Najpopularniejsze mity dotyczące produktów spożywczych

Kulinaria

Ilość mitów dotyczących produktów spożywczych jest naprawdę imponująca. Mleko piją jedynie cielaczki, jajka podnoszą poziom cholesterolu, a warzywa strączkowe i psiankowate rozregulowują pracę tarczycy. Jednak w rzeczywistości większość z tych stwierdzeń nie jest prawdziwa, a niepotrzebne wykluczanie konkretnych produktów z jadłospisu może doprowadzić do wystąpienia niedoborów pokarmowych, a w efekcie do pogorszenia stanu zdrowia. Dzisiaj rozprawimy się z niektórymi z nich.
Orzechy są wysokokaloryczne i powinniśmy wyeliminować je z diety – MIT
Choć orzechy faktycznie zawierają sporo kalorii – od około 600 kcal orzechów nerkowca aż do 750 kcal w przypadku orzechów makadamia, to jednak stanowią bardzo wartościowy produkt, również na diecie. Są dobrym źródłem witamin z grupy B, witaminy E, cennych składników mineralnych (magnez, wapń, żelazo, cynk czy fosfor), a także nienasyconych kwasów tłuszczowych, które są niezbędne dla prawidłowej pracy układu nerwowego, układu krążenia oraz budowania naturalnej odporności. Warto jedynie zadbać o ich niewielką zawartość w codziennym jadłospisie (wystarczy maksymalnie garść dziennie), włączenie ich do posiłków, a także unikania orzechów z niepotrzebnymi dodatkami, na przykład solą, karmelem czy czekoladą.

Wszystkie środki spożywcze zawierają substancje dodatkowe – MIT
Zgodnie z prawem, do niektórych produktów nie można stosować żadnych substancji dodatkowych. Są to produkty nieprzetworzone takie jak na przykład: owoce, warzywa, kasze, ryż, surowe mięso i ryby oraz miód pszczeli, mleko i woda mineralna. Jeżeli chodzi o inne produkty, nie wszystkie, nawet z tej samej kategorii zawierają substancje dodatkowe. Konsument ma prawo wyboru: może kupić produkt z substancjami dodatkowymi lub bez. W celu podjęcia decyzji należy sprawdzić skład produktu podany na etykiecie.

Niektóre dodatki E są rakotwórcze – MIT
Każda substancja dodatkowa (oznaczona symbolem E) stosowana do żywności musi posiadać ocenę bezpieczeństwa dla zdrowia. Oceny tej w Unii Europejskiej dokonuje Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA). Akceptację uzyskują tylko te substancje, które zostały poddane wszechstronnym badaniom toksykologicznym, a ich wyniki nie budzą zastrzeżeń. Substancje dodatkowe stosowane zgodnie z obowiązującymi przepisami nie stanowią zagrożenia dla zdrowia konsumenta w świetle dostępnych wyników badań naukowych. Żadna substancja dodatkowa dopuszczona do żywności nie wykazuje działania rakotwórczego.
Warzywa strączkowe nie są wskazane dla każdego – FAKT
Choć warzywa strączkowe są bardzo zdrowymi elementami diety, stanowiąc bogate źródło roślinnego białka, witamin, składników mineralnych oraz błonnika, to faktycznie nie są wskazane dla każdego. Powinny ich unikać osoby z wrażliwą błoną śluzową żołądka, zaawansowaną chorobą wrzodową czy refluksem żołądkowo-przełykowym. Ograniczenie (ale nie eliminację) warzyw strączkowych zaleca się również czasami w przypadku niektórych chorób autoimmunologicznych, na przykład przy chorobach tarczycy.
Cukier nie krzepi – FAKT
Hasło „cukier krzepi” było dość popularne wiele lat temu, jednak w rzeczywistości może on przynieść naszemu organizmowi więcej szkód niż korzyści. Według danych GUS, spożycie cukru przez przeciętnego Polaka wyniosło w 2018 roku 51,1 kg, czyli około 28 łyżeczek dziennie, w stosunku do 5 łyżeczek zalecanych przez Światową Organizację Zdrowia. Nadmiar białego cukru w jadłospisie może prowadzić do rozwoju wielu chorób dietozależnych: cukrzycy, chorób układu krążenia, niektórych nowotworów, a także rozwoju nadwagi i otyłości.
Zamiast cukru, warto do gorącej herbaty dodać miód – MIT
Miód ma wiele cennych właściwości zdrowotnych, działa przeciwbakteryjnie, antywirusowo, wspiera działanie naszego systemu immunologicznego. Jednak wszystkie te zalety giną, jeśli dodamy go do napojów o temperaturze powyżej 40 stopni C. Wtedy pozostaje po prostu zwykłym słodzidłem, choć ma mniej kalorii niż zwykły cukier. Najlepszą opcją jest jednak stopniowe odzwyczajanie się od smaku słodkiego.
Jeśli nie pijemy mleka, będzie brakować nam wapnia – MIT
Choć, wbrew temu co możemy czasem przeczytać w Internecie, mleko i nabiał są wartościowymi produktami, dostarczającymi nam dużych ilości białka i wapnia, to wymienione składniki pokarmowe znajdziemy również w innych artykułach. Białko dostarczyć możemy sobie z produktami mięsnymi, rybami, jajkami, warzywami strączkowymi, orzechami i zbożami. Dobrymi źródłami wapnia natomiast są niektóre warzywa (jarmuż, natka pietruszki, brokuły, kapusta pekińska, szpinak czy fasola), a także otręby pszenne, sezam, mak, suszone figi i morele, orzechy oraz ryby (zwłaszcza małe ryby z ośćmi, jak na przykład szprotki lub sardynki).
Jajka podnoszą poziom cholesterolu – MIT
Choć nie do końca. Co kilka lat ukazują się różne badania na temat wpływu spożywania jaj na poziom cholesterolu, a ich wyniki znacznie się różnią. Mimo że ostatnie publikacje wskazują na to, że wysokiej spożycie jaj może powodować podwyższenie „złego” cholesterolu LDL, to określa się ten wzrost jako niewielki i dotyczący tylko części osób. W przypadku występowania chorób układu krążenia czy zagrożenia cukrzycą warto ograniczyć spożywanie jajek do 2-3 tygodniowo, jednak jeśli jesteśmy zdrowi, a nasza dieta jest zróżnicowana i dobrze zbilansowana, możemy nieco zwiększyć ich ilość. A może zainteresuje cię także ten artykuł na temat diety przeciwzapalnej?
Ser twarogowy jest najlepszym źródłem wapnia – MIT
Nabiał jest bogatym i dobrze przyswajalnym źródłem wapnia, jednak niekoniecznie jest to biały ser twarogowy. Dużo więcej wapnia zawiera jogurt naturalny, mleko, kefir, śmietana, a zwłaszcza żółte sery i sery typu feta. Te ostatnie produkty należy jednak spożywać z umiarem, ponieważ zawierają duże ilości niekorzystnych dla zdrowia kwasów nasyconych.
Płatki śniadaniowe to najlepszy produkt na śniadanie – MIT
Wszystko w tym przypadku jest uzależnione od rodzaju produktu, który przygotowujemy na poranny posiłek. Naturalne, pełnoziarniste płatki zbożowe (owsiane, żytnie, jęczmienne, gryczane) będą dobrą propozycją, jeśli wzbogacimy je o dodatek białka, zdrowego tłuszczu oraz świeżych owoców czy warzyw. Jednak jeśli serwujemy sobie przetworzone płatki, z dodatkiem niepotrzebnych składników (cukier, dodatki smakowe, syropy) to nie należy liczyć na zdrowe śniadanie. Płatki (nawet zdrowe) nie są również odpowiednie dla każdego. Są osoby, które lepiej czują się po śniadaniach białkowo-tłuszczowych, a obecność dużej ilości węglowodanów w posiłku wywołuje u nich szybkie uczucie senności.
Pieczywo tuczy – MIT
Główną przyczyną nadwagi jest nadwyżka kaloryczna ponad nasze dzienne zapotrzebowanie energetyczne. Choć popularne jest twierdzenie, że tyjemy od węglowodanów (w tym pieczywa), to wszystko zależy do rodzaju spożywanych produktów. Pieczywo z pełnego ziarna (nie jedynie brązowe, często po prostu barwione karmelem) będzie wartościowym elementem redukcyjnego jadłospisu, o ile dobrze zbilansujemy wszystkie posiłki.
Cytryna jest najbogatszym źródłem witaminy C – MIT
Wysoka zawartość witaminy C w cytrynie i innych owocach cytrusowych jest często spotykanym stereotypem. W 100 g cytryny faktycznie znajdziemy około 50 mg witaminy C, jednak jest wiele produktów, które zawierają jej więcej. Są to między innymi: dzika róża, czarna porzeczka, natka pietruszki, żółta i czerwona papryka oraz jarmuż. Co jednak nie zmienia faktu, że cytryna jest zdrowym i wartościowym produktem, który warto włączyć do diety, zwłaszcza w sezonie jesienno-zimowym, gdy brakuje świeżych, sezonowych warzyw i owoców.
Wybierając mięso, warto postawić na jego białe gatunki – FAKT
Według Światowej Organizacji Zdrowia bezpieczna ilość czerwonego mięsa, które możemy spożyć, wynosi około 200 g tygodniowo. Zbyt duża jego ilość, zwłaszcza w wersji przetworzonej, może przyczyniać się do rozwoju niektórych chorób, na przykład raka jelita grubego. Lekarze i dietetycy zalecają raczej wybieranie mięsa białego, czyli kurczaka, indyka czy mięsa z królika. Niezależnie jednak od rodzaju, warto ograniczać ilość mięsa w codziennym jadłospisie, zastępując je częściowo rybami oraz warzywami strączkowymi.
Kawa rozpuszczalna jest niezdrowa – MIT
Często możemy spotkać się z opiniami, że kawa rozpuszczalna ma mniej wartości odżywczych od tradycyjnej kawy ziarnistej lub jest wręcz szkodliwa dla naszego zdrowia. Badania nie wskazują jednak takich zależności. Kawa rozpuszczalna to po prostu kawa, przygotowana metodą liofilizacji lub suszenia rozpyłowego. Może zawierać nieco mniej kofeiny, a więcej antyoksydantów niż zwykła kawa, ale poza tym różnice w wartości zdrowotnej nie są znaczące. Należy jednak uważać na wszelkie „mieszanki kawowe” typu „3 w 1” lub cappuccino, w których dodatki smakowe mogą przekraczać nawet 50%.
Będąc na diecie, nie powinniśmy jeść makaronu – MIT
Tego, że makaron tuczy dowiadujemy się równie często jak w przypadku jedzenia pieczywa. I podobnie jak w tym przypadku, wszystko zależy od rodzaju wybranego produktu. Węglowodany złożone stanowią niezbędny element zdrowego jadłospisu, będąc podstawowym źródłem energii oraz witamin i składników mineralnych. Sięgając po makaron, należy wybierać jego pełnoziarniste rodzaje, które w dobrze zbilansowanym posiłku nie zaszkodzą naszej diecie. Warto również wypróbować coraz bardziej popularne makarony z soczewicy, grochu lub ciecierzycy – możemy dzięki temu zapewnić sobie dodatkową ilość białka.
Zdrowa dieta wymaga eliminacji soli z jadłospisu – MIT
Choć nadmiar soli w diecie jest niekorzystny dla zdrowia, zwiększając ryzyko nadciśnienia oraz innych chorób układu krążenia, to nie ma potrzeby całkowitego wykluczania jej z jadłospisu. Dopuszczalna dzienna norma spożycia soli wynosi około 5 g. Większość z nas jednak spożywa jej zbyt dużo, zwłaszcza w postaci soli ukrytej w różnych produktach, na przykład wędlinach, serach, mieszankach przyprawowych, gotowych daniach czy przekąskach. Biorąc pod uwagę, że dodatkowo nie soląc i tak spożywamy jej całkiem sporo, warto ograniczyć jej udział w przyprawianiu potraw. Zamiast soli dodajmy do dań świeże zioła i przyprawy, które nie dość, że podkręcą smak, to dodatkowo przyniosą wiele korzyści zdrowotnych.
Dodatki do żywności są niezbędne w niektórych środkach spożywczych – FAKT
Substancje dodatkowe budzą wiele obaw wśród konsumentów; większość z nas chciałaby jeść produkty bezpieczne, smaczne, o atrakcyjnym wyglądzie i długim okresie przechowywania, ale najlepiej bez substancji dodat- kowych. Tymczasem stosowanie niektórych substancji dodatkowych chroni produkt przed tworzeniem substancji szkodliwych, które mogłyby stanowić zagrożenie dla zdrowia konsumenta np. dodatek azotynów zapobiega rozwojowi bakterii Clostridium botulinum (pałeczka jadu kiełbasianego), a przeciwutleniacze przeciwdziałają jełczeniu tłuszczu. Substancje słodzące są niezastąpione w diecie chorych na cukrzycę, jak również osób otyłych lub dbających o prawidłową masę ciała. Na szczęście współczesny przemysł oferuje konsumentom szeroką gamę produktów. Dlatego konsument może wybrać, czy kupić produkt zawierający substancję dodatkową np. z konserwantem czy bez niej. Produkt bez konserwantów może być sterylizowany czy termizowany, albo w ogóle nieutrwalany, ale o krótkim okresie przechowywania.

Glutaminian sodu i inne wzmacniacze smaku są szkodliwe dla konsumenta – MIT
Wzmacniacze smaku są szczególnie chętnie stosowane do produktów, które w trakcie ich wytwarzania, straciły częściowo swój naturalny smak. Nie obejdą się bez nich produkty wysoko przetworzone takie jak na przykład sproszkowane zupy czy konserwy typu „pulpety w sosie”. Przepisy ustalają maksymalną, dopuszczalną dawkę wzmacniaczy smaku w żywności. Glutaminian sodu (E 621), czyli sól monosodowa kwasu glutaminowego, to substancja od dawna znana w kuchni, zwłaszcza w Chinach i Japonii. Sama bez smaku, wzmacnia smak i zapach innych potraw. Jest na tyle atrakcyjna, że w Japonii mówi się o niej „umami” czyli wyśmienita, smakowita. Czasami obwinia się glutaminian sodu o wywoływanie reakcji alergicznej: pieczenie warg, podrażnienie spojówek, nudności, a nawet wymioty (tzw. syndrom chińskiej kuchni). Naukowcom nie udało się dowieść, że winowajcą jest spożywany w nadmiernych ilościach glutaminian, ale wskazali, że niektóre osoby mogą być po prostu nadwrażliwe na ten składnik. Pamiętajmy, że drażniąco mogą działać również inne składniki kuchni chińskiej, na przykład ostre przyprawy (między innymi chili, sosy ze skorupiaków lub fermentowana soja).

 

Powiązane wiadomości

Comment (0)

Comment as: