•   Saturday, 04 May, 2024
  • Contact

Rosyjska ruletka

pisane z pamięci


Tak komentowałem dla Państwa w felietonie z 6 sierpnia 2014 roku. Niektóre fragmenty zdają się być aktualne i dziś. A jakie będą efekty zakończonej właśnie w saudyjskiej Jeddah światowej konferencji, radzącej o pokoju dla Ukrainy?

„Czy Rosjanie wejdą na Ukrainę, do Doniecka i Ługańska, pod egidą ONZ, jako siły pokojowe? To tylko pozornie niewiarygodny scenariusz. Moskwa żąda zwołania Rady Bezpieczeństwa.”
"Walki wokół otoczonych miast na wschodniej Ukrainie skutkują kolejną katastrofą humanitarną. Trudno potwierdzić liczbę uchodźców chroniących się na terenie Rosji, ale ONZ sam fakt ich istnienia potwierdza. Ofiary cywilne ukraińskich bombardowań otoczonych miast stają się coraz liczniejsze. Obrazy zabitych idą w świat i Kijowowi nie pomagają. W zasadzie toczy się regularna wojna, a Rosja do zdławienia swych ludzi zapewne nie dopuści.”
„Tymczasem idzie gra w sankcje. Putin nie blefował, idzie z Zachodem na wymianę ciosów. Kto się pierwszy zmęczy? Kto więcej straci - Rosjanie, przez inflację, rezygnując z MacDonalda, Carlsberga, rumuńskiej cielęciny czy polskich jabłek, czy zachodnie koncerny, tracące w Rosji lukratywne rynki? Sankcje Kremla dotkną też eksport ukraińskich towarów do Rosji, a to dla gospodarki Kijowa cios bolesny. A kto weźmie na garnuszek ukraińską gospodarkę, całkowicie zależną od rosyjskich rynków?”

Urodziny generała
Przed tegoroczną, okrągłą rocznicą pozwalam sobie przypomnieć Państwu postać generała Józefa Hallera de Hallenburg. Urodził się On 150 lat temu - 13 sierpnia 1873 roku. To także jeden z Ojców Niepodległości, zasługujący, aby stać w jednym szeregu z Paderewskim i Dmowskim.
Generał Haller, wódz „Błękitnej Armii”, był także wybitną postacią w dziejach naszej wojskowości, a przede wszystkim przykładem patrioty najczystszej próby. Jego postawa życiowa jest dowodem na to, iż nawet ci, którzy wydawali się całkowicie pogodzeni z rzeczywistością zaborów, gdy tylko nadarzyła się okazja, opowiedzieli się natychmiast po stronie niepodległości Rzeczpospolitej. Służyli jej wiernie, w niepodległościowych organizacjach młodzieżowych, na frontach Wielkiej Wojny i w obronie niepodległości, w dyplomatycznych gabinetach, w rządzie i opozycji, wreszcie na wygnaniu w trakcie i po Drugiej Wojnie - tak jak czynił to Józef Haller, do końca swego długiego, 87 letniego życia.

Ukraina: strategia i polityka
Fragmenty raczej ważnej dla zrozumienia obecnej fazy relacji polsko-ukraińskich (także w kontekście pytań Redakcji [ww-w]), rozmowy o Ukrainie z prof. dr. hab. Mieczysławem Rybą,  historykiem, członkiem Kolegium IPN, wykładowcą z KUL i AKSiM

Naszdziennik.pl. - Kijów domaga się otwarcia naszej granicy na swoje towary rolnicze. Rząd odpowiada jasno, że nie czekając na decyzje Brukseli, tego nie zrobi. (…)
Prof. Ryba – To pokazuje, że z biegiem czasu na jaw wychodzą nie tylko sprawy łączące nas, ale też konflikty interesów. One zawsze były realne, natomiast nierealne było myślenie, że relacje z naszym sąsiadem, jakim jest Ukraina, będą się układać w sposób idylliczny – tak jak na początku toczącej się wojny, kiedy Polska i Polacy otworzyli swoje serca, za co Ukraińcy też byli nam wdzięczni. Natomiast w momencie kiedy sytuacja się w jakimś sensie ustabilizowała, to różnice i konflikty interesów zarysowują się coraz bardziej. I ta sytuacja, o której rozmawiamy, jest tego przykładem. (…)   
- Niestety, mamy działania krótkowzroczne, które są pochodną tego, że na Ukrainie są przepotężne  układy oligarchiczne, które mają wpływ na politykę, a Kijów nie jest w pełni sterowny. To pokazuje, że państwo ukraińskie nie jest w pełni dojrzałe, jeśli chodzi o myślenie na dłuższym dystansie. (…) Powiedzmy też jasno, że Polska nie chce blokować tranzytu ukraińskiego zboża przez swoje terytorium, ale Polska powinna i chce bronić swojego bezpieczeństwa. (…) Dlatego trzeba Ukraińców uświadamiać, uczyć, trzeba być w pewnych momentach twardym, stanowczym.
– To, że pomagamy Ukraińcom, wynika z czysto ludzkiej życzliwości i wsparcia w obliczu zagrożenia wojennego, a więc ze względów humanitarnych, ale także z naszego dobrze pojętego interesu.(…)”
Naszdziennik. - Jak zatem nauczyć Ukraińców tego realizmu politycznego?
Prof. Ryba – Po prostu trzeba stawiać granice (…) musimy wymagać, czy nawet wymuszać na Ukraińcach poszanowanie naszych interesów.
Naszdziennik.pl. - Tylko czy to robimy, bo słowa „przepraszam” za zbrodnię wołyńską nie ma, jest za to kultywowanie zbrodniarzy OUN-UPA, ekshumacji ofiar ludobójstwa też nie możemy się doprosić. Ukraina nas po prostu zwodzi i może najwyższy czas przejrzeć na oczy?
Prof. Ryba – Rzeczywiście taki jest realny stan polsko-ukraińskich relacji. Jednak faktem jest, że Ukraińcy realnie powstrzymali Rosjan, bo co by się działo na naszej granicy, gdyby tego nie zrobili. Jak mogło być, wystarczy spojrzeć, co dzieje się na granicy polsko-białoruskiej. Zatem mamy dwie strony medalu. Pan redaktor, przedstawiając te argumenty, ma rację, a ja, przedstawiając to w ten sposób, też mam rację. Dlatego trzeba znaleźć złoty środek.
WW-W.
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/mysl/280736,nie-mozemy-dac-sie-zwodzic-ukrainie.html

Powiązane wiadomości

Comment (0)

Comment as: