Panna czepialska


W kalendarzu wiosna, a jak wiosna to pora na pierwsze ziołowe zbiory. Wiele cennych roślin już się pojawiło m.in. pokrzywa i podagrycznik, o których snułam już ziołowe opowieści. Ale dzisiaj chcę zwrócić uwagę na roślinę, znaną przede wszystkim z tego, że gdy ją spotkamy, to jej pędy przyczepiają się do ubrań albo do sierści zwierząt. Mimo, iż pędy można łatwo usunąć, to pozostałe po nich mini rzepy już znacznie trudniej. Ta roślina to Przytulia czepna (Galium aparine) -  pospolity chwast o niepospolitych właściwościach. Ma charakterystyczny zapach, który skojarzyć można z wakacjami na wsi, w czasach, gdy spano na siennikach. Często zamiast słomy wkładano w nie właśnie wysuszoną i pociętą przytulię, a co ciekawe - w niektórych regionach Polski wraca się do tego typu sienników.
Roślina ta ma wiele zastosowań - młode liście można jeść na surowo, gotować i dodawać do różnych potraw, a jej drobne nasionka po wysuszeniu i uprażeniu są świetnym substytutem kawy. Nim jednak zbierzemy nasionka - warto zainteresować się samym zielem przytulii, bo znana jest ona przede wszystkim z niezwykłych właściwości i zastosowań leczniczych - stąd właśnie jej niepospolitość.
Śmiało można powiedzieć, że roślinka ta, to najlepszy prezent, za który będą wdzięczne nasze żyły. Przytulia bowiem oczyszcza, odtruwa krew i poprawia jej krążenie, przez co przeciwdziała zakrzepicy. A to wszystko dzięki kumarynie - występującej między innymi w roślinach trawiastych, ot, chociażby w znanej tam trawie żubrowej, którą aromatyzuje się alkohol. To dzięki kumarynie przytulia charakteryzuje się przyjemnym zapachem siana. Ale nie zapach jest tu najważniejszy. Kumaryna działa rozkurczowo, przeciwobrzękowo, pomaga także w problemach z krążeniem krwi. Dlatego właśnie przytulię dodaje się do leków przeciwzakrzepowych i stosuje przy leczeniu żylaków, czy zakrzepowym zapaleniu żył. Warto też po nią sięgnąć w przypadku stanów zapalnych układu moczowego. W związku z tym, iż działa moczopędnie, przyczynia się do eliminacji obrzęków, spowodowanych nadmiernym gromadzeniem się płynów w organizmie.
Działa również rozkurczowo, antyseptycznie, redukuje nadmierną potliwość. Skuteczne regeneruje organizm, oczyszcza wątrobę, trzustkę, śledzionę.
Zastosowana zewnętrznie - pomaga przy ranach, czyrakach, poprawia elastyczność skóry i zmniejsza łojotok.
Ma przytulia jeszcze jedną cenną zaletę - jest rośliną dostępną praktycznie od wiosny aż do późnego lata i przez cały ten czas można zbierać ją na bieżąco. Wiosenne ziele świetnie sprawdza się jako macerat działający napotnie i przeciwgorączkowo. Z kolei okłady z miazgi ze świeżej przytulii, przydatne są zwłaszcza latem – łagodzą ból i swędzenie po ukąszeniu owadów. Przez cały sezon można suszyć przytulię, a z ususzonego, rozdrobnionego ziela robić napary i nalewki. Jesienią warto przygotować ziołomiód wzmacniający odporność. Osobom z problemami skórnymi, owrzodzeniami albo trudno gojącymi ranami bardzo polecam kąpiele w odwarze z przytulii  albo przygotowanie maści - wbrew pozorom, jest to bardzo proste.
Podaję poniżej kilka receptur dr Różańskiego
Napar z przytuli
1 łyżkę stołową wysuszonego i rozdrobnionego ziela zalać 250 ml wrzątku, zaparzać 15 minut pod przykryciem, przecedzić. Pić 2 razy dziennie 125 ml.  Stosować przy zatrzymaniu moczu, problemach z pęcherzem, kamicy nerkowej, napotnie. Napar działa też przeciwzapalnie i przeciwgorączkowo. Można go też zastosować jako płukankę na struny głosowe i ból gardła, afty w jamie ustnej, jak również łagodząco przy bólu oczu w formie kompresu.
Przytulia z miodem
Ususzoną i zmieloną na proszek przytulię wymieszać z miodem i wódką (łyżeczka zioła, łyżeczka miodu, pół łyżeczki wódki).
Zażywać 3 razy dziennie po łyżce na wzmocnienie odporności
Okłady z przytulii na ukąszenia
Świeże liście i łodygi zmiażdżyć, a powstałą miazgę przyłożyć do ukąszenia. Pozostawić na skórze na 15 minut. Taki okład złagodzi ból i swędzenie po ukąszeniu owadów
Kąpiele w odwarze z przytulii
4 garści ususzonej przytulii gotować w 4 litrach wody przez 30 minut, na wolnym ogniu. Przecedzić i wlać do wanny z wodą. Odwar jest pomocny przy leczeniu chorób skórnych, owrzodzeń, trudno gojących się ran.
Nalewka z przytulii
Po 3 łyżki suszu przytuli czepnej, kwiatu nagietka i ziela nawłoci zalać pół litrem wódki. Odstawić na 10 dni, codziennie wstrząsając.
Zażywać 3 razy dziennie po łyżce w stanach zapalnych skóry, zapaleniu węzłów chłonnych i stanach zapalnych migdałków
Maść z przytulii
Wysuszoną przytulię zmielić na pył. Wymieszać z wazeliną w stosunku 1:1. Smarować skórę i pozostawić do wyschnięcia. Maść pomoże na rany, mokre wysypki, nadżerki, owrzodzenia, oparzenia i potówki.
Wykorzystajcie wiosenne dni na poszukiwania przytulii - to naprawdę pożyteczna i cenna roślina.
Ilona Girzewska - Zielarz fitoterapeuta  •  416-882-0987

 

Powiązane wiadomości

Comment (0)

Comment as: