•   Wednesday, 24 Apr, 2024
  • Contact

Znaczenie półprzewodników dla globalnej stabilności

Nauka

Zaledwie sześć dni przed amerykańskimi wyborami prezydenckimi w 2016 r. administracja Obamy w końcu miała publiczny moment „aha” na temat kluczowego znaczenia półprzewodników dla naszego obecnego stylu życia.
Nadeszła chwila, gdy ówczesna sekretarz ds. handlu Penny Pritzker wygłosiła przemówienie w Waszyngtonie, w którym oświadczyła, że „konieczne jest, aby technologia półprzewodnikowa pozostała główną cechą amerykańskiej pomysłowości i siłą napędową naszego wzrostu gospodarczego”. Następnie wyjaśniła powagę bitwy o półprzewodniki z Chinami.
Dla zorientowanych na technologię, zwłaszcza weteranów Doliny Krzemowej, przemówienie było już dawno spóźnione. Ale w obronie Białego Domu zdecydowana większość analityków politycznych nie doceniła tej kwestii.
„Administracja Obamy powoli zajmowała się półprzewodnikami, przypomniała sobie jedna osoba zaangażowana w ten wysiłek, ponieważ wielu wyższych urzędników po prostu nie postrzegało układów scalonych jako ważnej kwestii”, wyjaśnia Chris Miller w swojej nowej książce „Chip War: The Fight for the World's Most Technologia krytyczna”.
Ale niezależnie od tego, do jakiego stopnia kręgi polityczne zwiększyły swoją uwagę na ten problem, wiedza ogółu społeczeństwa na ten temat pozostaje niewielka do zera.
Miejmy nadzieję, że doskonale udokumentowana książka Millera — która zdobyła już uznanie i stała się bestsellerem — skieruje dyskusję w tym kierunku. Ponieważ po przeczytaniu „Chip War” już nigdy nie spojrzysz na technologię w ten sam sposób.
Kluczowym przesłaniem tej ważnej lektury jest to, że nasz nowoczesny styl życia jest możliwy dzięki produkcji niezwykle złożonych układów scalonych używanych w komputerach i elektronice — półprzewodników — które są produkowane w kilku wybranych miejscach na całym świecie i ktokolwiek kontroluje dostęp do tych obiektów kontroluje współczesne społeczeństwo.
„Fakt, że Rosja stanęła w obliczu niedoborów kierowanych pocisków manewrujących w ciągu kilku tygodni od ataku na Ukrainę, jest również częściowo spowodowany opłakanym stanem przemysłu półprzewodnikowego” — wyjaśnia Miller. „Tymczasem Ukraina otrzymała ogromne zapasy amunicji kierowanej z Zachodu, takie jak pociski przeciwpancerne Javelin, które opierają się na ponad 200 półprzewodnikach, gdy namierzają czołgi wroga”.
Jeśli masz stały dostęp do najbardziej zaawansowanych układów scalonych, masz przewagę nad konkurencją — niezależnie od tego, czy jesteś producentem elektroniki użytkowej, czy krajem w stanie wojny. Jeśli tego nie zrobisz, wszystko zacznie się rozpadać.
Ponieważ wojna na Ukrainie trwa, rosyjskie fabryki musiały przenieść chipy przeznaczone do zmywarek na potrzeby zaopatrzenia wojskowego. Ten rodzaj niedoboru nie tylko spowalnia ich wysiłki na pierwszej linii frontu, ale także powoduje niedobór towarów i wzrost cen dla rosyjskich konsumentów w kraju.
Ale rola półprzewodników w toczącej się wojnie w Europie Wschodniej to tylko przypis w „Chip War”. Głównym wydarzeniem są Chiny.
Reżim w Pekinie doskonale zdaje sobie sprawę ze strategicznego znaczenia półprzewodników. Pomimo faktu, że większość zaawansowanych układów scalonych jest produkowana w ich części świata, krajowa produkcja Chin jest żałośnie opóźniona.
Zarówno koszty badań i rozwoju, jak i koszty maszyn do produkcji chipów są tak wysokie, że istnieje poważna bariera wejścia do branży. Zajęcie najmniejszego udziału w rynku produkcji chipów zajęłoby lata i wiele miliardów dolarów inwestycji.
Dlatego wielu analityków obawia się, że Chiny mogą po prostu próbować wywierać wpływ na najważniejszego producenta półprzewodników na świecie, który tak się składa, że znajduje się na terytorium, o którym Komunistyczna Partia Chin od dawna myślała o inwazji.
W ciągu ostatnich kilku dekad Tajwan mądrze stał się najważniejszym na świecie ośrodkiem produkcji zaawansowanych układów scalonych. Są niezbędnym narodem, jeśli chodzi o wymagania naszego społeczeństwa opartego na technologii.
Najważniejszym tego typu zakładem na świecie jest Taiwan Semiconductor Manufacturing Corporation (TSMC). Większość zaawansowanych firm elektronicznych i komputerowych nie produkuje własnych chipów. Chociaż mogą je projektować, budują je w TSMC, a następnie wysyłają do swoich zakładów montażowych.
„Komputery, telefony, centra danych i większość innych urządzeń elektronicznych po prostu nie może bez nich działać, więc gdyby [obiekty] Tajwanu zostały wyłączone z sieci, w następnym roku wyprodukowalibyśmy o 37 procent mniej mocy obliczeniowej” — pisze Miller. To samo dotyczy sprzętu wojskowego.
Podczas gdy zachodnie firmy polegają na TSMC przy produkcji swoich towarów, wyspa Tajwan przylega do Chin kontynentalnych. Istnieje realna obawa, że agresywna postawa Chin wobec Tajwanu – postrzegają go jako zbuntowaną prowincję, która musi zostać ponownie wchłonięta przez kontynent – rozciąga się na kontrolowanie TSMC.
„Jeśli tak, bylibyśmy zależni nie tylko od Chin w zakresie montażu naszych iPhone'ów. Niewykluczone, że Pekin mógłby uzyskać wpływ lub kontrolę nad jedynymi [fabrykami] posiadającymi możliwości technologiczne i produkcyjne, aby produkować układy scalone, od których jesteśmy zależni”, pisze Miller. „Taki scenariusz byłby katastrofalny dla sytuacji gospodarczej i geopolitycznej Ameryki”.
Kiedy już doświadczysz momentu „aha” nad półprzewodnikami, już nigdy nie spojrzysz na geopolitykę w ten sam sposób.
Antoni Fury
Anthony Furey jest wiceprezesem redakcji i edytorem w True North Centre.

 

Powiązane wiadomości

Comment (0)

Comment as: