Niepokojące protesty w centrach handlowych

Ale się narobiło


Debata na temat „wojny z Bożym Narodzeniem” jest stara, ale dobra. Stało się już coroczną tradycją zadawanie pytań, czy taka wojna faktycznie trwa, czy nie. Zwykle na nowo rozpala go informacja o tym, że szkoła zastąpiła koncert bożonarodzeniowy „koncertem świątecznym” lub miasto, które postanawia zaprzestać ustawiania choinki.
Jednak w tym roku wojna między Izraelem a Gazą przyniosła niepokojący zwrot w wojnie świątecznej. Protestujący na rzecz Palestyny postanowili zaatakować centra handlowe w Kanadzie w tym najbardziej ruchliwym sezonie zakupowym w roku.
Promowali 23 grudnia, sobotę, jako dzień bez świąt Bożego Narodzenia jak zwykle. Lokalizacja to Yonge-Dundas Square – centrum handlowe w centrum Toronto, naprzeciwko Eaton Centre.
Tego rodzaju taktyki są wyraźnie próbą zakłócenia samego okresu świątecznego. W ten sposób ludzie słusznie zinterpretowali “wirusowe” wideo protestu, który miał miejsce w centrum handlowym Bayshore w Ottawie. W ubiegły piątek protestujący skandowali „Podczas zakupów spadają bomby” bezpośrednio obok miejsca, w którym Mikołaj odwiedzał małe dzieci.
To wyjątkowy czas dla rodzin. Nie zniosą żadnych zakłóceń politycznych. To właśnie tam 10 lat temu zabraliśmy nasze pierwsze dziecko na pierwszą wizytę u Świętego Mikołaja.
Mam dobre wspomnienia z tego miejsca. Nie chciałbym, żeby je skalano takimi wybrykami. Taka taktyka z pewnością powoduje utratę większej liczby zwolenników niż pozyskiwanie ludzi.
Chris Selley dobrze to ujął w National Post, pisząc o protestach: „To jak anty-PR dla sprawy palestyńskiej – intelektualny odpowiednik kretynów, którzy niszczą obrazy i pytają, dlaczego martwimy się nimi, a nie zmianami klimatycznymi. To spektakularny autosabotaż.”
Samosabotaż nie ograniczał się do centrum handlowego w Ottawie.
W centrach handlowych Toronto doszło do kilku protestów, które miały miejsce głównie przed sklepami sieci Zara, która stała się jednym z celów protestów.
To właśnie przed sklepem Zara w Eaton Centre miał miejsce niesławny incydent „głęboki na sześć stóp”. Protestujący, który otrzymał negatywną opinię od obserwatora, krzyczy: „Wyprawię cię na głębokość sześciu stóp… jeśli jesteś mężczyzną, podejdź i dotknij mnie”.
Policja bada okoliczności zdarzenia, ponieważ istnieje wyraźne zagrożenie śmiercią. Mężczyzna groził także w kierunku miejsca, w którym stali policjanci, choć nie jest jasne, czy groził funkcjonariuszom bezpośrednio.
Jakby zagrożenie nie było wystarczająco szkodliwe, mężczyzna był zamaskowany – wyglądał i zachowywał się bardziej jak bojownik, a nie pokojowy demonstrant. Jeszcze raz życzę powodzenia w zdobywaniu zwolenników z tym facetem jako chłopcem z plakatu.
Premier Justin Trudeau we fragmentach wywiadu udzielonego na koniec roku dla Global News, który w całości został opublikowany w Boże Narodzenie, skrytykował protestujących w centrum handlowym i stwierdził, że nie powinni być wpuszczani w to miejsce, oraz zasygnalizował wsparcie dla ich aresztowania, jeśli zajdzie taka potrzeba. To mocne słowa ze strony Trudeau, ponieważ krytykowano go za to, że nie był wystarczająco stanowczy w sprawie bardziej groźnych elementów tych protestów.
To pokazuje, jak mało tolerancji ludzie mają dla zakłóceń w centrach handlowych i dla tej wojny z Bożym Narodzeniem w stylu Hamasu.
***
 Któregoś wieczoru jechałem przez moją wschodnią dzielnicę i uderzyło mnie, jak wiele domów umieściło świąteczne lampki i wyszukane ozdoby. Obecnie trwa także niewypowiedziana konkurencja na coraz bardziej wyszukane, powiększone pokazy. W jednym domu znajdował się nadmuchiwany posąg dziadka do orzechów, który miał ponad dwa piętra. To był imponujący pokaz.
Chociaż ludzie mogą niechętnie zaakceptować fakt, że firmy i instytucje publiczne zamiast głośnych i dumnych obchodów Wesołych Świąt wybierają neutralne wydarzenia „świąteczne”, nie powstrzymują się, jeśli chodzi o własne domy. Duch Świąt jest żywy i ma się dobrze.
To te same rodziny, które udają się do centrum handlowego na świąteczne zakupy i odrobinę świątecznej radości. To ogromny błąd w obliczeniach ze strony propalestyńskich demonstrantów, którzy uważają, że zakłócanie porządku w centrach handlowych to dobry pomysł.
 
Antoni Fury

Powiązane wiadomości

Comment (0)

Comment as: