Wojna Rosji z Ukrainą

Ukraina się broni

Trwa kolejny dzień rosyjskiej inwazji na Ukrainę. W stronę Kijowa kieruje się konwój o długości ponad 60 km. Do potężnej eksplozji doszło w Charkowie. Wojska rosyjskie atakują Chersoń w południowej Ukrainie, a pod ostrzałem znalazł się położony nad Morzem Azowskim Mariupol.
We wtorek nad ranem Rosjanie ostrzelali Charków na wschodzie Ukrainy rakietami Grad i pociskami manewrującymi – potwierdził wcześniej szef władz obwodu charkowskiego Ołeh Syniehubow. Dotychczas są doniesienia o dwóch zabitych i 20 rannych.


 – Dziś nasz wróg podstępnie rozpoczął ostrzały centrum Charkowa i osiedli mieszkaniowych z systemów Grad i z pocisków manewrujących – powiedział na nagraniu Syniehubow. Uderzono w centralny plac miasta przed siedzibą władz obwodowych.
Według wiceszefa charkowskiej administracji obwodowej Romana Semenuchy, cytowanego przez portal Ukrainska Prawda, co najmniej dwie osoby zginęły.
Trwa akcja ratunkowa, pod gruzami zrujnowanych budynków są ludzie – przekazały służby ds. sytuacji nadzwyczajnych Ukrainy. "Pod gruzami są ludzie. Ratownicy wydobyli co najmniej sześć osób. Około 20 osób jest rannych. Ratownicy wraz z wolontariuszami wydobywają spod gruzów poszkodowanych i ciała zabitych" – poinformowano.
W wyniku ostrzału częściowo zrujnowano siedzibę obwodowej administracji państwowej i przyległe budynki.
Szef MSZ Ukrainy Dmytro Kułeba wezwał do pełnej izolacji Rosji po przeprowadzonych przez nią we wtorek "barbarzyńskich uderzeniach rakietowych" na główny plac i osiedla mieszkaniowe Charkowa.
"Barbarzyńskie uderzenia rakietowe na centralny Plac Swobody i osiedla mieszkaniowe Charkowa. Putin nie jest w stanie złamać Ukrainy. W furii popełnia więcej zbrodni wojennych, morduje niewinnych cywilów" – napisał Kułeba na Twitterze.
Rosyjskie ostrzały ukraińskich miast pociskami rakietowymi to zbrodnia wojenna – oświadczył we wtorek minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow.
"Barbarzyńskie ostrzały miast rakietami i wieloprowadnicowymi wyrzutniami rakietowymi to świadectwo, że (Rosjanie) nie są zdatni, by dalej walczyć z uzbrojonymi Ukraińcami. Tylko z cywilami, jak ostatni tchórze" – napisał Reznikow.
 Jak dodał, jest to zbrodnia wojenna, której "bezpośredni wykonawcy i organizatorzy mają resztę swojego życia nosić piętno zabójców i ukrywać się". Czeka ich trybunał – zapowiedział.
Zdjęcia satelitarne, opublikowane w poniedziałek przez amerykańską firmę Maxar Technologies, przedstawiają rosyjski konwój wojskowy na północ od Kijowa, który rozciąga się na ok. 64 km. To znacznie więcej, niż Maxar podawał wcześniej, gdy informował o konwoju o długości 27 km.
Kolumna pojazdów rozpoczyna się w miejscowości Przyborsk, na południe od Czarnobyla, a kończy na drodze T-1011 w okolicy lotniska Hostomel, o które toczono walkę w pierwszych godzinach inwazji Rosji na Ukrainę. Według najnowszych danych konwój znajduje się około 27 km od Kijowa.
Obecnie starcia toczą się dalej na południe, w okolicach miejscowości Bucza, Irpień i Mila. Rosjanie prawdopodobnie starają się okrążyć stolicę Ukrainy i zablokować trasę Kijów — Żytomierz.
Maxar podał również, że na południu Białorusi, niespełna 32 km na północ od granicy z Ukrainą, zaobserwowano dodatkowe rozlokowanie sił lądowych i jednostki śmigłowców szturmowych.
 Co wydarzyło się nocą?
Tymczasem około godz. 3 w nocy czasu polskiego wojska rosyjskie przypuściły szturm na Chersoń w południowej Ukrainie. Już około północy czasu polskiego ukraińskie media informowały, że w pobliżu lotniska w Chersoniu słychać odgłosy eksplozji. Trzy godziny później agencja Nexta przekazała, że rozpoczął się szturm wojsk rosyjskich na miasto. Informację tę potwierdziła agencja Ukrinform. "Atak na Chersoń już się rozpoczął. Według naocznych świadków wróg zbliża się z lotniska na autostradę Nikołajewa" – napisała agencja.

Ostrzelany został również położony nad Morzem Azowskim Mariupol. W wyniku ostrzału przez wojska rosyjskie Mariupol został pozbawiony prądu i ciepła — poinformował w nocy z poniedziałku na wtorek na Facebooku mer Mariupola Wadym Bojczenko.
W wiadomości wideo Bojczenko powiedział, że wojska rosyjskie kontynuują naloty na miasto i nacierają ciężką artylerią, niszcząc infrastrukturę.
Ponad 70 osób zginęło w Ochtyrce w obwodzie sumskim na północy Ukrainy w wyniku ataku wojsk rosyjskich — poinformował we wtorek Dmytro Żywycki, szef Obwodowej Administracji Państwowej. Większość ofiar to żołnierze.
Żywycki podkreślił, że czasie ataku na Ochtyrkę zginęło wielu rosyjskich żołnierzy. "W mieście jest dużo ciał Rosjan, zbieramy je. Pracownicy Czerwonego Krzyża zabierają je do Rosji" – oświadczył.

•••


Wołodymyr Zełenski podsumował dzień
W szóstym dniu rosyjskiej inwazji prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zwrócił się do Unii Europejskiej o natychmiastowe przyłączenie jego kraju do wspólnoty. – Naszym celem jest bycie w Unii Europejskiej na równych prawach. Jestem przekonany, że na to zasłużyliśmy. Jestem przekonany, że to możliwe – powiedział we wtorek Zełenski.
— Rosja ostrzelała dziś Charków z artylerii rakietowej. Jest to ewidentna zbrodnia wojenna. To spokojne miasto, spokojne dzielnice mieszkaniowe, żadnych obiektów wojskowych. Dziesiątki nagrań naocznych świadków dowodzą, że nie jest to pojedyncza salwa, lecz celowe zabijanie ludzi — powiedział Zełenski. I dodał, że "dla wroga Kijów jest celem kluczowym. Chcą złamać naszą państwowość. Wszyscy dywersanci są przez nas likwidowani".
Ukraina nie uzyskała jeszcze oczekiwanego wyniku rozmów z Rosją – mówił prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w ponie- działkowym przemówieniu wideo.
– Na razie nie ma takiego rezultatu rozmów, jaki chcielibyśmy uzyskać. Rosja zajęła stanowisko, zrobiliśmy kontrapunkty – żeby zakończyć wojnę. Otrzymaliśmy pewne sygnały. Kiedy nasza delegacja wróci do Kijowa, przeanalizujemy, co usłyszeliśmy, a następnie zdecydujemy, jak podejść do drugiej rundy rozmów – powiedział Zełenski.
Podkreślił, że w czasie poniedziałkowych negocjacji z delegacją rosyjską prowadzone były bombardowania ukraińskich miast.
– Rosja stara się wywierać presję w prosty sposób. Niech nie traci na to czasu, nie akceptujemy takiej taktyki – powiedział ukraiński prezydent. Dodał, że Kijów jest głównym celem armii rosyjskiej.
– Dla wroga Kijów jest kluczowym celem. Dlatego stolica jest stale zagrożona – powiedział. – Chcą zniszczyć elektrownię i sprawić, że nasze miasto będzie pozbawione światła".
– Nie pozwoliliśmy im przełamać obrony stolicy. Oni wysyłają do nas sabotażystów. Stale. Setki. Neutralizujemy ich wszystkich – dodał.
Atak na Chersoń
Już około północy czasu polskiego ukraińskie media informowały, że w pobliżu lotniska w Chersoniu słychać odgłosy eksplozji. Trzy godziny później agencja Nexta przekazała, że rozpoczął się szturm wojsk rosyjskich na miasto. Informację tę potwierdziła agencja Ukrinform. "Atak na Chersoń już się rozpoczął. Według naocznych świadków wróg zbliża się z lotniska na autostradę Nikołajewa" – napisała agencja.
Chersoń jest miastem położonym w południowej części Ukrainy, około 130 km od granicy z Krymem.
Mer Chersonia Igor Kołykajew poinformował, że miasto jest zablokowane przez siły rosyjskie z trzech stron, a na wjazdach do miasta armia rosyjska utworzyła punkty kontrolne.
Mariupol bez prądu
W wyniku ostrzału przez wojska rosyjskie Mariupol został pozbawiony prądu i ciepła — poinformował w nocy z poniedziałku na wtorek na Facebooku mer Mariupola Wadym Bojczenko.
W wiadomości wideo Bojczenko powiedział, że wojska rosyjskie kontynuują naloty na miasto i nacierają ciężką artylerią, niszcząc infrastrukturę.
– Dzisiaj pozbawili nas prądu. Jesteśmy odłączeni od ciepła. Ale wiemy, co robić. Wraz z pojawieniem się pierwszych promieni światła zaczniemy przywracać prąd. Uruchomimy kotły – powiedział Bojczenko.
Zdjęcia satelitarne, opublikowane w nocy przez amerykańską firmę Maxar Technologies, przedstawiają rosyjski konwój wojskowy na północ od Kijowa, który rozciąga się na ok. 64 km. To znacznie więcej, niż Maxar podawał wcześniej, gdy informował o konwoju o długości 27 km.
Kolumna pojazdów rozpoczyna się w miejscowości Przyborsk, na południe od Czarnobyla, a kończy na drodze T-1011 w okolicy lotniska Hostomel, o które toczono walkę w pierwszych godzinach inwazji Rosji na Ukrainę. To ok. 30-35 km od centrum Kijowa.
Rosja straciła około 5,7 tys. żołnierzy
 Sztab generalny ukraińskiej armii poinformował we wtorek, że od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę szacunkowe straty w rosyjskiej armii wyniosły 5710 zabitych. 200 żołnierzy zostało wziętych do niewoli. Sztab generalny zastrzegł, że obliczenia są szacunkowe, ze względu na intensywność prowadzonych walk.
 Z zestawienia opublikowanego przez sztab generalny wynika ponadto, że Ukraińcy dotychczas zniszczyli lub uszkodzili: 29 samolotów, 29 śmigłowców, 198 czołgów, 846 opancerzonych wozów bojowych, 77 systemów artyleryjskich, siedem systemów obrony przeciwlotniczej, 24 wieloprowadnicowe wyrzutnie rakietowe, 60 cystern, trzy bezzałogowe statki powietrzne, dwie jednostki pływające i 305 pojazdów wojskowych.
"Rosja ponosi miażdżące straty na wszystkich frontach"
Putinowska Rosja, która 24 lutego zaatakowała Ukrainę, ponosi miażdżące straty na wszystkich frontach: wojennym, gospodarczym i cybernetycznym - ocenił ukraiński minister obrony Ołeksij Reznikow w opublikowanym we wtorek oświadczeniu, które cytuje portal Ukrainska Prawda.
 "122 godziny oporu. Dzięki heroizmowi naszych obrońców otwierają się nowe fronty, na których wróg ponosi straty. Chcę wspomnieć o naszych ludziach na wschodzie (kraju): stali się dla wroga barierą nie do pokonania, co go bardzo demoralizuje" - podkreślił Reznikow na Facebooku.
"Na froncie gospodarczym Rosja poniosła już druzgocące straty. Rosyjska waluta zamienia się w zwykły papier. Jest pierwszy zakaz eksportu rosyjskiej ropy. Międzynarodowa społeczność IT włączyła się w niszczenie armii okupacyjnej. Nawet ukraińskie dzieci w wieku szkolnym przeszły do ofensywy na froncie cybernetycznym" - dodał minister.
Rosja zaangażowała 3/4 zgromadzonych sił
 Rosja zaangażowała w inwazję już ok. 3/4 sił zgromadzonych wokół Ukrainy - przekazał w poniedziałek wysoki rangą przedstawiciel Pentagonu. Dodał, że ich działania "zostały spowolnione". Mimo rozkazu Putina nie zaobserwowano też "znaczących ruchów sił jądrowych". Pentagon nie widzi też dowodów, by do czynnego udziału w wojnie włączyły się wojska białoruskie.
- Monitorujemy rosyjskie siły jądrowe tak blisko, jak to możliwe, ale nie widzieliśmy dotąd żadnych konkretnych ruchów z ich strony - powiedział oficjel podczas briefingu prasowego. Ocenił jednocześnie, że wprowadzenie przez rosyjskiego prezydenta broni jądrowej do dyskusji jest "godne potępienia".
Omawiając sytuację militarną na Ukrainie, przedstawiciel resortu obrony stwierdził, że Rosja zaangażowała w inwazję prawie 75 proc. zgromadzonych sił wokół Ukrainy, szacowanych wcześniej na 150-190 tys. żołnierzy. W ciągu pięciu dni wojny wystrzeliła też 380 rakiet różnego typu.
Oficjel stwierdził, że rosyjska ofensywa spowalnia, m.in. za sprawą "kreatywnych" wysiłków wojsk ukraińskich, w tym ataków podjazdowych, wysadzania mostów, czy bombardowań z powietrza. Mimo to, główne rosyjskie siły pod Kijowem poszły naprzód o ok. 5 km i znajdują się nieco ponad 20 km od miasta. Według Pentagonu, Rosja będzie starać się okrążyć stolicę i być może zastosować taktykę oblężenia.
Wojskowy stwierdził, że taka taktyka stosowana jest wobec Charkowa, czego świadectwem był m.in. ostrzał artyleryjski miasta, który doprowadził do zniszczenia budynków mieszkalnych i ofiar cywilnych.
Pentagon stwierdził też, że mimo doniesień mediów, nie zaobserwował dotąd oznak, by siły Białorusi przygotowywały się do wkroczenia na Ukrainę. Są natomiast wskazania, że na Ukrainie obecni są najemnicy z tzw. Grupy Wagnera.
Oficjel oznajmił też, że nie dostrzeżono dotąd, by Rosja starała się zakłócać dostawy broni na Ukrainę, które są kontynuowane.
Zablokowane niebo
Kraje europejskie i Kanada postanowiły w niedzielę zamknąć swoją przestrzeń powietrzną dla rosyjskich samolotów. To bezprecedensowy krok mający na celu wywarcie presji na prezydenta Władimira Putina, aby zakończył inwazję na Ukrainę, która jest największym atakiem na państwo europejskie od czasów II wojny światowej.
– Unia Europejska zamyka swoją przestrzeń powietrzną dla samolotów należących do Rosji, zarejestrowanych w Rosji i kontrolowanych przez Rosję, "w tym prywatnych odrzutowców oligarchów" – mówi przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen.
Podobne działanie mają rozważyć Stany Zjednoczone, jednak według amerykańskich urzędników jeszcze nie podjęły ostatecznej decyzji — donosi Reuters.
Także Portugalia zdecydowała się zamknąć przestrzeń powietrzną dla rosyjskich samolotów.
"Portugalia zamknie swoją przestrzeń powietrzną dla rosyjskich linii lotniczych. Podjęliśmy ten krok wspólnie z naszymi europejskimi partnerami w odpowiedzi na agresję Rosji na Ukrainę" - poinformowało ministerstwo spraw zagranicznych Portugalii.
Austria zamknęła swoją przestrzeń powietrzną dla rosyjskich samolotów od godziny 15 w niedzielę – poinformował rząd federalny.
Samoloty zarejestrowane w Rosji, będące własnością obywateli rosyjskich lub przez nich czarterowane, nie będą już mogły wchodzić w austriacką przestrzeń powietrzną ani lądować na austriackich lotniskach. Jedynymi wyjątkami są sytuacje awaryjne, na które wyraźną zgodę wydadzą austriackie władze.
"Luksemburg zamknie swoją przestrzeń powietrzną dla rosyjskich linii lotniczych. Solidaryzujemy się z Ukrainą i sprzeciwiamy się dalszej rosyjskiej agresji" — zapowiedział w niedzielę premier Luksemburga Xavier Bettel.
Hiszpania zdecydowała się zamknąć przestrzeń powietrzną dla rosyjskich samolotów, poinformowało w niedzielę ministerstwo transportu.
Kanada zamknęła swoją przestrzeń powietrzną dla rosyjskich operatorów lotniczych ze skutkiem natychmiastowym z powodu rosyjskiej inwazji na Ukrainę, powiedział w niedzielę minister transportu Kanady.
Także Norwegia zdecydowała się zamknąć swoją przestrzeń powietrzną dla rosyjskiego ruchu lotniczego po rosyjskiej inwazji na Ukrainę, powiedział w niedzielę minister spraw zagranicznych kraju agencji NTB.
"Francja od dzisiejszego wieczora zamyka swoją przestrzeń powietrzną dla wszystkich rosyjskich samolotów i linii lotniczych" - napisał na Twitterze francuski minister transportu Jean-Baptiste Djebbari.
Włochy zamknęły przestrzeń powietrzną dla Rosji — poinformował w niedzielę rząd premiera Mario Draghiego. Decyzję taką podjęła już większość krajów Unii Europejskiej.
Źródła unijne podały, że UE przygotowuje wspólne zamknięcie przestrzeni powietrznej dla Rosji. Unijny zakaz lotów może być częścią nowego pakietu sankcji wobec Moskwy za napaść na Ukrainę. Ta kwestia zostanie omówiona w niedzielę przez ministrów spraw zagranicznych UE na wideokonferencji.
Od godz. 15 w niedzielę przestrzeń powietrzna nad Niemcami została zamknięta dla rosyjskich linii lotniczych, poinformował minister transportu Niemiec. Słowa te potwierdził w przemówieniu kanclerz Niemiec, Olaf Scholz.
Ponadto na siedem dni swoje operacje do Rosji zawiesiła Lufthansa i jej spółki zależne z Austrii, Belgii oraz Szwajcarii.
"Lufthansa nie będzie korzystać z rosyjskiej przestrzeni powietrznej przez najbliższe siedem dni ze względu na obecną sytuację. W tym okresie loty do Rosji zostaną zawieszone. Nadal uważnie obserwujemy sytuację i utrzymujemy ścisłą współpracę z władzami" - komunikat tej treści narodowego przewoźnika Niemiec pojawił się w sobotę.
Od niedzieli wieczorem Holandia zamknęła swoją przestrzeń powietrzną dla rosyjskich samolotów — poinformował na Twitterze minister infrastruktury Mark Harbers. Napisał on, że kraj czyni obecnie przygotowania do wprowadzenia zakazu.
Holenderskie linie lotnicze KLM już w sobotę ogłosiły, że nie będą latać do miejsc w Rosji przez okres co najmniej jednego tygodnia. Zapowiedziały także, że będą unikać rosyjskiej przestrzeni powietrznej podczas lotów do innych krajów.
Finlandia zapowiedziała w niedzielę, że wprowadzi zakaz korzystania z przestrzeni powietrznej rosyjskim samolotom. Rosyjskie linie lotnicze loty mają teraz niemal całkowicie ograniczoną możliwość tras w kierunku zachodnim. W niedzielę zamknięcie przestrzeni powietrznej obok Finlandii zapowiedziała także Belgia, Szwecja, Austria, Dania, Irlandia i Islandia.
Do zakazu lotów przyłączyły się także w niedzielę pop południu władze Malty:
Wszystkie statki powietrzne eksploatowane przez obywateli Federacji Rosyjskiej, operatorów posiadających certyfikat przewoźnika lotniczego (AOC) wydany przez Federację Rosyjską oraz samoloty zarejestro- wane przez władze rosyjskie mają zakaz wlotu, wylotu i przelotu nad maltańską przestrzenią powietrzną, z wyjątkiem lotów z pomocą humanitarną oraz wszelkich innych lotów za zgodą rządu Malty, a także w przypadku awaryjnego lądowania lub awaryjnego przelotu.
Zakaz lotów rosyjskich na terenie całej Unii Europejskiej może być częścią nowego pakietu sankcji wobec Moskwy, który zostanie omówiony w niedzielę przez ministrów spraw zagranicznych państw członkowskich — pisze Reuters i podkreśla: — Zdecydowana większość państw członkowskich UE już zamknęła swoją przestrzeń powietrzną dla tych lotów, a bardziej formalna decyzja może zostać podjęta wkrótce.
Ograniczenie lotów nad wieloma krajami na zachód od Rosji będzie wymagało od linii lotniczych korzystania z tras okrężnych, co spowoduje wydłużenie czasu lotu. Decyzja Finlandii może sprawić, że Zatoka Fińska – szeroka na ok. 120 km w najszerszym miejscu – stanie się jedynym realnym przejściem dla rosyjskich samolotów podróżujących do krajów europejskich, które jeszcze nie wprowadziły zakazu lotów.                                                                                                       
Zakaz lotów do Rosji
Rosja odpowiedziała restrykcjami dla wielu krajów zakazujących jej lotów. Estonia, Łotwa, Słowenia, Litwa i Rumunia poinformowały w sobotę, że zakazują niektórych lotów z Rosji. Dołączyli do Bułgarii, Polski i Czech. Samoloty należące do Rosji, w tym prywatne odrzutowce, nie mogą już wchodzić w przestrzeń powietrzną Wielkiej Brytanii i Irlandii.
Jaka broń i skąd dociera na Ukrainę?
Polska, Belgia, Kanada, Czechy, Estonia, Francja, Niemcy, Grecja, Łotwa, Litwa, Holandia, Portugalia, Rumunia, Słowacja, Słowenia, Wielka Brytania i Stany Zjednoczone wysłały lub zatwierdzają znaczne dostawy sprzętu wojskowego na Ukrainę.  
Z danych do 27 lutego wynika, że poniższe kraje wsparły Ukrainę w następujący sposób:
Polska — amunicja, inteligentne zestawy rakietowe do rażenia powietrznych celów, a także bezzałogowe systemy rozpoznania i moździerze;
USA — rakiety Javelin, broń przeciwpancerna, śmigłowce Mi-17 i inne zasoby wojskowe;
Belgia - 2 tys. karabinów maszynowych i 3,8 tys. ton paliwa;
Czechy - 30 tys. pistoletów, 7 tys. karabinów szturmowych, 3 tys. karabinów maszynowych, kilkadziesiąt karabinów snajper- skich, ok. miliona naboi;
Estonia — pociski Javelin, amunicja przeciwlotnicza, 25 tys. opakowań suchej żywności, sprzęt medyczny;
Francja — broń obronna;
Finlandia — broń obronna, 2 tys. kamizelek kuloodpornych, 2 tys. hełmów;
Niemcy - 5 tys. hełmów, 1000 sztuk broni przeciwpancernej, 500 pocisków ziemia-powietrze Stinger;
Grecja — broń obronna;
Szwecja - 5 tys. ręcznych granatników przeciwpancernych (Pansarskott 86), 5 tys. hełmów, 5 tys. kamizelek kuloodpornych oraz 135 tys. porcji racji żywnościowych przeznaczonych do wykorzystania w warunkach polowych;
Wielka Brytania — ponad 2000 sztuk broni przeciwpancernej, broń przeciwlotnicza, amunicja, instruktorzy;
Słowacja — amunicja i paliwo o wartości 11 mln euro;
Słowenia — hełmy, karabiny, amunicja;
Litwa — Stingery, inne zasoby militarne o łącznej wartości 1,8 mln euro;
Łotwa — Stingery, pociski Javelin;
Kanada — broń i amunicja o wartości 7,8 mld dolarów kanadyjskich;
Holandia: tys. hełmów, 2 tys. kamizelek, 30 wykrywaczy metali oraz dwa roboty, które służą do wykrywania min. Dostarczone mają być również radary (siedem sztuk) oraz 100 karabinów snajperskich z 30 tys. sztuk amunicji;
Portugalia — kamizelki kuloodporne, hełmy, noktowizory, amunicja, granaty, przenośne radia
Rosjanie zniszczyli An-225 Mrija
Minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kuleba potwierdził, że w trakcie walk o lotnisko w Hostomlu siły rosyjskie zniszczyły największy samolot świata Antonowa An-225 Mrija.
"To był największy samolot świata An-225 Mrija ("marzenie" po ukraińsku). Rosja może zniszczyć naszą Mriję, ale nigdy nie będzie w stanie zniszczyć naszych marzeń o silnym, wolnym i demokratycznym europejskim państwie. Zwyciężymy!" - napisał na Twitterze szef ukraińskiej dyplomacji. Informację potwierdził także ukraiński koncern obronny Ukroboronprom.
Walki o lotnisko w Hostomlu trwały od pierwszego dnia rosyjskiego ataku na Ukrainę. Rosjanie próbowali dokonać tam desantu, jednak nawet po krótkotrwałym przejęciu kontroli, za każdym razem tracili lotnisko, którego płyta ostatecznie miała zostać na tyle uszkodzona, że nie nadawało się do lądowania dla samolotów.
Antonow An-225 Mrija był największym i najcięższym na świecie samolotem transportowym. Świat ujrzał tę maszynę po raz pierwszy na światowym salonie lotniczym Paris Air Show w 1989 r., choć jego oblot odbył się w grudniu 1988 roku. Zniszczony samolot był jedynym tego typu samolotem na świecie. Choć prowadzono prace nad drugim egzemplarzem, to nigdy nie został on ukończony - powstał jedynie kadłub.

"Mrija" mierzyła 84 m długości, rozpiętość skrzydeł wynosiła 88,4 m. Łączna wysokość samolotu to 18,1 m, czyli więcej niż mierzy pięciopiętrowy blok mieszkalny. Ładownia An-225 Mrija ma długość 43,35 m, szerokość 6,4 m i wysokość 4,4. Mieściło się w niej nawet 100 samochodów osobowych. Jej ładowność to 250 ton.
Ukraińcy chcą dokończyć budowę drugiego An-225 Mrija. To największy transportowiec na świecie
Prędkość przelotowa samolotu to 800 km/h. Maksymalny zasięg to 15,4 tys. km, a z pełnym ładunkiem - 4,5 tys. km. Obsługiwany jest przez 6-osobową załogę. Podczas godziny lotu Antonov An-225 spala 15 ton paliwa lotniczego.
Charakterystyczne elementy Antonowa An-225 Mrija to sześć silników odrzutowych umieszczonych pod skrzydłami, podwójne usterzenie ogona i 32 koła w podwoziu.

 

Powiązane wiadomości

Comment (0)

Comment as: