•   Saturday, 20 Apr, 2024
  • Contact

Uwaga!

Czym grozi pleśń w jedzeniu i w domu?


Gdy w domu jest zbyt wilgotno - może pojawić się pleśń. To z kolei często nie pozostaje bez wpływu na zdrowie. Skutki mogą być różne, nawet groźna infekcja grzybicza. Warto wiedzieć, jak pleśń się zachowuje, czym grozi i jak się jej pozbyć. A jeśli jest na żywności - należy całość po prostu wyrzucić. Dowiedz się, dlaczego.
Jakiś czas temu świat obiegła historia 37-letniej, mieszkającej w Australii Amie Skilton, która, mieszkając w domu pełnym pleśni, miała z powodu wydzielanych przez grzyby substancji zapaść na chorobę Alzheimera. Zapytani przez jedną z telewizji niezależni eksperci stwierdzili, że opisane przez kobietę reakcje nie są możliwe, a tak się składa, że pani sprzedaje instrukcje usuwania pleśni. Można więc podejrzewać oszustwo. Nie zmienia to faktu, że grzyby pleśni dla ludzkiego zdrowia obojętne nie są, choć nie wszyscy mieszkający w jej pobliżu będą odczuwali wyraźne objawy.
Grzyby produkują m.in. mnóstwo zarodników, które z łatwością przedostaną się do układu oddechowego. Mogą też emitować tzw. mykotoksyny. Jak podają eksperci, w obecności pleśni w pomieszczeniu, mogą pojawić się symptomy podobne do kataru, ból gardła, świszczenie podczas oddychania, pieczenie oczu, zmiany skórne. Szczególnie silne objawy mogą jednak występować u chorych na astmę czy u osób na pleśń uczulonych. Może pojawić się m.in. gorączka, spłycenie oddechu. Co więcej, kontakt z pleśnią może wywołać grzybiczą infekcję, na co szczególnie narażone są osoby z osłabioną odpornością i cierpiące na schorzenia płuc.

Niebezpieczny kropidlak
Jedną z częstszych chorób wywoływanej przez pleśń jest aspergiloza atakująca zwykle układ oddechowy. Wywołują ją grzyby z rodzaju Aspergillus (kropidlak) - stąd nazwa. Większość gatunków kropidlaków jest niegroźna, ale niektóre mogą dla wrażliwych osób stanowić zagrożenie, atakując układ oddechowy. W najgroźniejszych przypadkach in- fekcja może przedostać się do naczyń krwionośnych i innych części organizmu. Eksperci zalecają szybką wizytę u lekarza m.in. w tedy, gdy osoba z astmą zauważy zmiany w oddechu. Jeśli przy obniżonej odporności rozwinie się trudna do wytłumaczenia gorączka, skrócony oddech, kaszel z krwią, potrzebna jest natychmiastowa pomoc. W przypadku aspergilozy kluczowe jest bowiem szybkie rozpoczęcie leczenia. Wśród objawów choroby mo- że też pojawić się kaszel, pocenie nocne, ut-rata wagi, kłopoty z zatokami, zmiany skórne, w tym pęcherze i owrzodzenia.
Niestety, podobnie jak w przypadku bakterii, także wśród chorobotwórczych pleśni pojawia się lekooporność. Według naukowców, przyczyna leży w dużej mierze w masowym stosowaniu grzybobójczych środków w rolnictwie. Mają one, niestety podobną budowę, do przeciwgrzybiczych leków. Niedawno na ten problem zwrócił uwagę zespół z Imperial College London, który zauważył, że u ludzi można wykryć obecną w środowisku naturalnym, odporną na leki pleśń Aspergillus fumigatus.
- Zrozumienie (…) genetycznych podstaw ewoluowania oporności na leki w grzybach wymaga pilnej uwagi. Powstająca oporność osłabia nasze zdolności do zapobiegania i leczenia wywoływanych przez nie chorób - wyniki komentuje prof. Matthew Fisher, autor pracy, która ukazała się w piśmie „Nature Microbiology”. - Występowanie lekoopornej aspergilozy wzrosło z pomijalnych wartości przed 1999 rokiem do 3-40 proc. przypadków notowanych na terenie Europy. W tym samym czasie coraz więcej ludzi może być podatnych na zakażenie Aspergillus fumigatus ze wzglę-du na rosnącą liczbę osób poddawanych tran-splantacji komórek macierzystych lub narzą- dów i leczonych lekami immunosupresyjnymi, a także cierpiących na choroby płuc, w tym poważne infekcje wirusowe - dodaje ekspert.

Pleśń w żywności
Ale grzyby Aspergillus nie bytują wyłącznie na ścianach, podłogach i dachach. To właśnie one odpowiadają za powstawanie na starej i/lub źle przechowywanej żywności biało-zielonego nalotu.
Jak wyjaśnia Iwona Sajór na stronie Narodowego Centrum Edukacji Żywieniowej, niektóre Aspergillus wytwarzają aflatoksyny, szkodliwe substancje, które ”przyczyniają się do powstawania wolnych rodników tlenowych, mogą powodować wady w rozwoju płodu, mutacje genów, uszkodzenia wątroby, nerek, układu nerwowego i odpornościowe-go”. Zostały zakwalifikowane przez Międzynarodową Agencję Badań nad Rakiem (IARC, International Agency for Research on Cancer) do silnych substancji rakotwórczych. Głównie chodzi o pleśń rosnącą na orzeszkach ziemnych, orzechach czy ziarnach. Dlatego, w kraju zanieczyszczone aflatoksynami mogą być przede wszystkim importowane produkty, takie jak wymienione już orzeszki ziemne, orzechy brazylijskie, pistacje, kukurydza czy ryż oraz produkowane z nich przetwory (np. masło orzechowe). Ważne jest więc, aby kupować tego typu zakupy robić w sprawdzonych miejscach.
Jednak pleśń może wytwarzać różne tok-syny. Dlatego, jeśli na naszej żywności (pomidorze, porcji ryżu, chlebie) pojawi się choć- by jedno ognisko pleśni, całą tę żywność należy wyrzucić. Odkrajanie zapleśniałego kawałka niewiele pomoże – szkodliwe związki już mogą się znajdować w pozostałej „zdro-wo” wyglądającej części.

Zapalenie w mózgu
Jednocześnie cały czas rozpoznawane są nowe zagrożenia. Naukowcy z Hunter Colle-ge, w eksperymentach na myszach zauważyli, że wdychanie przez nie zarodników pleśni może, aktywując układ odpornościowy, powodować zaburzenia pracy mózgu. Podanie zwierzętom do nosa zarodników grzyba Stachybotrys (grzyby znane z produkcji silnych mykotoksyn) wywoływało w hipokampie reakcję odpornościową, spadek produkcji nowych neuronów i związane z tym zaburzenia zdolności poznawczych, zachowania i przetwarzania emocji. Myszy miały m.in. problemy z pamięcią, szybciej reagowały na ból, zaczynały wykazywać objawy lęku.
„Ekspozycja na pleśń to wyraźny problem. Powodzie, przecieki budynków i rur skutkują rozpowszechnionym zanieczyszczeniem pleś-nią. Nasze dane po raz pierwszy pokazują, że działanie zmierzonych ilości toksycznych oraz nietoksycznych zarodników pleśni aktywuje odpowiedź odpornościową w centralnym układzie nerwowym z towarzyszącymi jej dysfunkcjami poznawczymi i emocjonalnymi” - piszą autorzy publikacji, która ukazała się w magazynie „Brain, Behavior, and Immunity”.

Uwaga na wilgoć i ciepło
Pleśń jest w środowisku powszechna i do domu dostaje się na przeróżne sposoby - przez okna, wentylację, na ubraniach czy butach. To normalne. Jednak, jeśli zarodniki znajdą przyjazne dla siebie warunki, mogą się zadomowić i zacząć rozwijać. Grzyby lubią przy tym ciepło i wilgoć. Chętnie więc rosną w miejscach przecieków dachów czy okien lub tam, gdzie przy niewłaściwej wentylacji często skrapla się woda. Dom po powodzi czy miesz- kanie po zalaniu to zatem raj dla pleśni. Róż-ne gatunki grzybów mogą przy tym rosnąć na przeróżnych materiałach - drewnie, kartonie, materiałach izolacyjnych, tapecie, dywanie, nawet na farbie.
Na szczęście większe skupiska pleśni moż-na łatwo dojrzeć nieuzbrojonym okiem, a niekiedy także wyczuć generowany przez pleśń zapach. Dobrze jest też szybko wykrywać nawet małe przecieki (na przykład z dachu), a także miejsca kondensacji pary wodnej. Jeśli gdzieś regularnie skrapla się woda, trzeba pomyśleć o lepszej wentylacji. Dobra wentylacja ma szczególne znaczenie w miejscach o wzmożonej wilgotności - np. w łazience czy w kuchni. Jeśli doszło do zalania budynku, konieczne jest właściwe osuszenie. Jeśli już pleśń pojawi się na jakichś elementach wyposażenia domu - na dywanie, wykładzinie, meblach, czy na płycie kartonowo-gipsowej, fachowcy twierdzą, że taki element trzeba wyrzucić. Całe pomieszczenie trzeba przy tym dobrze wyczyścić i osuszyć, aby uniknąć ponownego zapleśnienia. Z twardych powierzchni, takich jak ściany, zwykle pleśń da się usunąć specjalnymi do tego środkami, roztworem wybielacza, a w łatwiejszych przypadkach nawet wodą z mydłem. Niekiedy jednak warto pomyśleć o wezwaniu fachow-ca. Uwaga - należy pamiętać, aby wybielacza nie mieszać z innymi chemikaliami, ponieważ mogą się wtedy wydzielić szkodliwe gazy.

Umywalka - domek dla grzybów
Grupa z University of Reading odkryła niedawno, że „doskonałym” rezerwuarem grzybów w domach i innych budynkach są umy- walki - szczególnie syfony w odpływowych przewodach. Z 250 przetestowanych umywalek, niemal wszystkie obfitowały w grzyby.
- Znaleźć grzyby w wilgotnym, ciepłym środowisku to nie jest niespodzianka. Jednak umywalki i syfony były dotąd pomijane jako potencjalne miejsca gromadzenia się tych mikroorganizmów. To może być naprawdę waż-ne odkrycie dla osób, które mają osłabiony układ odpornościowy, ponieważ pomoże im w unikaniu zakażeń oportunistycznymi patogenami chowającymi się w umywalkach, takimi jak grzyby Fusarium - mówi kierujący badaniami dr Soon Gweon.

Badacze zwracają uwagę, że wiele z żyją-cych w odpływach grzybów jest odpornych na wysokie temperatury, niskie pH i niedostatek substancji odżywczych, a niektóre mo-gą nawet korzystać z mydła i innych deter- gentów charakterze źródła cennego węgla.
- Choć wyniki te nie oznaczają zagrożenia dla zdrowia w środowisku, w którym mieszkamy, w takich miejscach jak szpital czy dom opieki, gdzie znajduje się wiele osób z obniżoną odpornością, rezultaty te mogą wskazywać na poważne niebezpieczeństwo - mówi dr Gweon. - Chcielibyśmy, aby opracowane zostały odpowiednie procedury czyszczenia, które ograniczą kolonizację przez grzyby umywalek i syfonów, szczególnie w miejscach, gdzie wiele osób używa jednej umywalki - dodaje.

Można się domyślać, że środki czystości ze zdolnością do dezynfekcji przynajmniej w jakimś stopniu pomogą. Tymczasem, na co dzień lepiej pamiętać o utrzymaniu w domu odpowiednich warunków, a to utrudni grzybom zasiedlanie miejsc dla nich nieprzeznaczonych. Na pewno nie można zapomnieć o częstym wietrzeniu i odpowiednim przechowywaniu żywności.
Marek Matacz/PAP
 

 

Powiązane wiadomości

Comment (0)

Comment as: