•   Thursday, 25 Apr, 2024
  • Contact

Plan III wojny światowej

masoni

W 2016 roku pisaliśmy, że Stany Zjednoczone przyjęły dokument obrazujący plany wojenne III wojny światowej na lata 2020 – 2040.
Nazywał się on – „The U.S. Army Operating Concept” i można go… ściągnąć z sieci – tradoc.army.mil. Minione lata w pewnym stopniu zweryfikowały ten tekst, ale czy radykalnie? Przekonajmy się sami.


Nie wiadomo, w jakim celu została opublikowana w internecie zajawka planów III wojny światowej. Skoro my wiemy po ruchach finansowych czy innych działaniach, co planuje Ameryka, to Rosja ma te elementy dokładniej i lepiej rozpracowane. Dlatego nie wiadomo, jaki jest cel ujawnionej zajawki. Być może zastraszenie reszty państw świata.
Co jest w dokumencie?
To o czym piszę od dawna, czyli wojny, wojny i jeszcze raz wojny.
Ameryka ma tak zepsutą ekonomię, że rozpoczęcie sprzedaży obligacji amerykańskich czy dolarów ze strony państw BRICS, powoduje wykolejenie gospodarki USA. Cały świat doskonale o tym wie. Wszelkie zastraszanie dyplomatyczne czy polityczne przeciwników jest dziecinną zabawą. Chiny i Rosja śmieją się w twarz politykom amerykańskim, gdy mówią o wielkości Ameryki. Dlatego Amerykanie przyjęli ostatnią z możliwych linii obrony utrzymania obecnego stanu mocarstwowości. Tym elementem jest punktowanie militarne przeciwników, czyli III wojna światowa.
Ameryka ma najpotężniejszą armię świata i ten element będzie coraz mocnej wykorzystywała w najbliższych latach. Planuje rozpocząć rewolucje i potyczki wojenne w tych regionach świata, w których będzie istnieć „zagrożenie demokracji”.  3
Jest to jawne zastraszanie świata, w celu podporządkowania się polityce rządzącym tym państwem.
Mobilne armie III wojny światowej
Plan III wojny światowej przewiduje mobilną armię USA szybko przemieszczającą się po całym świecie. To nie są puste słowa. W telewizjach amerykańskich od kilku miesięcy prowadzona jest na dużą skalę kampania namawiająca młodych ludzi do wstąpienia do armii. Traktowani są jak bohaterowie walczący w obronie ojczyzny. Rodziny amerykańskie są dumne ze swoich synów i córek poświęcających się w walce z wrogiem.
Piszę o tym z dużym sarkazmem, ponieważ Amerykanie nie zdają sobie sprawy, jaką mieszankę propagandową przyjęli za oczywistą prawdę. Młodzi chłopcy i dziewczyny wstępując do armii, mordują niewinnych cywilów na całym świecie. Nie są żadnymi bohaterami tylko pożytecznymi idiotami. Występują w roli nieświadomych morderców.
Mobilna armia Ameryki ma specjalizować się w tym, co robiła dokładnie w latach 1950-60, czyli przejmowanie władzy lokalnej. Będzie to trudniejsze, niż dawniej, ponieważ przeciwnik, jakim jest Rosja perfekcyjnie opanował wojny hybrydowe.
Na czym polegają wojny hybrydowe?
Na wykorzystaniu wszystkich służb i elementów wojennych w III wojnie światowej, czyli:
• tworzenie sztucznego chaosu informacyjnego,
• ataki hakerskie i wojny w cyberprzestrzeni,
• kontrolowany terroryzm,
• dywersja tajnych armii,
• intensyfikacja działań służb specjalnych,
• zwiększenie mobilnych armii w różnych zakątkach świata.
W jakim celu wdrażany jest plan III wojny światowej?
Na pewno nie do zastraszania mnie czy ciebie. Nas mają jak na widelcu.
Chcą okrążyć ze wszystkich stron Rosję i Chiny. Te dwa państwa również mają potężne armie, dlatego nie wchodzi w grę bezpośredni konflikt.
Międzynarodowi bankierzy i ich cała świta, chcą dalej wylegiwać się na plażach całego świata. Nie chcą żyć w bunkrach, dlatego prawdopodobieństwo wybuchu globalnej III wojny światowej jest nikłe.
III wojna światowa to punktowanie przeciwników. Będzie polegać na zjednaniu sobie zwolenników (takich krajów jak Polska) następnie niszczenie państw sojuszniczych dwóch przeciwnych mocarstw. Zaczęło się to wszystko od Ukrainy i Palestyny.
Dalszy scenariusz to opanowanie Syrii, wymiana Baszszar al-Asada na marionetkowy rząd i przejęcie władzy w Iranie.
Druga armia, która w dalszym ciągu będzie aktywna, to armia Izraela. Wraz z armią amerykańską będzie punktować bez jakiegokolwiek sprzeciwu rządów zachodu. Jak zwykle usłyszymy kłamliwe stwierdzenia o terrorystach zagrażających ludzkości.
W tak prowadzonej polityce możliwy jest każdy scenariusz wojenny. Żadne państwo nie może być pewne swojej wolności. I o to w tym wszystkim chodzi.
Straszyć i podbijać, podbijać i straszyć
Pytania, na które będziemy szukać odpowiedzi w najbliższej przyszłości to:
• jak na to wszystko odpowie Rosja i Chiny? Militarnie, obronnie czy ekonomicznie.
• Arabia Saudyjska deklaruje, że tania ropa będzie utrzymywana przez 2 lata. Dla nas super, ale, jak zareaguje na to rosyjska gospodarka ?
• jaki kierunek wybiorą Niemcy ? Do tej pory mocny sojusznik USA. Od jakiegoś czasu ujawnia się sympatia do Rosji.
• jak zachowa się Polska w III wojnie światowej ? Dalej będzie mocnym, sprzedającym własne interesy sojusznikiem USA, czy powalczymy o niezależność, czyli o odbudowę gospodarki wdrażając NIDPI, PSB, PSM?
Robert Brzoza

 

Masońskie przepowiednie

 W 1871 r. amerykański poeta, oficer i wolnomularz Albert Pike napisał list, w którym nakreślił plan trzech wojen światowych. Dwie z nich udało mu się przewidzieć z dużą dokładnością. Kluczową rolę w trzecim ogólnoświatowym konflikcie odegrać ma według niego islam oraz "grupki wywrotowców".
Preludium do III wojny światowej, w której główną rolę odegrać mają tajne stowarzyszenia oraz muzułmanie, być może rozgrywa się na naszych oczach. Celem konfliktu ma być zburzenie dotychczasowego ładu, a także zniszczenie chrześcijaństwa – twierdził Pike.
Dwie pierwsze wojny
Choć Albert Pike jest dziś nieco zapomnianą postacią, w drugiej połowie XIX w. było o nim bardzo głośno i to z kilku powodów. Ciągnęła się za nim zła sława wywrotowca – człowieka dążącego do rozbicia Stanów Zjednoczonych na mniejsze państwa. Przez potomnych uznawany był on również za satanistę i zbrodniarza wojennego, dopuszczającego się rabunków i gwałtów. Choć wielu z tych zarzutów nie potwierdzono, faktem jest, że Pike dosłużył się stopnia generała w Armii Stanów Skonfederowanych, a ostatni okres życia poświęcił na reformowanie rytu swojej loży masońskiej.
Przez lata Pike utrzymywał też kontakt z przyjaciółmi z Europy. Jednym z nich był Giuseppe Mazzini – prawnik i dziennikarz nazywany w Italii "Ojcem ojczyzny", ponadto aktywny mason. Z listu Pike’a do Mazziniego pochodzić ma tajemnicza "prognoza" zapowiadająca wielkie światowe konflikty i podkreślająca rolę, jaką mają odegrać w nich tajne stowarzyszenia.
"Pierwsza wojna światowa musi się rozegrać, by iluminaci obalili carat w Rosji i stworzyli z tego kraju fortecę ateistycznego komunizmu. Antagonizmy wywołane przez iluminacką agenturę między Niemcami i Brytyjczykami będą motorem napędowym wojny. Pod jej koniec zostanie zbudowany komunizm w celu zniszczenia innych rządów i osłabienia wpływów religii" – zapowiadał Pike.
Historycy spieraliby się zapewne z jego opinią, dopatrując się w ruchu bolszewickim inspiracji niemieckich, a nie iluminackich. Prawdą jest natomiast, że końcówka I wojny światowej przyniosła w Rosji rewolucję, której rezultatem było przejęcie władzy nad krajem przez frakcję Lenina. Skąd Pike wiedział o tym prawie 50 lat wcześniej? Tego nie wiadomo. Jeszcze ciekawsze rzeczy miał on do powiedzenia na temat II wojny światowej.
"Musi ona wybuchnąć, by zniszczony został nazizm i by (…) powstało niezależne państwo Izrael w Palestynie. Podczas II wojny międzynarodowy komunizm musi umocnić się na tyle, by zbalansować wpływy chrześcijaństwa, które zostaną ograniczone (…) do czasu, aż będziemy mogli wykorzystać je w społecznym kataklizmie w czasach ostatecznych" – pisał mason.
Ostatnie zdanie, nieco enigmatyczne, odnosi się do planu, który ma być zrealizowany podczas III wojny. Analizując słowa Pike’a można dojść do wniosku, że był on jednym z architektów nadchodzącego przewrotu. Dziwi również, skąd znał on termin "nazizm", który pojawił się dopiero kilka dekad po jego śmierci. Zwolennicy teorii spisku odpowiadają, że Pike był ich zdaniem członkiem stowarzyszenia sterującego losami ludzkości, mającego "plan historii" na najbliższych kilka dekad.
III wojna według masona
Źródeł trzeciej wojny, która podkopie fundamenty światowego ładu, Pike upatrywał w konflikcie między Izraelem a światem muzułmańskim.
"Wojna ta musi być prowadzona w taki sposób, by islam i państwo Izrael wzajemnie się unicestwiły. W tym czasie w innych społeczeństwach, podzielonych odnośnie tej sprawy (tzn. konfliktu na Bliskim Wschodzie – przyp. aut.) pojawią się nihiliści i ateiści, którzy wywołają wielką społeczną katastrofę, jaka doprowadzi narody, po pierwsze, do zupełnego ateizmu, a po drugie do barbarzyństwa i krwawych przewrotów" – pisał.
Ale to nie wszystko. Okazuje się bowiem, że ludzie – zmęczeni zarówno starym porządkiem, jak i rewolucją, będą szukać alternatywnych dróg rozwoju.
"Wszędzie na świecie obywatele, zmuszeni do obrony przed rewolucyjnymi mniejszościami, będą prześladować tych niszczycieli cywilizacji. Wielu ludzi, rozczarowanych chrześcijaństwem (…), nie wiedząc, gdzie skierować swoje dziękczynienie, przyjmie nauki Lucyfera, którego doktryna ujrzy wtedy światło dzienne. Efektem tego będzie ruch, który unicestwi zarówno chrześcijaństwo, jak i ateizm" – pisał Pike.
To niestety wszystko, co miał do powiedzenia. Czy to trafna geneza potencjalnego ogólnoświatowego konfliktu? Sprawa pozostaje dyskusyjna, tak samo jak wiarygodność tych prognoz. Okazuje się bowiem, że choć list oficera-masona jest często cytowany, nikt nie potrafi powiedzieć, gdzie znajduje się jego oryginał. Osobą, która wzmiankowała go w swoich książkach był komandor William Guy Carr (zm. 1959) – kanadyjski marynarz i pisarz, jeden z pierwszych autorów poruszających temat teorii spiskowych i tajnych stowarzyszeń, przez wielu uważany za popularyzatora poglądu, że "za wszystkim stoją masoni".

Teorie Carra oscylują wokół globalnego ruchu rewolucyjnego, który uznawał on za narzędzie w rękach antychrześcijańskich tajnych stowarzyszeń pociągających za sznurki w światowej polityce i biznesie. List Pike’a do Mazziniego zacytował on m.in. w książce "Szatan: książę tego świata", ale nie podał konkretnych informacji na temat jego pochodzenia. Sugeruje się, że Carr dowiedział się o jego istnieniu od pewnego południowoamerykańskiego księdza zajmującego się historią masonerii. Inne pogłoski mówiły, że list ten swego czasu znajdował się w zbiorach British Museum, skąd zniknął w dziwnych okolicznościach. Instytucja ta zaprzeczyła jednak, by kiedykolwiek go posiadała.

Inna sprawa, że z dzieł Pike’a wyłaniają się zupełnie odmienne poglądy na religię, politykę i cywilizację niż te zaprezentowane w "przepowiedni". Twierdził on na przykład, że nadrzędną zasadą, którą powinno respektować każde państwo jest samostanowienie jednostki. Krytykował jednak demokrację, nie widząc różnic między nią a tyranią.

"Dwie formy rządzenia sprzyjają narodzinom fałszu i oszustwa. Tam, gdzie panuje despota, ludzie stają się fałszywi, chciwi i podejrzliwi niczym niewolnicy bojący się bicza. W demokracji ludzie są tacy sami (…) tyle że kieruje nimi żądza zdobycia bogactwa" – twierdził, nie wspominając w żadnym z zachowanych pism o III wojnie światowej.

Ta jest z kolei koncepcją obecną w wielu przepowiedniach. Zapowiadał ją m.in. Mitar Tarabić (zm. 1899) – serbski ludowy profeta, który twierdził, że III wojna będzie demonstracją nowych broni i że ominie ona tylko "kraj oblany dookoła wodami, tak wielki jak Europa". Z kolei bawarski jasnowidz Alois Irlmaier (zm. 1959) zapowiadał nadejście wielkiego konfliktu, który rozpęta "wojskowa kolumna ze Wschodu" niosąca śmierć i pożogę. Podobne apokaliptyczne wizje miewał też o. Czesław Klimuszko (zm. 1980) – franciszkanin znany z daru jasnowidzenia, który dodatkowo, zdaniem interpretatorów, miał przewidzieć konflikt z islamem.

Niezależnie od tego, czy III wojna światowa dopiero wybuchnie czy, jak twierdzą niektórzy, już trwa w postaci mniejszych konfliktów, pewne jest, że przyniesie ona ludzkości regres cywilizacyjny. Albert Einstein ujął to w następujących słowach: "Nie wiem, jakich broni będzie się używać podczas III wojny światowej, ale IV odbędzie się na kije i kamienie…".

 

Powiązane wiadomości

Comment (0)

Comment as: