A gdyby się nie bronili?!

Pisane z pamięci

"If there is no active response from the European Union, if the European Union does not affirm itself when facing a war in 2022 as opposed to a war 1942 it is relatively easy to face a war in 1942. It is relatively easy to talk what you learned from that war. But if it is true at all that there was learning from that war and this tradition is true (...)
... the war in 2022 has to be a war (…) by which, through which, as a result of which European integration is confirmed. and if you don't do that, it is a little bit like asking the question what would have happened if the Ukrainians hadn't defended their country. If you don't defend the notion of Europe as a peace project, if you don't defend the legacy of learning from the Second World War, by also learning from this war, then you have lost the competition for what the second world war actually means. You will have lost to someone who says the Second World War is an argument for more war. That is what is at stake.”
prof. Tymothy Snyder
“Serhii Plokhii and Timothy Snyder: The War in Ukraine and Universal Values”, March 14, 2022 @ INSTITUT FÜR DIE WISSENSCHAFTEN VOM MENSCHEN, https://www.youtube.com/watch?v=cBDNo3Upg-0
A gdyby się nie bronili?!   

“What would have happened if the Ukrainians hadn't defended their country?”
To pytanie stawiane jest przez Tymothy Snyder’a w każdym jego wystąpieniu na temat wojny na Ukrainie. Moralna waga jego pytania zasadza się na wielkim podejrzeniu – sugerowanym między wierszami, choć nie formułowanym otwarcie przez profesora Universystetu Yale. Jak odpowiedziałaby dzisiejsza Europa - bez bohaterskiej obrony Ukrainy przez jej obywateli - na wyzwanie “War of 2022”.  
Nie ma żadnych sygnałów i nikt nie może mieć pewności, jaka byłaby reakcja owego “Projektu Pokoju”, jakim wedle prof. Snyder’a miała i nadal ma być zjednoczona Europa, bez ukraińskiego oporu!  
Do tych intelektualnych pytań powrócimy. Prowadzący fascynującą debatę dwóch ekspertów od spraw wschodnich, austriacki profesor uznał bowiem za konieczne zaoponować wobec używania tradycyjnych pojęć takich jak bohaterstwo czy narodowa tożsamość, wskazując bez żenady, iż te właśnie idee są wrogie intelektualnej wizji “nowej Europy”. Dokładnie te pojęcia, w obronie których przelewają krew obrońcy Kijowa czy Charkowa, są uważane za anachroniczne i szkodliwe. Nie ma się o nich mówić i nie ma się ich promować!  
Stan duchowy współczesnej Europy jest bez wątpienia jednym z tych elementów, jakie brał pod uwagę W.W. Putin, decydując się na militarne rozwiązanie “problemu” niezależnej Ukrainy. Postawa zachodnich elit politycznych i intelektualnych (już po 2014) pozwalała zakładać w ciemno, iż poza jakimiś odizolowanymi gestami, negatywnej reakcji nie będzie. Unia uzna rosyjskie argumenty i powróci business as usual.
Warto naprawdę obejrzeć koniec programu, z jakim szczerym niesmakiem reagował austriacki prowadzący na uwagi prof. Plochija o bohaterskim przywództwie Churchilla, wiodącego naród angielski w oporze przeciw Hitlerowi. Co to za okropne zbitki – naród, bohaterstwo, przywódca. Tego nie wolno dziś uczyć młodych!
Ukraińska obrona wartości takich jak wolność i suwerenność staje w poprzek lansowanej ideologii “cancel culture”, w imieniu której zachodnie uniwersytety stają się niszczycielami tradycyjnych wartości. W obliczu agresji Putina widać wyraźnie intelektualną pustkę ponowoczesnej Europy. Tej Europy, do której tak bardzo chcą nas zaciągnąć panie Thun czy Środa, nie mogące strawić samej myśli o polskiej świadomości historycznej, odrębności narodowej czy woli utrzymania suwerennego państwa!
Ciekawe tylko, jakiej obróbce na użytek wewnętrzny podda dzisiejsze słowa Donalda Tuska potężne lobby - promujące Thun, Środę oraz ‘pedagogikę wstydu’ z polskości. Doskonale zwietrzywszy kierunek wiatru, wiejącego obecnie znad zachowaczego Atlantyku, a nie z Berlina lub Sorbony, b. premier przemawia tymi słowami do młodych studentów w Rzeszowie?
“Być może ta lekcja wojny, nie wiemy jak ona się zakończy, ale ta lekcja wojny nauczyła być może nas wszystkich tego, że dobro nie musi być takie bezradne, że dobro nie musi znikać ze sfery publicznej, że dobro może wygrywać ze złem. Uważam, że ta lekcja może być też taką wielką dawką motywacji, szczególnie dla młodych ludzi, że warto robić dobre rzeczy.
I na koniec zupełny szok! Czy my dobrze słyszymy? Armia Europejska, której tak domagała się “oświecona” PO nie jest opcją gwarantującą bezpieczeństwo Państwa Polskiego?
“Tu nie chodzi o to, żeby mieć czołgi z żółtą gwiazdką na niebieskim tle; chodzi o to, żeby UE stała się wspólnotą polityczną, która na gruncie podzielanych wartości jest w stanie zbudować wspólną politykę zagraniczną. Mam wrażenie, że zupełnie gdzie indziej armię europejską posłałby (premier Węgier) Viktor Orban, a zupełnie gdzie indziej - na przykład ja. A obaj jesteśmy w Unii Europejskiej .”
Nie tyle Viktor Orban, ile raczej Kanclerz RFN? W.W. Putin rzeczywiście zmienił Europę! Choć nie tak, jak zakładał.

WW-W
 

Powiązane wiadomości

Comment (0)

Comment as: