Utraciliśmy wiarę w pomoc medyczną
Ale się porobiło...
Około 47 procent Kanadyjczyków woli zostać w domu niż szukać pomocy medycznej u lekarza lub w szpitalu z powodu długiego czasu oczekiwania, wynika z nowego badania.
„Przez dziesięciolecia kanadyjski rząd i władze prowincji przyjmowały ogólne podejście, że system nie działa, więc rzucajmy w niego coraz więcej pieniędzy” — powiedział Dominic Lucyk, dyrektor ds. komunikacji w think tanku SecondStreet.org, który opublikował badanie, w wywiadzie dla The Epoch Times.
„I patrzysz na liczbę oczekujących, patrzysz na liczbę zgonów na listach oczekujących, a one rosną z roku na rok”.
Ankiecie towarzyszył skrót polityki opublikowany 4 listopada, przedstawiający wgląd w opinię publiczną oceniającą zainteresowanie Kanadyjczyków reformą opieki zdrowotnej.
Lucyk powiedział, że liczba osób, które decydują się nie szukać potrzebnej im opieki, ponieważ nie chcą mierzyć się z długim czasem oczekiwania, jest niepokojąca.
„Masz coś, co na początku może wydawać się nie aż tak poważne, ale może cię to kosztować życie” — powiedział.
Badanie 1520 dorosłych, przeprowadzone przez Leger między 25 a 27 października, wykazało również, że 73 procent było za umożliwieniem pacjentom wyboru pozostania na liście oczekujących na lokalną opiekę lub otrzymania zwrotu kosztów od prowincji za poszukiwanie opieki poza ich rodzimą prowincją lub krajem.
9 procent ankietowanych o dochodach poniżej 60 000 USD zgłosiło, że zapłaciło za opiekę zdrowotną poza swoją prowincją. Liczba ta wzrosła do 12 procent dla osób zarabiających od 60 000 do 100 000 USD i 11 procent dla osób o dochodach powyżej 100 000 USD.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami pacjenci mogą otrzymać prywatną opiekę zdrowotną, udając się do innej prowincji.
„Ludzie robią to niezależnie od tego” — powiedział Lucyk. „Kiedy twoje życie jest zagrożone, musisz to jakoś załatwić”.
Powiedział, że rządy mogłyby ułatwić Kanadyjczykom podróżowanie w celu uzyskania opieki zdrowotnej i opracować zasady, które zwracałyby koszty pacjentom, którzy zdecydują się na skorzystanie z opieki poza ich prowincją.
W skrócie polityki SecondStreet model UE został uznany za najbardziej praktyczny, ponieważ UE ma powszechną opiekę zdrowotną, ale pozwala również pacjentom płacić i otrzymywać zwrot kosztów, powiedział Lucyk.
„W Unii Europejskiej, jeśli podróżujesz w celu uzyskania opieki, rząd Twojego kraju zwróci Ci koszty do wysokości kosztów wykonania tej procedury lokalnie”.
Powiedział, że UE, Australia i Nowa Zelandia mają powszechne systemy opieki zdrowotnej, ale pozwalają również pacjentom płacić za prywatną opiekę.
„Nie ma czegoś takiego jak idealny system nigdzie, ale udało im się to zrobić znacznie lepiej niż nam w Kanadzie”.
W skrócie polityki zauważono, że na liście oczekujących na usługi opieki zdrowotnej znajduje się 5,2 miliona Kanadyjczyków.
Roczny raport SecondStreet „Died on a Waiting List” pokazuje, że od 2018 roku prawie 60 000 Kanadyjczyków zmarło, czekając na opiekę zdrowotną.
„Chociaż nie ma sposobu, aby dowiedzieć się, ilu Kanadyjczyków zmarło, ponieważ nie zdecydowali się szukać opieki zdrowotnej z powodu trudności związanych z dostępem do leczenia zapewnianego przez rząd, fakt, że w ogóle to się dzieje, jest nie do pomyślenia” – czytamy w skrócie.
W poprzednim raporcie organizacji stwierdzono, że nastąpiła pewna poprawa czasu oczekiwania w niektórych prowincjach, ale zauważono, że pomimo „rekordowych wydatków na opiekę zdrowotną”, poprawa „była dość powolna”.
Chandra Philip
Chandra Philip is a news reporter with the Canadian edition of The Epoch Times.
Comment (0)