Oktoberfest - święto piwa

Bawarski festiwal

Jedzą, piją, lulki palą,
Tańce, hulanka, swawola;
Ledwie karczmy nie rozwalą,
Cha cha, chi chi, hejza, hola!

Te właśnie słowa nasuwają mi się na myśl, będąc co roku na bawarskim Oktoberfest. I choć są to pierwsze strofy jednej z ballad naszego wieszcza Adama Mickiewicza mogłyby być one również opisem bawarskiego festynu piwa.
Oktoberfest zwany także Wiesn to święto podobne do naszych dożynek chmielowych, tylko że na ogromną skalę. Jest to największy festyn ludowy na świecie, obchodzony od ponad 200 lat w Monachium. Corocznie przyciąga on ponad 6 milionów zwolenników dobrej zabawy i przede wszystkim picia piwa. Na jubileuszowym Oktoberfest w 2010 roku spożyto około 7 milionów litrów tego orzeźwiającego alkoholu i zjedzono 530.000 tysięcy pieczonych kurczaków!
Dzisiaj nikt nie może sobie wyobrazić, że początkowo Oktoberfest obchodzono bez piwa!
Otóż Wiesn ma swój początek w wyścigach konnych w stylu starożytnych igrzysk olimpijskich, które zostały zorganizowane 17. października 1810 roku z okazji ślubu bawarskiego księcia Ludwika i księżniczki Therese von Sachsem-Hildburghausen. Igrzyska te zyskały ogromną popularność wśród mieszkańców Monachium, dlatego też postanowiono powtórzyć je za rok. Z czasem Oktoberfest rozrastał się i przybywało mu coraz to więcej atrakcji. Budki z piwem, początkowo ustawiane poza terenem Wiesn stały się stałym elementem festynu. Piwo pite było na wolnym powietrzu. Dopiero pod koniec XIX wieku powstały namioty piwne, potrafiące pomieścić coraz to więcej gości.
Festyn ten ma miejsce na ogromnym gruncie o powierzchni ponad 42 hektarów, zwanym „Theresienwiese”, na którym już w sierpniu stawiane są ogromne namioty, potrafiące pomieścić nawet 10 tysięcy odwiedzających na raz. Każdy namiot sprzedaje piwo tylko jednego browaru w litrowych kuflach zwanych Maß. Piwo serwują wyłącznie tradycyjne monachijskie browary. Tak więc na Wiesn możemy znaleźć namiot z piwem Augustiner, Hacker-Pschorr, Hofbräu, Löwenbräu, Paulaner, czy Spaten-Franziskaner-Bräu. Bawarskie piwo pije się szybko i bardzo przyjemnie. Ma ono lekko słodkawy smak i jest mniej gorzkie niż rodzime piwo, ale za to mocniejsze i szybciej uderza do głowy.
Aby Oktoberfest nie stało się zwykłą popijawą, od 2005 roku wprowadzono tzw. „Spokojne Wiesn” mające promować Wiesn także jako festyn dla rodzin z dziećmi i starszych. Dlatego też namioty mogą dopiero od 18:00 grać głośna muzykę.
Festynowi towarzyszy ogromny park rozrywki z karuzelami, diabelskimi kołami, kolejkami szybkościowymi, czy też tunelami strachu. Szczególną atrakcją jest tzw. Freefall-Tower - wieża mająca 50 metrów wysokości, która zabiera 24 osoby i pnie się do góry, aby spaść z ogromną prędkością na dół. Doskonała atrakcja dla szukających podniebnych przeżyć! Tylko bardzo proszę na wieżę udać się z pustym żołądkiem!
Oktoberfest to także parada tradycyjnych strojów bawarskich. Wzrok przyciągają dziewczyny w Dirndl – strój składający się z głęboko wykrojonego gorsetu, bluzki, spódnicy i fartucha. Uwaga szukający „drugiej połówki”! Węzeł na fartuchu oznacza status osoby. Gdy jest zawiązany po lewej strony, nosząca go dziewczyna jest panną. Z prawej noszony jest przez mężatki...
Wiesn to niezła zabawa przy tradycyjnych i nowoczesnych szlagierach, ogromnych ilościach piwa, w towarzystwie tłustej golonki i pieczonych kurczaków i oczywiście tańcach na drewnianych ławkach i stołach. Na Wiesn rozkręca się nawet najsztywniejszy Niemiec!
Prost, czyli na zdrowie!
 Trwające kilkanaście dni wydarzenie ściąga miliony  amatorów złocistego napoju z całego świata.
Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, by smaki rodem z Bawarii przywołać w zaciszu domowej kuchni. Oto kilka przepisów kuchni bawarskiej.
 

Obatzda
Obatzda to pasta z sera pleśniowego (np. camemberta lub romadura) , doprawiona kminkiem, papryka i cebulka. Podawaj ją z razowym pieczywem lub świeżą rzodkiewką.
Składniki:
250 g sera camembert lub romadur
100 g serka śmietankowego
25 g masła
1 ząbek czosnku (najlepiej pieczonego)
50 g czerwonej cebuli, drobno posiekanej
1/4 łyżeczki słodkiej papryki,
1/4 łyżeczki kminku
sól, pieprz, do smaku
do podania: cebula pokrojona w piórka, szczypiorek, rzodkiewki pokrojone w plasterki.
Camembert pokrój w kostkę, przełóż do miski. Ugnieć widelcem z twarożkiem i masłem na jednolitą masę. Dodaj cebulkę, rozgnieciony czosnek i wymieszaj. Dopraw przyprawami.

Golonka po bawarsku – jak ją przygotować?
Bayerische Schweinshaxe, czyli golonka po bawarsku to tradycyjny przepis niemiecki wywodzący się z terenów Bawarii. Jest bardzo aromatyczna i rozpływająca się w ustach. Przed przypieczeniem należy ją ugotować. Warto zaznaczyć, że tym przysmakiem zajadają się seniorzy, ale nie jest to potrawa lekkostrawna, więc trzeba wziąć to pod uwagę.
Składniki do golonki po bawarsku:
Magicznym składnikiem w golonce bawarskiej jest nic innego jak piwo. Wytwarza się z niego niesamowitą w smaku glazurę, która opływa mięso i nadaje mu wyjątkowy smak.
Do pełnego przepisu będziemy potrzebować:
    golonkę wieprzową,
    marchewkę,
    pietruszkę,
    selera (¼),
    cebulę,
    liści laurowych i ziela angielskiego,
    pieprzu (najlepiej w ziarnach),
    soli,
    kostki rosołowej.
Glazura:
    1,5 szklanki piwa (najlepiej ciemnego),
    1 łyżka kminku,
    1 łyżka majeranku,
    1 łyżka papryki mielonej,
    4 ząbki czosnku,
    2 cebule.
Istnieje wiele wersji tego przepisu, ale postanowiliśmy zaproponować prosty i dość klasyczny sposób. Co najważniejsze – golonki nie trzeba na początku marynować przez kilka godzin. Wystarczy ją dobrze ugotować w bulionie z dużą ilości ziół i warzyw, które znajdują się w przepisie.
Golonkę należy dokładnie umyć i osuszyć. Włożyć do garnka.
Dodać wszystkie przyprawy i warzywa pokrojone w kostkę lub plastry. Zalać wodą, aby przykryć wszystkie produkty.
Gotować około 1,5 godziny. Zostawić do wystygnięcia.
Aby przygotować glazurę, należy:
Wymieszać dokładnie wszystkie składniki (oprócz cebuli, a czosnek z przepisu przecisnąć przez wyciskarkę).
Golonkę ponacinać w delikatną kratkę.
Posmarować bejcą całą golonkę.
Odstawić na około 2 godziny. W razie możliwości należy co pół godziny obrócić golonkę, aby marynata dostała się na całą jej powierzchnię.
Jak piec golonkę po bawarsku?
Po upływie 2 godzin obłożyć golonkę cebulą pokrojoną w plastry.
Włożyć do piekarnika i piec w temperaturze 200-210 stopni przez około godzinę. Można co jakiś czas otworzyć piekarnik i polewać golonkę marynatą i tłuszczem, który się wytopi.
Z czym podawać golonkę po bawarsku?
Golonka po bawarsku często podawana jest z kapustą kiszoną. Dla wytwornego smakosza najlepiej będzie smakowała z kapustą zasmażaną i opieczonymi ziemniaczkami. Lżejszą wersją jest golonka podawana z gotowanymi lub smażonymi warzywami. Ciekawą wersją są również dodatki w postaci kopytek z dyni i surówki z młodej kapusty. W wielu miejscach można spotkać najprostszą wersję, gdzie golonka podawana jest z piwem, chlebem i musztardą. Ten klasyk często pojawia się na najpopularniejszym niemieckim wydarzeniu, jakim jest Oktoberfest.
Czy golonka po bawarsku z piwem to dobry pomysł na obiad?
Golonka po bawarsku nie należy do dań lekkostrawnych, więc osoby z wrażliwym żołądkiem mogą mieć problem ze spożyciem tej potrawy, ale jedno jest pewne – golonka w piwie na pewno wywoła uśmiech na twarzy Podopiecznego. Jeśli seniorzy są pod kontrolą lekarza i nie widzi on przeciwwskazań do jej spożycia, to zachęcamy, aby chociaż raz w miesiącu rozpieścić swoich Podopiecznych tym daniem.
 

Precle
Bawarskie precle lub też Breze, jak jest jeszcze nazywany ten produkt przez lokalnych mieszkańców. Można też spotkać nazwę Wiesnbrezn (precel na Oktoberfest), bez których trudno sobie wyobrazić festiwal piwa Oktoberfest. W rzeczywistości istnieje wiele rodzajów precli, chociaż większość z nich jest głównie kojarzona z bawarskimi lub szwabskimi (z nacięciem z boku i z nieproporcjonalnie cienkim splotem). Występują jeszcze miękkie precle, które nadal są wypiekane w Ameryce przez Amiszów, czyli chrześcijańską wspólnotę protestancką wywodzącą się ze Szwajcarii, Niemiec i Holandii (przepis na te precle też się pojawi na stronie). Ponadto, istnieje jeszcze wiele rodzajów słodkich precli i kilka świątecznych, które piecze się na niektóre święta, nie tylko w Niemczech, ale również i w Austrii oraz w Belgii i Luksemburgu. Sama nazwa precel czy też brezel albo breze zmienia się w zależności od regionu, a wypiek od dawna jest symbolem piekarzy. To właśnie po tym symbolu w południowych Niemczech, a czasem nawet w innych krajach można rozróżnić piekarnie. Nawiasem mówiąc, dawniej w Niemczech, nie wszyscy mogli wypiekać precle, ponieważ potrzebne było specjalne zezwolenie. Historia pochodzenia precli jest bardzo niejasna. Istnieje wiele różnych teorii, z których każda chce uchodzić za autentyczną. Jedna z nich mówi o tym, że mnich włoskiego pochodzenia zlepił z pozostałości ciasta chlebowego poczęstunek dla dzieci, które uczyły się nowych modlitw. Inna mówi o piekarzach, którzy wymyślili chleb, który mógł być spożywany w czasie postu i z ilością dziur symbolizujących Świętą Trójcę. Tak więc symboliczne znaczenie precla jest dość różnorodne. Niektórzy twierdzą, że charakterystyczną cechą precli jest ich splot, symbolizujący splecione w modlitwie ręce, a inni, że jest to węzeł miłości, który trudno rozwiązać.
Co do charakterystycznej ciemnej skórki, to według legendy powstała ona przypadkiem, gdy niedoświadczony piekarz przypadkowo wrzucił uformowany precel w roztwór alkaliczny przygotowany do zmywania naczyń. Od tamtej pory zaczęto piec precle tylko w ten sposób, aby nadać im odpowiedni kolor, skórkę i smak. Niektórzy twierdzą, że uformowany precel zepchnął kot w wannę z roztworem alkalicznym, co jest jednak mało prawdopodobne. W niektórych rosyjskojęzycznych źródłach spotkałam się ze stwierdzeniem, że precle przed pieczeniem trzeba zanurzyć w piwie i ciasto powinno się robić na piwie, a nie na wodzie. Jest to absolutny nonsens. Precle są najpopularniejszą przekąską do piwa, ale nie na piwie się ją robi.
Składniki
Na 9 standardowych precli
520g mąki
20g drożdży świeżych
25g oleju
250ml ciepłej wody
1 łyżeczka soli
poł łyżeczki cukru
Żółtko rozbełtane  do posmarowania precli.
gruba sól do posypania
Mąke, sól i cukier wsypać do miski zrobić dołek w który pokruszyć drożdże,wlać ciepłą wodę i olej.  Wszystko połączyć.
 Dokładnie wyrobić na gładkie elastyczne ciasto.
Podzielić na porcje z których uformować precle w charakterystyczny kształt!
 Układać na blaszce na papierze do pieczenia.
Odstawić na 30min do wyrośnięcia po czym posmarować rozbełtanym żółtkiem(nie dodawajcie mleka do  żółtka, bo zrobią sie twarde jak kamień,  mają być w środku puszyste a skórke mają mieć spreżystą i błyszczącą!
Posypać grubą solą.
Piec w temperaturze 220 st ok 15-20 min.

Prosit

 

Powiązane wiadomości

Comment (0)

Comment as: