Wrześnowy weekend

Z daleka od szosy (139)


Mój weekend zaczął się tym razem w piątek, dziewiątego września. Już o piątej rano, gdy wyjeżdżałem sprzed domu by przywieźć z pracy Kingę, jakieś 200 - 300 metrów wzdłóż ulicy w lewo zobaczyłem ogień. Początkowo niewielki, zaczął rosnąć szybko i wkrótce płomienie sięgały wyżej niż dachy domów. Widać było dość wyraźnie wśród płomieni, że pali się samochód zaparkowany na ulicy. Zanim zdążyłem zareagować, przejechał tuż koło mnie wielki wóz straży pożarnej. Bez włączonej syreny. Tylko pomarańczowe światła błyskały. Nie było czerwonych ani niebieskich jak to zwykle przy pożarze. Nie mogłem czekać, musiałem pojechać odebrać Kingę, która kończyła pracę o piątej rano. Widziałem jeszcze tylko, że płomienie były gaszone. Gdy dziesięć minut później wracałem z Kingą do domu, płomienie były już całkowicie ugaszone, unosił się tylko zapach spalenizny. W poprzek ulicy widać było parkujący policyjny radiowóz, zagradzający przejazd. Bez włączonych świateł. Było go widać tylko dlatego że napis “Police” na boku samochodu jest namalowany odblaskową farbą. Nie dziwiło mnie to wtedy specjalnie. O piątej rano ludzie przeważnie jeszcze śpią. Jeśli w samochodzie nikogo nie było to po co budzić ludzi wyjącymi syrenami, czy błyskającymi światłami. Pomyślałem sobie nawet jacy mili są ci nasi strażacy i policjanci, dbający o sen zwykłych ludzi. Godzinę później nie było już po spalonym samochodzie ani śladu. Został odholowany. Tylko wypalony asfalt przed domem 127 Wellington St wskazywał gdzie wydarzył się ten pożar. To był mój wolny dzień. W południe pojechałem do Niagara Falls do kasyna gdzie miałem się spotkać na lunch z siostrą i pożar samochodu we wczesnych godzinach porannych nie zajmował moich myśli. Lunch był udany i smaczny w jednej z restauracji Fallsview Cassino, pogoda ładna, sama przyjemność. Gdy wróciłem do domu wczesnym popołudniem, siadłem do komputera wszedłem na stronę “Welland News, Views & Local Events ~ Including Dain City”. Nie było żadnej wiadomości na temat porannego pożaru samochodu na Wellington St ani gdzie indziej. Ot zwykłe lokalne wiadomości. To samo na stronie “https://www.thoroldtoday.ca/” czy “https://www.facebook.com/inniagararegion/”. Ani śladu wiadomości o wydarzeniu. Strona “https://www.niagarapolice.ca/” również nie podała najmniejszej notatki o wydarzeniu. Pomyślałem, że może za wcześnie. Podałem wiadomość na stronie Welland News ,Thorold Today i “https://www.facebook.com/inniagararegion”. I tu stała się dziwna rzecz. Po paru minutach mój post został usunięty. Ze wszystkich trzech stron. Jeszcze myślałem, że to przypadek, że może ktoś myśli, że to “fake news” Umieściłem wiadomość na tych trzech stronach raz jeszcze, tym razem ze zdjęciem spalonego asfaltu na ulicy mprzed domem 127 Wellington St. Po paru minutach wiadomość znowu została usunięta. I tak jeszcze kilka razy. Kilku ludzi zdołało jeszcze zamieścić komentarz, potem już tylko była informacja, że wpis usunął “autor” wpisu, co jest wierutną bzdurą. Następnego dnia próbowałem znowu i znowu ta sama historia. Ktoś najwyraźniej próbuje ukryć ten wypadek. Dlaczego? Można tylko spekulować. Najprostsze to, że policja prowadzi dochodzenie i nie chce jeszcze podawać tego do wiadomości z różnych powodów. Ale dlaczego w takim razie nie skontaktowali się ze mną żeby o tym powiedzieć? Przecież to takie proste. Jeden z moich przyjaciół, Kanadyjczyk Lawrence powiedział, że prawdopodobnie zablokowano wiadomość bo był to samozapłonowy pożar samochodu elektrycznego, tzw EV i rząd nie chce by dostało się to do wiadomości publicznej, żeby ludzie nie zniechęcili się do samochodów elektrycznych. Może i tak. Wierzyć się nie chce, że w Kanadzie może być aż taka manipulacja mediami. Dalej nie wierzę, ale fakty są faktami. Pożar samochodu z płomieniami sięgającymi wyżej niż dachy domów wydarzył się naprawdę. Widziałem to na własne oczy. Wypalony asfalt pod wspomnianym adresem jest faktem. Usuwanie wpisów na stronach codziennych wiadomości regionu Niagara jest faktem. Rząd Liberałów i Trudeau coraz bardziej ingeruje w nasze codzienne życie. Coraz bardziej zaczyna to przypominać PRL. Cenzura wiadomości staje się faktem. Nie do wiary, że ciągle jeszcze są Polacy, którzy głosują na Liberałów. Na szczęście nowy lider partii PC daje jakąś nadzieję. Nie boi się mówić wprost o tym co jest źle w tym kiedyś tak wspaniałym kraju. Niestety do wyborów jeszcze trzy lata. Mam nadzieję, że to przetrwamy. W załączeniu wpis który usiłowałem zamieścić na stronach lokalnych wiadomości, do dzisiaj nie ma tam żadnej wzmianki o pożarze:
 “Last morning, September 9, 2022, just before 5 am on Wellington St in Welland was a big car fire. I could see from the distant maybe 200 meters that the car was fully engulf in flames. A few minutes later a fire truck drove past me with no sirens, just orange light flushing. They extinguish the flames. Police cruiser block the street not far from the school. There is nothing on the news about that car fire. Why?
For some reason this post is taken down on Welland News FB page and Inniagararegion page too”
Cdn. Marek Mańkowski

 

Powiązane wiadomości

Comment (0)

Comment as: