Gather 2030 vs. Agenda 2030
Fala ogólnokrajowych wieców ostrzega Kanadyjczyków przed Traktatem Pandemicznym WHO
9 marca w 11 chłodnych miastach od Ottawy po Whitehorse ruch wolnościowy Stand United zorganizował wiece, których celem było ostrzeżenie Kanadyjczyków o potencjalnych konsekwencjach Porozumienia Światowej Organizacji Zdrowia dotyczącego zapobiegania, gotowości i reagowania na pandemię, które ma zostać poddane głosowaniu w maju.
Założyciel Stand United, James Davison z Abbotsford w Kolumbii Brytyjskiej, od ponad dwóch lat organizuje ogólnokrajowe wiece, aby zwrócić uwagę na to, co jego zdaniem stanowi nadużycie polityki rządu i naruszenie wolności obywatelskich. Ma także nadzieję zainspirować ludzi do reakcji, mówiąc, że jeśli Kanada zgodzi się na ostateczny projekt traktatu WHO, prawa i wolności będą gotowe zostać odebrane przez ludzi, których Kanadyjczycy nie wybrali.
„To temat poruszany w całej Kanadzie. Jeśli cenicie swoje prawa człowieka i wolności, swobodę przemieszczania się, przychodzenia i wychodzenia, jak wam się podoba, niewybierana organizacja rządząca mająca władzę nad naszym własnym rządem stanowi realne zagrożenie dla naszego bezpieczeństwa, naszego dobrobytu i przyszłości ogólnie rzecz biorąc - powiedział przed wiecem 9 marca w Vancouver James Davison .
„To naprawdę ważny czas dla Kanadyjczyków, aby zapałali entuzjazmem do pozostania suwerennym krajem. To jest nasza bitwa. To ten, który musimy wygrać, abyśmy mogli mieć pewność, że opuścimy Kanadę w dobrym stanie dla naszego następnego pokolenia i przyszłych pokoleń”.
Linda Thompson, która zorganizowała protest Stand United w Whitehorse w Jukonie, zgadza się z Davisonem, że podpisanie traktatu pandemicznego naraża Kanadę na wyzysk.
„Osobiście martwię się, że jeśli nie sprzeciwimy się traktatowi WHO, WHO przejmie kontrolę i stracimy naszą wolność, autonomię cielesną i wszystko, na co pracowaliśmy” – napisała pani Thompson w korespondencja z „The Epoch Times”.
„I martwię się, że jeśli wystąpię przeciwko traktatowi WHO, mój własny rząd i tak będzie próbował mi to odebrać. Stoczy z nami ciężką bitwę, ale jeśli nie podejmiemy tej walki, już przegraliśmy”.
Agenda ONZ 2030
Maggie Braun (C) z innymi wspierającymi Stand United protestują przed parlamentem w Ottawie 9 marca 2024. (Courtesy Yan Parisien)
W Ottawie Maggie Braun była jedną z organizatorek, która przyjęła temat traktatu Stand United WHO, ale także przedstawiła do dyskusji swój własny plan działania, Gather 2030.
„Moim zdaniem najbardziej skupiam się na wdrażaniu Agendy 21 Organizacji Narodów Zjednoczonych za pośrednictwem kanadyjskich gmin” – powiedziała pani Braun dziennikowi „The Epoch Times”.
„To, co zrobili, polegało na udaniu się do gmin kanadyjskich, przeprowadzeniu prezentacji i zaoferowaniu im dotacji, aby nakłonić je do zapisania się do tego programu. A kiedy już się zgłoszą, ten międzynarodowy program rozpoczyna opracowywanie wszystkich naszych planów miejskich, koncentrując się na dyrektywach ONZ” – powiedziała.
„To w zasadzie śmierć małego miasteczka w całej Kanadzie i jest to dokładnie uwzględnione w ich planie. To właśnie zamierzają zrobić.”
Gather 2030 ma na celu przeciwstawienie się Agendzie na rzecz zrównoważonego rozwoju 2030, inicjatywie ONZ mającej na celu wykorzystanie niezrealizowanych celów z Agendy 21, a także ambitne dążenie do innych celów, takich jak eliminacja ubóstwa i zapewnienie równości płci. Podpisana we wrześniu 2015 r. Agenda stwierdza: „Cele i zadania będą stymulować działania w ciągu najbliższych 15 lat w obszarach o kluczowym znaczeniu dla ludzkości i planety”.
Aby walczyć z tym, co jej zdaniem stanowi nadmierne działanie ONZ, pani Braun, która zeznawała na przesłuchaniu w sprawie ustawy o sytuacjach nadzwyczajnych w listopadzie 2022 r., skoncentrowała się na szczeblu samorządu lokalnego, edukując radnych miejskich, jak chronić wolności, jakie zapewniają swoim miastom.
„Sprzeciwiamy się wysiłkom Federacji Gmin Kanady, aby narzucić to naszym radnym” – powiedziała. „Radni nadal mają władzę decydowania o tym, czy wdrożyć ten program, czy nie, i zawsze ją mieli. Dlatego dostarczamy im informacji – w przeciwieństwie do pracowników miejskich, którzy są przeszkoleni w zakresie realizacji tego programu – i odnosimy w tym sukcesy”.
Porozumienie i jego możliwy wpływ pozostają w dużej mierze niejasne na stronie internetowej WHO, ponieważ nadal oczekuje się, że ostateczna wersja traktatu zostanie przedstawiona na Światowym Zgromadzeniu Zdrowia w maju przez Międzyrządowy Organ Negocjacyjny (INB). Określa jednak, w jaki sposób państwa członkowskie powinny przyjąć jednolite podejście do radzenia sobie z globalnym kryzysem zdrowotnym.
„Decyzja Światowego Zgromadzenia Zdrowia ustanawiająca (INB) i jego prace nad tym nowym międzynarodowym porozumieniem podkreśliły, że państwa członkowskie WHO, które będą działać w ramach swoich suwerennych uprawnień, powinny kierować swoimi wysiłkami zasadą solidarności ze wszystkimi ludźmi i krajami oraz że porozumienie powinno określać praktyczne działania mające na celu uporanie się zarówno z przyczynami, jak i konsekwencjami pandemii i innych sytuacji kryzysowych dla zdrowia” – czytamy.
Niektórzy eksperci ds. zdrowia wyrazili obawy dotyczące konsekwencji tego traktatu.
„Chcą scentralizowanej reakcji opartej na szczepionkach i lekach oraz bardzo restrykcyjnej reakcji w zakresie kontrolowania populacji” – powiedział „The Epoch Times” David Bell, lekarz zdrowia publicznego i były pracownik WHO specjalizujący się w polityce epidemicznej. luty 2022 r.
„Decydują, co jest stanem nadzwyczajnym zdrowotnym, i wdrażają mechanizm nadzoru, który zagwarantuje, że zaistnieją potencjalne sytuacje nadzwyczajne, które należy zgłosić”.
„Śmiertelnie niebezpieczny”
W tym samym artykule Francis Boyle, profesor prawa międzynarodowego na University of Illinois College of Law, ostrzegł, że Światowe Zgromadzenie Zdrowia stworzy nowe globalne regulacje dotyczące pandemii zgodnie z rozwijającym się traktatem WHO, co może zagrozić władzy państw członkowskich w zakresie zarządzania swoich własnych ludzi.
„Obie [inicjatywy] są śmiertelnie niebezpieczne” – stwierdził. „Jedno lub oba utworzyłyby ogólnoświatowe państwo policji medycznej pod kontrolą WHO, a w szczególności dyrektora generalnego WHO Tedrosa. Jeśli jedno lub oba zostaną zrealizowane, Tedros lub jego następca będą mogli wydawać polecenia, które trafią do lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej”.
To jedna z głównych obaw Jody Ledgerwood, kiedy organizowała wiec Stand United w Toronto. Zamiast jednak rekrutować ludzi do wygłaszania przemówień tym, którzy już się z nią zgadzają, zebrała zespół, aby wypróbować inne podejście.
Zabrali ekrany telewizyjne, system głośników i broszury informacyjne na stadion BMO Field, gdzie klub piłkarski Toronto Football Club gościł Charlotte FC, a ponad 25 000 kibiców musiało przejść obok ich wyświetlacza, aby obejrzeć mecz. Następnie udali się na Nathan Phillips Square, aby świętować 190. urodziny Toronto, zabierając swój sprzęt i przesłanie.
„Jeśli mamy teraz organizować wiece i protesty, faktycznie musimy udać się tam, gdzie są ludzie” – powiedziała pani Ledgerwood w wywiadzie. „W ciągu ostatnich dwóch lat od Konwoju Wolności wiece i frekwencja spadły i tak naprawdę docierają do ludzi z echosondy. Znamy już te rzeczy i znudziło nam się to.
„Teraz moją najważniejszą rzeczą jest rekrutacja, edukacja i działanie. Jedynym sposobem, w jaki możemy zrekrutować, jest zwrócenie się do osób, które nie znają tych informacji, a tych osób nie ma w komorze pogłosowej.
Na ekranach telewizorów wyświetlane były fragmenty przedstawiające urzędników rządowych przedstawiających społeczeństwu swoje plany dotyczące bardziej restrykcyjnego społeczeństwa i erozji wolności, powiedziała pani Ledgerwood przed wiecem.
„Będziemy odtwarzać te wszystkie wspaniałe fragmenty dźwięków, w których wszyscy nasi przywódcy opowiadają historię, którą głosili przez ostatnie cztery lata, aby ludzie mogli zobaczyć, co z nami robią – w zasadzie Wielki Brat to obserwowanie i robienie rzeczy, które nie służą Twojemu bezpieczeństwu, ani Twojemu zdrowiu, ani Twojej rodzinie”.
Powiedziała, że ponad 50 osób przyjęło broszury informacyjne, a wiele innych było chętnych do rozmowy z protestującymi.
Jeff Sandes
Jeff Sandes jest niezależnym współpracownikiem „The Epoch Times” mieszkającym w rejonie Vancouver.
Comment (0)