Mimozami jesień się zaczyna
Ziołowe opowieści
Zwana jest różnie - złotnikiem, złotą albo pastuszą rózgą, drzewkiem Matki Bożej. Może być olbrzymia, późna, pospolita, alpejska, wąskolistna, a nawet kanadyjska.
Często mylona z Ambrozją, znaną nam jako Ragweed - zmorą alergików, ale w przeciwieństwie do niego leczy alergię, a nie jest jej przyczyną. Zakwita późnym latem, a dzięki niej ugory, pobocza dróg, nasypy kolejowe i pola robią się słonecznie żółte.
Należy do roślin z rodziny astrowatych, do których zalicza się około 130 gatunków. W Polsce zwano ją mimozą, dlatego właśnie stała się inspiracją do piosenki Czesława Niemena „Mimozami jesień się zaczyna”.
Nawłoć kanadyjska (Solidago canadensis) to okazała bylina z silnie rozbudowanym systemem korzeniowym, łodygą o wysokości do 2 m i drobnymi, żółtymi kwiatami, zebranymi na szczycie łodyg w wiechy.
Znana od wieków, różne zastosowanie miała ta roślina wśród indiańskich plemion. Wykorzystywano ją w magicznych rytuałach, wierząc, że ochroni przed złymi energiami, wzmocni miłosne uczucia i przyciągnie pieniądze. Indianie Alabama używali herbatki z nawłoci do leczenia przeziębień, zaś zewnętrznie do leczenia obolałych miejsc. Odżibwejowie robili lewatywy z korzenia nawłoci, a z ziela i korzeni sporządzali wyciągi pobudzające i wzmacniające. Potawatomi sporządzali z liści i kwiatów herbatki podawane przy gorączce i bólach w klatce piersiowej, a zmieszany z niedźwiedzim sadłem korzeń lub łodyga służyły do wzmocnienia włosów. Sok z nawłoci oraz maść na bazie świeżego ziela z tłuszczem stosowano w leczeniu wyprysków, ran i oparzeń.
Współcześnie także nie przechodzi się obok nawłoci obojętnie, doceniając jej właściwości lecznicze. Preparaty na jej bazie wskazane są w stanach zapalnych i infekcjach układu moczowego i płciowego, kamicy moczowej, chorobach metabolicznych i autoimmunologicznych (takich jak reumatyzm, toczeń, trądzik, łuszczyca), podczas kuracji odtruwających, w leczeniu otyłości, cukrzycy, nadciśnienia, niewydolności krążenia oraz nieżytów przewodu pokarmowego.
Możliwości wykorzystania tego ziela jest wiele:
Napar z ziela nawłoci
1 łyżka surowca na 1 szklankę wrzącej wody, zaparzamy pod przykryciem 15 minut. Pijemy w ilości 2 szklanek dziennie.
Napar z nawłoci może być także używany do przemywania skóry łojotokowej, z trądzikiem młodzieńczym, zapaleniem mieszków włosowych, trądzikiem różowatym oraz w przypadku mokrych wyprysków. Zmniejsza pory, oczyszcza je, rozjaśnia cerę, a dzięki właściwościom antyseptycznym, przeciwzapalnym, osuszającym i ściągającym, jest skuteczny w pielęgnacji problematycznej skóry. Napar można dodać też do kąpieli - działa wzmacniająco, jest polecany na zwiotczałe mięśnie i skórę.
Wyciąg z nawłoci na winie
100 g świeżego lub suszonego ziela zalewamy 450 ml ciepłego czerwonego wina wytrawnego, dodajemy 50 ml czystej wódki 40%, odstawiamy na 2 tygodnie, a następnie przecedzamy. Spożywamy 30-50 ml 1 raz dziennie.
Taki wyciąg wzmacnia naczynia krwionośne, ma działanie przeciwnadciśnieniowe i przeciwmiażdżycowe, wspomaga trawienie i krążenie wieńcowe, a także pełni rolę środka oczyszczającego krew i moczopędnego.
Syrop z kwiatów nawłoci
Pęk kwiatów nawłoci, cytryna, cukier (można użyć biały, brązowy lub kokosowy)
Wybieramy kwiaty, które ledwie się rozwinęły i mają jeszcze dużo pąków. Zalewamy je wrzątkiem, tak by były całkowicie zanurzone i odstawiamy w chłodne miejsce na około 12-24 godzin (im dłużej tym wyciąg będzie silniejszy). Odcedzamy napar, dodajemy sok wyciśnięty z cytryny oraz cukier. Żeby syrop był trwały, cukru powinno być przynajmniej połowę wagi naparu (najlepiej tyle samo). Podgrzewamy całość do rozpuszczenia cukru i przelewamy do wyparzonych butelek. Można pasteryzować.
Ze względu na działanie odtruwające i oczyszczające krew, nawłoć poleca się do detoksykacji organizmu. Warto ją zastosować w walce z różnego rodzaju alergiami, równolegle z ziołami antyhistaminowymi (pokrzywa, nagietek czy rumianek).
Mniej znanym zastosowaniem nawłoci jest wspomaganie w leczeniu gośćca czy dny moczanowej, ze względu na właściwości oczyszczające i przeciwzapalne.
Z rośliny tej pozyskuje się też miód polecany w leczeniu górnych dróg oddechowych, przewodów żółciowych, stawów i nerek. Wpływa na kondycję serca i jest świetny do potraw, nadając im niezwykły smak.
Nawłoć, choć uznawana za bezpieczną, ma swoje przeciwwskazania. Nie zaleca się jej stosowania w ciąży, w okresie karmienia piersią, przy przewlekłej niewydolności nerek oraz obrzękach spowodowanych niewydolnością serca. W przypadku dzieci poniżej 12. roku życia konieczna jest konsultacja z lekarzem przed użyciem.
Należy pamiętać, że nawłoć, mimo swojego atrakcyjnego wyglądu może być szkodliwa, zwłaszcza dla zwierząt gospodarskich i domowych, powodując zatrucia oraz obrzęki. Z tego względu warto unikać jej uprawy w miejscach, gdzie zwierzęta mają do niej dostęp.
Ilona Girzewska • Certyfikowany Zielarz Fitoterapeuta
416-882-0987 • FB: Ziołowe opowieści
Comment (0)