Jest taki pisarz

Z daleka od szosy (141)

Jest taki pisarz
William Thomas, pisarz i felietonista kanadyjski ma swoje własne, humorystyczne spojrzenie na historię rejonu Niagara. Felieton ten ukazał się niedawno lokalnej prasie i przypadkiem wpadł w moje ręce. A oto moje tłumaczenie:

William Thomas, Sept. 19, 2022
„Gdziekolwiek bym nie podróżował przez ten świat, kiedykolwiek powiem, że jestem z Kanady, reakcja jest prawie zawsze ta sama: „O, Kanada... Niagara Falls”. Ponad 25 milionów turystów przyjeżdża co roku by obejrzeć ten ósmy cud świata i popatrzeć na wodę przelewającą się przez urwisko.
Chociaż obecnie jest to największa turystyczna atrakcja, z dwoma kasynami i centrum handlowym, kiedyś Niagara Falls była centralnym polem bitwy w wojnie 1812 roku. Podaję tutaj streszczenie historii Niagara Falls opowiedzianą przez... Ok, przeze mnie:
W XIII wieku, rejon wzdłuż tego co obecnie jest znane jako „Potężna Rzeka Niagara”, był zasiedlony przez pokojowo nastawiony szczep tubylców których nazywano Neutrals (Neutralni). Nie mieszając się do plemiennych wojen, tak wówczas rozpowszechnionych, Neutrals byli jak Szwajcaria swojego czasu; pokojowi i pomysłowi, no poza tym oczywiście, że nie mieli na ręce zegarków i nigdy nie słyszeli o sekretnych numerach kont bankowych.
Niestety, wszyscy Neutrals zostali unicestwieni przez wojowniczych Irokezów, a niewielu tych co ocaleli z pogromu było przegonionych aż do Terytorium Mississauga, gdzie w roku 1650 świeża twarz, Hazel McCallion rozpoczęła swój pierwszy termin jako burmistrz (Hazel McCallion ma obecnie 101 lat i była burmistrzem Mississauga przez 36 kolejnych lat).
Grasujący Irokezi opuścili Mississauga i kontynuowali swój marsz atakując City of York czy też Toronto w oślepiającej zamieci śnieżnej. Burmistrz Mel Lastman, zaalarmowany, wezwał Armię Kanadyjską, żeby zajęła się rosnącymi zaspami.
Żołnierze odśnieżyli jego domowy podjazd, kupili kilka lodówek i wrócili do bazy.
Pierwszym białym który zobaczył Les Chutes de Niagara (Wodospady Niagara) był ksiądz Louis Hennepin, członek wyprawy odkrywczej załogi La Salla. Oto oryginalny raport z tego wydarzenia: ”Ten cudowny wodospad jest utworzony z dwóch krzyżujących się rzek i dwóch wodospadów z wyspą pośrodku. Woda która spada w tę przerażającą przepaść tworzy pianę i prawo Boyla i – O, do diabła! Tam płynie facet w beczce!”
W roku 1726 wybudowany został Fort Niagara nad jeziorem Ontario, przy ujściu rzeki Niagara. Aby nie przerażać lokalnych Indian został zakamuflowany jako French Chateau (Francuski Pałac). Była to jedyna budowla kiedykolwiek stworzona przez Francję, która nie została w rezultacie zajęta przez Niemcy.
Podczas wojny 1812, w której amerykańskie oddzały najechały Kanadę z zamiarem zaatakowania brytyjskich osadników, Yankesi spalili Newark czy też Niagara-on the-Lake do gołej ziemi. W rewanżu Brytyjczycy spalili do gołej ziemi Lewiston w stanie Nowy York. Drzewo wiśniowe, które zrąbał George Washington (jedna z legend), zostało użyte jako podpałka. To była bardzo myląca wojna. Nigdy nie wiedziałeś czy to podpalacze, czy dupki (arsonist or arsehols) wygrywają”.
Autor: William Thomas

Nie da się dokładnie odczytać humoru zawartego w tej opowieści bez znajomości historii Kanady i dawnej i obecnej. Historię regionu Niagara opisywałem już w „Życiu” niejednokrotnie, a ci co czytali mogą  sobie porównać prawdę, fikcję i połączenie różnych miejsc i czasów. William Thomas znany jest z niekonwencjonalnego humoru. Zapraszam do przeczytania jego książek. Jedna z nich to dla miłośników kotów pod tytułem „Malcom and me – life in the litter box”. Została ona przetłumaczona i wydana w Polsce już dość dawno temu. Ma tam ciągle wysoki rating 7.2 z dziesięciu. Czemu piszę akurat o tym pisarzu kanadyjskim? Bo mieszka on po sąsiedzku w Port Colborn. Urodził się w Welland. Poznałem go dziś osobiście.
Cdn. Marek Mańkowski

 

Powiązane wiadomości

Comment (0)

Comment as: