ciągu całego roku. Według danych z 2012 roku jest zamieszkiwana przez 5761 mieszkańców i ich liczba, głównie za sprawą imigrantów, szybko przyrasta, w 1982 roku liczyła bowiem zaledwie 1936 osób. Na Wyspie Wielkanocnej znajduje się tylko jedna miejscowość – Hanga Roa.
Ze względu na klimat wyspę odwiedzać można przez cały rok. Deszcze są okresowe i krótkotrwałe.
Na Wyspę Wielkanocną całe zaopatrzenie należy przywieźć statkiem bądź też samolotem. To skutkuje tym, że ceny są dwu-, trzykrotnie wyższe niż na kontynencie.
Językiem urzędowym jest hiszpański. Oczywiście można porozumiewać się bez większych kłopotów po angielsku.
Jedynym sposobem dostania się na wyspę, jeśli nie liczyć wielotygodniowego rejsu jachtem żaglowym, jest lot samolotem linii lotniczych LAN z Santiego de Chile, okresowo z Limy. Raz w tygodniu przylatuje samolot z Papeete na Tahiti. Lecąc z Polski należy się liczyć z kosztem około 6 tys. zł. Lotnisko na wyspie ma drogę startową o długości ponad 3,3 tys. metrów, a to dlatego że w przeszłości było też lotniskiem zapasowym dla amerykańskich promów kosmicznych. Na wyspie nie ma transportu publicznego. Jednak „stolica” wyspy Hanga Roa jest na tyle mała, że można po niej poruszać się pieszo, a z lotniska do hotelu zabierze nas hotelowy bus lub taksówka.
Co warto zobaczyć?
Turyści biur podróży spędzają na wyspie zazwyczaj trzy dni. Jednak będąc tu indywidualnie warto wygospodarować więcej czasu i zobaczyć co to jest być w tak odległym od świata miejscu.
Krajobraz wyspy nie zachwyca. W większości to łagodne, trawiaste pagórki i wzgórza. Tropikalny las został wycięty przez pierwotnych mieszkańców, co zapewne przyczyniło się do zagłady ich cywilizacji, a posadzone eukaliptusy nie należą do najpięk- niejszych. Brak też jest rzek i strumieni. Woda pochodząca z opadów łatwo przenika przez porowate wulkaniczne skały i gromadzi się na pewnej głębokości.
Większość turystów przyjeżdża na Wyspę Wielkanocną aby zobaczyć tajemnicze posągi Moai. Jest ich 887. Mają od 6 do 21 metrów wysokości, a najcięższy waży około 270 ton. Możemy nie tylko oglądać same rzeźby, ale też odwiedzić kamieniołom w którym je wkuwano i drugi mniejszy gdzie wykuwano kapelusze nakładane na posągi. Jeżeli przy- lecieliśmy na własną rękę to aby to zobaczyć możemy wykupić na miejscu jednodniową wycieczkę z przewodnikiem. Możemy też wypożyczyć rowery i objechać na nich wyspę dookoła, co zajmuje cały dzień. Dostępne są też samochody, najlepiej wypożyczyć terenowy, w cenie od równowartości 100 dolarów za 8 godzin. Możliwe też jest zwiedzanie wyspy „w siodle”.
Drugim celem jest wygasły wulkan Rano Kau i leżąca tuż obok wioska Orongo z owalnymi, wzniesionymi z kamienia, domami. Uważa się, że była zamieszkiwana raz w roku podczas wyścigów zwanych Tangata Manu mających na celu wyłonienie klany panującego przez następny rok. W tym celu wybrani przez klany młodzi mężczyźni musieli zdobyć jajo rybitwy, pierwsze w tym okresie lęgowym.
Trzecią atrakcją jest zwiedzenie, choć niewielkiego fragmentu, jaskiń, tworzących podziemny labirynt. W jaskiniach tych, w różnych kresach, z różnych powodów ukrywali się lub mieszkali mieszkańcy Wyspy Wielkanocnej. Ciekawostką jest zinwentaryzowanie części podziemnych jaskiń przez polskich speleologów rekomendowanych rządowi Chile przez profesora Jana Ryna z Uniwersytetu Jagiellońskiego, będącego w Chile i Peru dużym autorytetem w zakresie choroby wysokościowej.
Jeżeli pozwoli na to czas dobrze jest wypocząć na piaszczystej plaży nad zatoką Caleta Anakena ozdobionej samotnym Moai. Dużą atrakcją jest nurkowanie w czystych wodach oceanu których przejrzystość osiąga nawet 50 metrów. Możliwość taką oferują lokalne biura turystyczne.
Na wyspie jest ponad 40 hosteli, hotelików i hoteli. Ceny są wysokie, od ponad tysiąca złotych za pokój w trzygwiazdkowym hotelu do 90 dolarów w hostelu. W celu wybrania najkorzystniejszej oferty należy posłużyć się jednym z internetowych portali rezerwacyjnych. Wybierając miejsce do noclegu dobrze jest sprawdzić, czy dysponuje bezpłatnym dostępem do internetu.
Gastronomia
Na wyspie spotkamy parę niewielkich restauracji. Najlepszą była mieszcząca się u wylotu ulicy Te Pito O Te Henua, restauracja La Taverne du Pecheur, z zewnątrz przypominająca zespół ogrodowych altanek, prowadzona przez Francuza ze sporą nadwagą. Niestety nie mamy informacji czy prowadzi ją nadal. Za prestiżową uchodzi restauracja Te Moana w której wieczorami występuje zespół muzyczny. Ceny dań od równowartości 15 dolarów w górę.
Alternatywą dla dość drogich lokali jest supermarket Kai Nene gdzie jest sklep serwujący tradycyjne empanada lub liczne stragany z hot dogami, kanapkami z kurczakiem czy nawet steaki z ziemniakami.
Na wyspie nie spotkamy znanych sieciowych restauracji.
Typową pamiątką z Wyspy Wielkanocnej są miniaturowe figurki Moai wykonane z kamienia lub drewna. Ponadto ozdoby z piór, kamieni itp.
Produkty te sprzedawane są w niewielkich sklepikach czy też na straganach w centralnej części miasteczka Hanga Roa.
Zainstalowany na wyspie bankomat obsługuje karty Cirrus, Maestro i Master Card. Nie obsługuje natomiast kart VISA. Pewne ilości gotówki możemy podjąć w banku po okazaniu karty VISA. Ponadto przy płatnościach kartą spotkamy z doliczeniem do cen dodatkowej prowizji w wysokości od 10 do 20%.
Na wyspie nie występują szczególne zagrożenia dla zdrowia. Klimat jest łagodny, a wiatry znad oceanu sprawiają, że dolegliwości alergiczne są mniejsze.
Na wyspie jest niewielki szpital (nowy budynek, czterokrotnie większy od poprzedniego, otwarto pod koniec 2012 roku). Nagłe przypadki obsługiwane są natychmiast, szpital pracuje 24 godziny na dobę, natomiast na planowe wizyty należy zapisywać się z parodniowym wyprzedzeniem.
Prywatna przychodnia Consulta Medica działa przy Atanu Tekena (koło hotelu Orongo) przez 6 dni w tygodniu – w niedziele zamknięta. Należy pamiętać, że w przypadku poważniejszych dolegliwości chorego trzeba ewakuować na kontynent.
Oczywiście, należy mieć odpowiednie ubezpieczenie, nie tylko od wypadków, ale też na wypadek choroby, gdyż obywateli Polski nie obejmuje w Chile bezpłatna opieka zdrowotna.
AKU-AKU

 

Powiązane wiadomości

Comment (0)

Comment as: