Tysiące zwolenników praw rodziny zebrało się w ponad 50 miastach Kanady ze stołeczną Ottawą włącznie, na drugim dorocznym Marszu Miliona Osób, aby zaprotestować przeciwko indoktrynacji LGBT w szkołach. Głównym organizatorem był muzułmański aktywista pro-rodzinny  i jego organizacja Hands Off Our Kids.

Główne przesłanie tej grupy brzmi: „Za moralność i wychowanie dzieci odpowiadają rodzice, a nie politycy, dlatego naszym obowiązkiem jest zabierać głos i sprawić, by nasz głos został usłyszany, gdy mówimy:  ‘Ręce precz od naszych dzieci’”.

W Mississaudze przemawiająca tu Ghada Melek zauważyła, że w Nowym Brunszwiku, Saskatchewan i w Albercie podjęto już kroki w celu ochrony uczniów i praw rodzicielskich. I zaapelowała o to samo do władz Ontario.

W wielu miejscach pojawiły się kontrmanifestacje w stosunku do Marszu Miliona Osób. 

Na głównym wydarzeniu w Ottawie doszło do konfrontacji między lewicowymi aktywistami pro-LGBT, a niektórymi uczestnikami marszu. Pojawiły się również doniesienia o „radykalnych trans-aktywistach”, którzy próbowali zakłócić marsz w Ottawie. 

Większość marszów przebiegała jednak pokojowo.

Protestujący rodzice zebrani na demonstracji w Whitby w Ontario przed siedzibą Durham District School Board, zaapelowali do rządu o umożliwienie rodzicom większego wpływu na treści nauczania w szkołach finansowanych ze środków publicznych i zbierali podpisy pod petycją. Żądali też, aby nauczyciele bez licencji zawodowej nie udzielali dzieciom pomocy psychologicznej oraz aby rodzice byli w pełni informowani o wszelkich zmianach w programie nauczania lub kwestiach zdrowotnych, które dotyczą ich dzieci.

Pod koniec wydarzenia kontrmanifestanci LGBT próbowali wyrywać transparenty obrońców praw rodzicielskich. Doszło do interwencji policji.

 

Przewodnicząca Kanadyjskiej Rady Skarbu Anita Anand została zaprzysiężona na stanowisko federalnego ministra transportu. Zastąpi tam Pablo Rodrigueza, który zrezygnował z zasiadania w rządzie i opuścił liberalny klub parlamentarny, aby ubiegać się o przywództwo w Liberalnej Partii Quebecu.

Rodriguez do stycznia będzie zasiadał w parlamencie jako poseł niezależny. Mimo to zamierza zagłosować razem z Liberałami w sprawie wotum nieufności w tym tygodniu.

 

Sprawa masowych eksplozji pagerów w Libanie ma też swój wątek kanadyjski.

Specjalny doradca ds. antysemityzmu na Uniwersytecie w Ottawie - Artur Wilczynski (na zdjęciu po lewej) - musiał zrezygnować ze swojego stanowiska po tym jak w mediach społecznościowych pochwalił ataki przy pomocy wybuchających pagerów w Libanie, które zabiły co najmniej 12 osób — w tym dwoje małych dzieci — i zraniły tysiące innych. Dzień później eksplodowały inne urządzenia, zabijając co najmniej 25 osób i raniąc ponad 600.

Chociaż Izrael nie potwierdził ani nie zaprzeczył, powszechnie uważa się, że za tą akcją stoi Mossad.

Artur Wilczynski napisał we wpisie na platformie X, że to, co się wydarzyło, było „genialne”. Jednak po wielu negatywnych reakcjach zrezygnował ze stanowiska i przeprosił za wpisy.

Wilczynski przybył do Kanady z komunistycznej Polski wraz z rodzicami w roku 1969. Spędził ponad 30 lat w kanadyjskiej służbie publicznej, a także był ambasadorem Kanady w Norwegii.

 

Justin Trudeau udał się do Nowego Jorku, gdzie weźmie udział w Zgromadzeniu Ogólnym ONZ, dotyczącym rosnącej niestabilności geopolitycznej na całym świecie. Kanada jest aktywna w ONZ od czasu jej utworzenia w 1945 r. i pomogła w opracowaniu Karty Narodów Zjednoczonych. 

Podczas zgromadzenia, Trudeau będzie również współgospodarzem spotkania z przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen na temat zmian klimatu, cen emisji dwutlenku węgla i dekarbonizacji przemysłu.

Podczas gdy premier przebywał będzie w Nowym Jorku, oczekuje się, że jego rząd stanie przed pierwszym testem w Izbie Gmin, odkąd partia NDP wymówiła porozumienie o poparciu i zaufaniu z Liberałami. Lider Konserwatystów Pierre Poilievre planuje bowiem złożyć wniosek o wotum nieufności dla rządu i premiera.

Jednak Nowi Demokraci i Bloc Québécois już zapowiedzieli, że zamierzają głosować przeciwko Konserwatystom, aby uniemożliwić przedterminowe wybory w kraju.

 

Amerykańska straż graniczna odnotowała rekordową liczbę prób nielegalnego przekroczenia granicy z Kanady do USA w ciągu ostatniego roku.

Sytuacja ta może stać się problemem dla premiera Trudeau, ponieważ kwestia nielegalnej imigracji zyskuje na znaczeniu w kontekście nadchodzących wyborów w Stanach.

Rosnąca liczba przekroczeń granicy z Kanady do USA przyciągnęła uwagę amerykańskich mediów, a były prezydent Donald Trump stwierdził, że migranci z Kanady stanowią obecnie istotny problem na północnej granicy.

Niemal codziennie dochodzi do prób nielegalnego przekroczenia granicy. W Quebecu policja zatrzymuje ponad 100 migrantów tygodniowo, jednak to jedynie część osób próbujących przedostać się do Stanów.

Pewien amerykański farmer ze stanu Nowy Jork umieścił ukrytą kamerę monitorującą jego teren. Gdy przejrzał nagrania osłupiał z powodu liczby nielegalnych migrantów przechodzących z Kanady.

Farmer Chris Oliver z okolic Fort Covington mówi, że rosnąca fala mężczyzn, kobiet, a czasem dzieci, od kilku miesięcy wykorzystuje jego farmę jako punkt tranzytowy podczas nielegalnego, pieszego przekraczania granicy.

W tygodniu poprzedzającym ostatni Labour Day kamera Olivera zarejestrowały 48 osób przechodzących przez jego włości w jednym tylko miejscu. Widać jak całe rodziny i grupy migrantów bez problemów przekraczają granicę.

Patrole graniczne przechwyciły w tej okolicy nieco ponad 8000 osób, głównie z Indii. Jest to prawie czterokrotnie więcej niż w tym samym okresie w zeszłym roku. Jednak zjawisko nie maleje.

 

Tiff Macklem, gubernator Bank of Canada zapowiedział, że planowane inwestycje w sztuczną inteligencję mogą wywołać wyższą presję inflacyjną w krótkim okresie i że mogą spowodować problemy ze stabilnością finansową. Według Macklema, sztuczna inteligencja może również wpływać na sposób ustalania cen przez firmy.

„Banki centralne muszą być ściśle wyczulone na to, jak AI wpływa na inflację, zarówno pośrednio poprzez ogólny popyt i podaż, jak i bezpośrednio poprzez zachowania związane z ustalaniem cen” — powiedział Macklem.

Dodał też, że banki i instytucje finansowe inwestują w sztuczną inteligencję, aby poprawić obsługę klienta oraz lepiej oceniać ryzyko kredytowe i płynnościowe, a inwestycje te mają poprawić wydajność i stabilność. Jednak istnieje ryzyko, że możliwości predykcyjne AI mogą nieoczekiwanie się pogorszyć, cierpieć na halucynacje lub być stronnicze i dyskryminujące. Sztuczna inteligencja może też pozbawić pracy pracowników.